Sport

Prawdziwa zabawa dopiero się zaczyna. Koszykarski Śląsk wkracza w fazę play-off

2021-03-30, Autor: Bartosz Królikowski

Oni tu są i chcą tych medali. Koszykarze Śląska Wrocław rozpoczną walkę w fazie play-off, a to już nie są przelewki. To jest walka o najwyższe cele, coś na co pracowali cały sezon zasadniczy. Oddzielenie mężczyzn od chłopców nastąpi już w pierwszym, ćwierćfinałowym etapie. WKS zmierzy się bowiem ze swoim koszmarem. Koszmarem o nazwie Trefl Sopot.

Reklama

To jest to. To na co koszykarski Wrocław czekał tak długo. Po raz pierwszy od sezonu 2014/15 Śląsk awansował do fazy play-off na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Efekt ich ciężkiej, ale owocnej pracy w fazie zasadniczej. To wszystko jednak już nie ma znaczenia. Co było do tej pory, zostaje wymazane, a nadchodząca część sezonu to już zupełnie nowa historia. Każda porażka zaboli dwa razy mocniej, każdy błąd będzie kosztował dwa razy więcej, ale za to każde zwycięstwo będzie dwa razy cenniejsze.

Zawodnicy Olivera Vidina mieli w ostatnich tygodniach kłopot z utrzymaniem równej dyspozycji. Wszakże w przeciągu 10 dni potrafili wygrać dwa bardzo trudne i wymagające wyjazdowe mecze z Legią Warszawa (69:67) oraz Polskim Cukrem Toruń (96:91), a jednocześnie przegrać w fatalnym stylu teoretycznie najłatwiejszy z tych trzech spotkań mecz z MKS-em Dąbrowa Górnicza (71:82). Na dodatek u siebie w Hali Orbita. Zawiodła ich wówczas skuteczność, która od około 1,5 miesiąca nie jest na takim poziomie, na jakim u Śląska być potrafi. WKS to zespół potrafiący w tym sezonie spokojnie rzucać ponad 80 pkt, co czynił w większości meczów. Ba, oni mieli nawet serię trzech starć z rzędu z przekroczoną granicą 100 pkt, a niewiele zabrakło do czwartego (98:97 z BMSlam Stalą Ostrów Wielkopolski).

Ich nierówną dyspozycję można tłumaczyć na wiele sposobów. Może być to po prostu mały dołek formy, bowiem na przestrzeni całego sezonu nie sposób takowych uniknąć. Niewykluczone że trener Vidin zaordynował im mocniejsze treningi, aby już szykować się na fazę play-off. Grali też bez ważnego Bena McCauleya, a wcześniej kontuzjowany był także Ivan Ramljak. A być może po prostu będąc pewnym awansu do walki o medale przyszło nieco za dużo rozprężenia. Zwłaszcza że przecież sezon zasadniczy nie skończył się dla nich na zapewnieniu sobie udział w play-off.

Wyższe miejsce, to teoretycznie łatwiejszy rywal w ćwierćfinale. Tymczasem Śląsk przejechał się na HydroTrucku Radom i MKS-ie Dąbrowa Górnicza. Zresztą to też był nieco kłopot WKS-u. Głupie wpadki. Wrocławianie wygrali oba mecze z Legią Warszawa, domowy z BMSlam Stalą, jako jedyni triumfowali w Zielonej Górze z Zastalem, rozbili w Hali Orbita Pszczółkę Start Lublin. A jednocześnie przegrywali z Radomiem, Dąbrową Górniczą, czy Astorią Bydgoszcz. No i dwukrotnie z Treflem Sopot, ich ćwierćfinałowym rywalem. Skoro o tym mowa… .

Gdyby nie porażka z MKS-em Dąbrowa, Śląsk skończył by sezon zasadniczy na drugim miejscu i grał z Pszczółką Startem Lublin. To niekoniecznie zespół gorszy od Trefla, ale na pewno nie mający takiego patentu na WKS. Naprawdę, jeden gorszy moment w sezonie wpędził wrocławian w rywalizację ze swoim największym prześladowcą. Śląsk w tym sezonie wygrał przynajmniej raz z każdym, nawet Zastalem Zielona Góra. Oprócz Trefla. To jedyny zespół, który wygrał z zawodnikami Olivera Vidina tak u siebie, jak i w Hali Orbita. Mało tego. Odkąd Śląsk wrócił do Energa Basket Ligi, ich ogólny bilans z sopocianami to jakże imponujące… 0-4. Niemal każdy klub tego świata ma swojego kata, albo przynajmniej zespół sprawiający ich z jakiegoś powodu mnóstwo kłopotów od lat. Dla koszykarskiego WKS-u jest to właśnie Trefl.

Ale tym razem nie mają wyjścia. Muszą przełamać tą sopocką niemoc, jeśli chcą trafić do bezpośredniej rozgrywki o medale. Trefl Sopot to drużyna w pewnym aspekcie wyjątkowa w skali całej ligi. Zawodnicy Marcina Stefańskiego jako jedyni w całej stawce lepiej grali na wyjazdach niż we własnej hali. Z piętnastu meczów w delegacji wygrali aż 10. Pokonywali m.in. Śląsk, Pszczółkę Lublin, czy Polski Cukier Toruń w ich własnych halach. Ogólnie mówiąc, sopocianom rzadko zdarzały się wpadki. Gdy przegrywali to z najsilniejszymi. Spośród wszystkich drużyn grających w play-off, przynajmniej raz przegrali z każdym oprócz Śląska.

Ich niemrawa czasem postawa z czołówką nie powinna jednak mylić. Sami bowiem do niej należą i zdecydowanie mają kim postraszyć. Ich najlepiej punktującym graczem jest Amerykanin Nuni Omot. Do Trefla dołączył w 2021 roku i wręcz z miejsca stał się czołową postacią drużyny. W 15 meczach tylko 3 razy schodził poniżej 15 pkt. Poza nim nie ma w Treflu innego „przodownika pracy” jeśli chodzi o punkty, ale za to siłą tej drużyny jest ich postawa jako ogół. Kilku bardzo dobrych zawodników (Karol Gruszecki, Łukasz Kolenda, czy Paweł Leończyk), zamiast 2-3 gwiazdorów.

Przed Śląskiem co najmniej trzy, ale być może nawet pięć spotkań. Ważne jest aby trzy razy wygrać, bowiem tyle potrzeba do awansu do półfinału. Nie będzie łatwo, ale Śląsk ma teoretyczną przewagę spotkań u siebie, ponieważ dwa pierwsze oraz ewentualne piąte starcie odbędą się w Hali Orbita. To zawdzięczają wyższej od Trefla pozycji po sezonie zasadniczym. Tak czy inaczej, wrocławianie muszą znów pokazać stabilną, równą dyspozycję, bowiem czas na błędy minął.

Terminarz starć Śląska z Treflem:

Śląsk Wrocław – Trefl Sopot, 30 marca 2021, 17:35

Śląsk Wrocław – Trefl Sopot, 2 kwietnia 2021, 17:35

Trefl Sopot – Śląsk Wrocław, 5 kwietnia 2021, 17:35

Ew. Trefl Sopot – Śląsk Wrocław, 7 kwietnia 2021, 17:35

Ew. Śląsk Wrocław – Trefl Sopot, 10 kwietnia 2021, godzina jeszcze nieznana

 

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1243