Polityczne przepychanki o nazwę komitetu. Po co „i” u Bezpartyjnych Samorządowców?

Bezpartyjni Samorządowcy w ostatnich wyborach samorządowych zdobył na Dolnym Śląsku 15% głosów, a w skali całego kraju przekroczył 5-procentowy próg wyborczy. Skupieni w ramach tej inicjatywy samorządowcy chcą kontynuować dobrą passę w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Jakiś czas temu ogłosili, że idą do nich samodzielnie jako ogólnopolski komitet KWW Bezpartyjni Samorządowcy. Ostatecznie okazało się, że start pod tym szyldem nie będzie możliwy.

Aby uciąć wszelkie spekulacje, ruch w piątek wydał oświadczenie dotyczące nagłej zmiany nazwy na Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy, w którym tłumaczy, że zmiana szyldu była konieczna, bo działacze jednej z partii wcześniej zarejestrowali w PKW komitet o nazwie Bezpartyjni Samorządowcy.

– W przestrzeni medialnej pojawiło się wiele informacji o zamieszaniu z rejestracją naszego komitetu wyborczego. Nie oceniamy postępowania przedstawicieli Ruchu Narodowego, którzy podjęli próbę rejestracji KWW Bezpartyjni Samorządowcy. Posłużyli się oni nazwą naszego stowarzyszenia oraz usiłowali podszyć się pod komitet, który z sukcesem wystartował w ostatnich wyborach samorządowych – czytamy w oświadczeniu.

Bezpartyjni Samorządowcy uważają, że takie działanie ze strony narodowców mogło być reakcją na odcięcie się tego ruchu od skrajnej prawicy. – Takie działanie może być odebrane jako reakcja na nasze stanowcze odcięcie się od radykalnych poglądów tej grupy lub jako wroga próba zablokowania naszego startu w najbliższych wyborach – tłumaczą. Przypomnijmy, że Bezpartyjni Samorządowcy prowadzili rozmowy o wspólnej koalicji z Kukiz’15. Zerwali je, gdy ugrupowanie Pawła Kukiza skłaniało się ku koalicji z Konfederacją, w skład której wchodzi wspomniany w oświadczeniu Ruch Narodowy.

Ostatecznie Bezpartyjni Samorządowcy do wyborów parlamentarnych pójdą, jako KWW Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy. Komitet o takiej nazwie został zarejestrowany na początku tego tygodnia i już zbiera podpisy pod zarejestrowaniem ogólnopolskiej listy. – Liczymy na wynik powyżej 10%, bo tylko taki wynik gwarantuje moc sprawczą, czyli daje nam wpływ na to, co dzieje się w Polsce – ocenia marszałek Cezary Przybylski, jeden z liderów ruchu.

Problemy z nazwą ma też koalicja lewicowa, którą tworzą SLD, Wiosna i Razem. Komitet ten chciał się zarejestrować, jako KW Lewica, jednak PKW uznała, że jest to nazwa wadliwa (SLD chciało zmienić skrót swojej nazwy na „Lewica”, ale okazało się, że nazwa ta jest zbyt podobna do nazwy innej partii) i ostatecznie komitet został zarejestrowany jako KW Sojusz Lewicy Demokratycznej.