Prawie 100 mln złotych, awans oficera, międzynarodowa konferencja. Co Rafał Dutkiewicz obiecuje rowerzystom?

Przed drugą turą wyborów prezydenta naszego miasta członkowie Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej zaproponowali Rafałowi Dutkiewiczowi i Mirosławie Stachowiak-Różeckiej podpisanie deklaracji Rowerowego Wrocławia.

Oboje kandydaci podpisali deklarację, która zaczyna się od słów:

-  Jako kandydat/ka na Prezydenta Wrocławia, deklaruję, że będę czynnie wspierał/a realizację Polityki Rowerowej Wrocławia, której celem strategicznym jest osiągnięcie co najmniej 15% udziału ruchu rowerowego w ogólnej liczbie podróży realizowanych w mieście w 2020 roku.

Prawie 100 mln złotych na rowery

Ponadto deklaracja zawiera pięć punktów. Pierwszy dotyczy pieniędzy na realizację polityki rowerowej.

- Ponieważ jednym z głównych wyzwań jest spięcie systemu tras rowerowych (połączenie wszystkich osiedli z centrum), zagwarantuję, że do 2019 roku na samodzielne inwestycje rowerowe (nie obejmujące roweru miejskiego) zostanie zarezerwowana kwota co najmniej 100 mln zł, a także przedstawię harmonogram wydatkowania tych środków skonsultowany ze środowiskiem rowerzystów - czytamy w deklaracji.

Tutaj - jak tłumaczą nam przedstawiciele Rowerowego Wrocławia - Rafał Dutkiewicz obiecał nie 100, a 92 mln złotych, bo tyle jest zapisanych w wieloletniej prognozie finansowej. Zaznaczył, że jeśli pojawi się taka potrzeba, urzędnicy będą szukać dodatkowych środków przy ustalaniu budżetu na kolejne lata.

- 8 mln złotych mniej nie było dla nas problemem, bo chodzi o rząd wielkości - podkreśla Jakub Nowotarski z Rowerowego Wrocławia.

Drugi punkt dotyczy poprawy bezpieczeństwa rowerzystów na drogach - tak, aby każdy z uczestników ruchu mógł poczuć się bezpiecznie korzystając z roweru we Wrocławiu.

- Moim celem będzie zredukowanie wypadków i kolizji z udziałem rowerzystów do roku 2019 o minimum 50% w stosunku do roku 2014 - deklaruje Rafał Dutkiewicz.

Oficer w randze pełnomocnika

Trzeci punkt deklaracji mówi, że prezydent Wrocławia - wzorem Warszawy, Gdańska i Lublina - powoła swojego pełnomocnika ds. komunikacji rowerowej, który bezpośrednio mu podlegając będzie odpowiedzialny za skoordynowaną realizację polityki rowerowej, a wybór osoby na to stanowisko zostanie dokonany w porozumieniu z organizacjami rowerowymi.

W tym przypadku Rafał Dutkiewicz nieco zmodyfikował swoje obietnice.

- Zrobimy dwie rzeczy. Jeden z moich zastępców - Maciej Bluj będzie wiceprezydentem, w którego zakres obowiązków zostanie włączona polityka rowerowa. Równocześnie oficer rowerowy awansuje w podwójnym sensie. Po pierwsze będzie raportował bezpośrednio do wiceprezydenta, po drugie będzie umocowany tak, jak gdyby pełnił funkcję pełnomocnika. Użyłem słowa "jak gdyby", bo musimy sprawdzić w sensie formalno-prawnym jakie są ograniczenia dotyczące nazewnictwa - podkreśla Rafał Dutkiewicz.

- To duża zmiana, która pokazuje rosnące znaczenie całego tematu rowerowego w mieście - komentuje Jakub Nowotarski.

Dutkiewicz wyraźnie opowiedział się też za czwartym punktem deklaracji, który mówi o osobistym udziale prezydenta w dialogu ze środowiskiem rowerzystów, poprzez spotykanie się z nimi co najmniej dwa razy w roku, wsłuchiwanie się w ich postulaty i uczestnictwo we Wrocławskim Święcie Rowerzysty.

- Ponadto stworzę platformę dialogu dla mieszkańców na poziomie pełnomocnika prezydenta ds. komunikacji rowerowej - deklaruje Rafał Dutkiewicz.

Velo-City we Wrocławiu?

Ostatni punkt deklaracji mówi o złożeniu przez Wrocław aplikacji o możliwość organizacji w 2019 roku w naszym mieście międzynarodowej konferencji Velo-City, poświęconej wspieraniu ruchu rowerowego i koordynowanej przez Europejską Federację Cyklistów.

Rowerzyści zaznaczają, że na ten temat z Dutkiewiczem rozmawiali na razie krótko i wstępnie, prezydent dopytywał o szczegóły konferencji. Dodają, że gdyby rzeczywiście udało się zorganizować Velo-City we Wrocławiu, byłby to ogromny rowerowy sukces.

- To największa konferencja o ruchu rowerowym na świecie. To forum wymiany doświadczeń i przepływu najlepszych praktyk między urzędnikami, działaczami organizacji pozarządowych, dziennikarzami i zwykłymi mieszkańcami miast. Wybór na organizatora to olbrzymie wyróżnienie, które podkreśla, że miasto-organizator może być wzorem dla całej Europy - wylicza Jakub Nowotarski.

Rowerzyści przyznają, że w tym temacie wciąż jest wiele we Wrocławiu do zrobienia, ale przyznanie tytułu gospodarza w 2019 roku jest realne, choć trudne. Z polskich miast o organizację starał się Gdańsk, jednak nie został wybrany. W 2014 roku Velo-City zorganizowano w australijskiej Adelajdzie, a rok wcześniej w Wiedniu.

Członkowie Rowerowego Wrocławia zapewniają, że w trakcie spotkania z prezydentem z obu stron padła wyraźna wola współpracy.

- Obietnic ponad te 5 nie było, bo już ta deklaracja jest czymś bardzo znaczącym dla każdego wrocławianina, który wybiera rower przy codziennych podróżach. Jeśli zostaną zrealizowane, spotka nas bardzo duża pozytywna zmiana. Pozostaje trzymać kciuki za pana prezydenta, bo jest bardzo duża szansa, że pod kątem rowerów będzie to najlepsza z dotychczasowych kadencji - podkreśla Jakub Nowotarski.