Pościg w centrum miasta. Agresywny kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi

Przed południem funkcjonariusze wrocławskiej drogówki zostali zaalarmowani przez jednego z kierowców, że ulicą Legnicką przemieszcza się van, który ma problem z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy.

Policjanci zebrali informację na temat podejrzanego samochodu i ruszyli na poszukiwania. Gdy namierzyli pojazd, odpowiadający opisowi i którego kierowca mógł być pod wpływem alkohol, włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe. Mężczyzna siedzący za kierownicą chryslera nie reagował jednak na znaki dawane przez policjantów, by się zatrzymał.

Funkcjonariusze, po krótkim pościgu, zatrzymali go dopiero przy ulicy Hutniczej. Kierowca zamknął się jednak w pojeździe i nadal nie reagował na polecenia mundurowych. Dopiero informacja o możliwości wybicia szyby sprawiła, że mężczyzna uchylił okno, co natychmiast wykorzystał jeden z policjantów. Dostał się do środka pojazdu i zatrzymał kierowcę, od którego wyczuwalny był silny zapach alkoholu.

– Mężczyzna przez cały czas trwania interwencji starał się ją utrudniać. Nie stosował się do poleceń policjantów, nie chciał podać swoich danych, przewracał się, oskarżał policjantów o kradzież, używał wulgaryzmów i symulował omdlenia – mówi sierż. sztab. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. – Dopiero po jakimś czasie mężczyzna uświadomił sobie, że w niczym mu to nie pomoże, a jedynie zaszkodzi, uspokoił się i poddał badaniu alkomatem. Wynik: ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.

46-letni wrocławianin został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast niezatrzymanie się do policyjnej kontroli to – maksymalnie – nawet 5 lat więzienia.