Kultura

„Potwory pomagają mi lepiej zrozumieć siebie” [WYWIAD, ZDJĘCIA]

2020-02-19, Autor: Michał Hernes

– Wszystkie japońskie potwory, duchy i fantastyczne istoty są fascynujące i wszystkie są straszne - doświadczenie duchowe z założenia jest straszne - bo wywala nas poza obręb bezpiecznego materializmu – mówi fotograf Łukasz Rusznica, autor wystawy „Rzeka podziemna”, którą od piątku, 21 lutego, będzie można oglądać w Muzeum Współczesnym Wrocław.

Reklama

– „Rzeka podziemna” jest nieustannym przenikaniem się dwóch porządków, balansowaniem na pograniczu istnienia i nieistnienia – mówi kurator wystawy Paweł Bąkowski. – Od krwistej czerwieni przechodzi w najczarniejszą matową czerń. W przestrzeni wystawy czerń zyskuje także swój bardzo konkretny, materialny wymiar – oprawionej w ramę powierzchni pomalowanej pochłaniającą 99,6% światła farbą. Obiekt ten staje się zatem z jednej strony zaprzeczeniem fotografii, będącej przecież zapisem światła, z drugiej zaś odnosi się do alchemicznego lustra łączącego naszą rzeczywistość z tym, co znajduje się tuż za jej granicami. Barwy „Rzeki podziemnej” grają z percepcją, z wizualnymi przyzwyczajeniami, ale też uruchamiają emocjonalne reakcje zależne od osobistych doświadczeń i kulturowej symboliki związanej z danym kolorem – dodaje.

Prace Łukasza Rusznicy były wystawiane w wielu galeriach w Polsce i za granicą. Jest on autorem książek fotograficznych „Subterranean River”, „Smog”, „Near Infra”, „Toskana” i zaprojektowanej przez Thomasa Schostocka – „Najważniejszego i tak Wam nie powiem”. To laureat Sekcji ShowOFF Miesiąca Fotografii w Krakowie 2012 oraz nagrody Warto 2015. W 2016 roku został zaproszony do projektu European Eyes on Japan i wyjechał do Japonii na rezydencję artystyczną. Jest laureatem nagrody Griffin Art Space – Lubicz 2017 przyznanej za najlepsze portfolio w ramach Miesiąca Fotografii w Krakowie 2017. Obecnie jest kuratorem w galerii fotograficznej Miejsce przy Miejscu należącej do Ośrodka Postaw Twórczych we Wrocławiu. To stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Miasta Wrocław (2020).

Otwarcie wystawy „Rzeka podziemna” odbędzie się w piątek, 21 lutego o godz. 18, w Muzeum Współczesnym Wrocław. Oprowadzanie kuratorskie zaplanowane jest na 29 lutego na godz. 15. Ekspozycję będzie można oglądać do 25 maja.

Michał Hernes: W „Rzece podziemnej” „czerwone światło towarzyszy zaistnieniu na fotografiach yōkai – potworów, bohaterów historii i opowieści pochodzących z japońskiego folkloru” – mówi kurator wystawy Paweł Bąkowski. Skąd u pana zainteresowanie japońskim folklorem?
Łukasz Rusznica: Zostałem zaproszony na rezydencję do Japonii i szukałem rożnych "zahaczeń", które pozwolą mi jakoś - nawet nie zrozumieć, ale wejść w tę sytuację. W takich historiach odsłania się sposób myślenia o rzeczywistości – przeczucie, jak działa świat, jakie wartości są istotne, co jest dobre, co złe itd. To jest też na tyle uniwersalne, że mogę się w tym jakoś osadzić i użyć to w sposób, który będzie komunikatywny. Nie interesuje mnie odsłanianie "duszy japońskiej" - te opowieści i potwory pomagają mi lepiej zrozumieć siebie.  

W kulturze japońskiej mnóstwo jest potworów, duchów, fantastycznych istot i ponadnaturalnych zjawisk. Które pana najbardziej fascynują, a których się pan boi?
Wszystkie są fascynujące i wszystkie są straszne - doświadczenie duchowe z założenia jest straszne - bo wywala nas poza obręb bezpiecznego materializmu. Nie bez powodu mówi się o "czarnej nocy duszy". Nadwrażliwość ma swoja cenę.
 
W dzisiejszych czasach popularność zapewniają potworom anime, manga, filmy i gry komputerowe, podczas gdy większość yōkai pochodzi z lokalnych legend, ludowych opowieści i historii o duchach. Czy manga, anime, filmy i gry są dla pana inspiracją?
Nie, ale bardzo podoba mi się to, że ta część kultury japońskiej nie jest skansenem, ale że jest żywa i  pulsująca. I to nie tylko w anime czy mandze i grach, ale tez w literaturze - słynne Kappy są tego świetnym przykładem.

Reżyser „Labiryntu fauna” Guillermo del Toro powiedział, że kocha potwory równie mocno jak inni ludzie święte obrazy. A pan?
Chyba też, może nawet świętych i potwory bardziej.

W tekście do wystawy pojawia się czerwone światło. Skąd ten wybór?
Światło czerwone jest ciekawym zabiegiem językowym, odwołującym się do ciemni itd. U mnie pojawia się kolor czerwony. Lubię używać kolorów i lubię, gdy "widz" coś przeżywa, gdy wystawa jest doświadczeniem.

Nurikabe to w japońskim folklorze potwór, który materializuje się jako ściana i zagradza ludziom drogę w nocy. Którego pan chciałby spotkać, albo nie chciałby spotkać? 
Niestety, prawdziwe potwory spotkamy bez względu na to, czy chcemy tego, czy nie. Życzę wszystkim, żeby spotykali ich jak najmniej.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8768