Prezydent Sutryk podsumował rok współpracy z radnymi. „Jestem gotów pracować z każdym”

Przypomnijmy, że 17 listopada minął rok od zaprzysiężenia Jacka Sutryka na prezydenta Wrocławia. Pierwsze podsumowanie roku pracy prezydenta miało miejsce na specjalnym evencie już w ubiegłą niedzielę. Teraz ze swojej pracy rozliczył się przed radą miejską.

Prezydent na sesję rady miejskiej przyjechał prosto z lotniska. – Wróciłem z Korei Południowej, z krótkiej, ale intensywnej wizyty, podczas której udało się kilka dobrych dla Wrocławia spraw ustalić – tłumaczył, dodając że w trakcie wyjazdu podpisał m.in. list intencyjny z miastem, w którym mieści się główna siedziba LG Chem.

Jacek Sutryk przemawiając do rajców, wyliczał sukcesy, jakie pod jego wodzą udało się zrealizować we Wrocławiu w ciągu całego roku. Mówił m.in. o inwestycjach w komunikację miejską (zakupie 50 nowych autobusów i 10 tramwajów oraz zakończeniu przetargów na kolejne pojazdy, które pojawią się w mieście w przyszłym roku), miejskich programach dotyczących walki ze smogiem, wzmocnieniu roli i budżetu straży miejskiej, a także programach społecznych i wzroście kwot przeznaczanych przez miasto na edukację.

Prezydent wyliczył, że w trakcie pierwszego roku swojej kadencji odbył 2142 spotkania z mieszkańcami, w których w sumie wzięło udział ponad 53,6 tys. osób. Z inicjatywy Jacka Sutryka magistrat rozdał do tej pory ponad 7 tys. wyprawek dla nowych mieszkańców. Prezydent zdradził też, że w pierwszym roku swojej kadencji osobiście udzielił ślubu 16 parom.

– Dla mnie to przede wszystkim niepowtarzalna szkoła - jak działa miasto i jak działają relacje miedzy nami - podczas spotkań klubów, komisji, posiedzeń rady. Myślę, że często, za szybko przyzwyczajamy się do zmian na lepsze. Warto o nich pamiętać, gdy spojrzymy na sprawy, które bądź to nie wyszły, bądź to uporządkowania wciąż jeszcze wymagają – mówił podczas sesji.

Prezydent odpowiada opozycji: „Proszę nie mówić, że Sutryk skręcił bardziej na lewo, na prawo, czy zjechał z górki, czy wjechał pod górkę”

Jacek Sutryk w czwartek odniósł się też do zarzutów, jakie w ramach oceny pierwszego roku prezydentury postawiła mu opozycja. – Część z państwa oceniła już rok mojej pracy. Część niestety oceniła ten rok pracy w myśl zasady, którą kiedyś sformułował George Hegel, który jako twórca teorii nowoczesnego systemu idealistycznego powiedział, że „jeżeli fakty przeczą czyjejś teorii, tym gorzej dla faktów” – mówił podczas swojego wystąpienia przed radnymi.

Jednym z zarzutów wytkniętych prezydentowi przez PiS było przekazywanie zadań „trzeciemu sektorowi”, co zdaniem opozycji miało być metodą na oszczędzania na pensjach pracowników, którzy wcześniej byli zatrudniani przez Gminę Wrocław. – Nie rozumiem tego zarzutu – mówił w czwartek prezydent. – Istotą społeczeństwa obywatelskiego jest to, że samorząd zleca zadania własne organizacjom pozarządowym. Tak jest na całym cywilizowanym świecie – tłumaczył, zaznaczając, że takie działania uwalniają aktywność obywatelską i pomaga wzbudzić w mieszkańcach współodpowiedzialność za miasto.

Prezydent zaznaczał też, że jedyną partią, jaką reprezentuje, jest „Partia Wrocław”. – Pod takim szyldem startowałem w ubiegłorocznych wyborach. Chciałbym być – i mówię to całkiem na serio pomimo różnic, które między nami występują – prezydentem wszystkich wrocławianek i wrocławian, bez względu na poglądy polityczne. Proszę mi dlatego nie przypisywać: czy Sutryk skręcił bardziej na lewo, na prawo, czy zjechał z górki, czy wjechał pod górkę – mówił odnosząc się do oceny opozycji, która uznała, że działania takie, jak honorowy patronat nad Marszem Równości, poparcie miejskiego programu dofinansowania in vitro, czy polityka mającą na celu eliminowanie transportu samochodowego z miasta, to przejaw ideologicznego skrętu w lewo. – Ja myślę po prostu dobrze i mądrze o Wrocławiu. Tak proszę mnie postrzegać. Całą resztę ideologicznych komentarzy, proszę zachować dla siebie, bo one nie mają znaczenia dla rozwoju tego miasta, są jedynie dyskusją zastępczą – ocenił prezydent Sutryk.

„Zacznijmy od nowa”

Prezydent Jacek Sutryk przekazał radnym drobne upominki z okazji obchodzonego we Wrocławiu Dnia Życzliwości i poprosił radnych, by byli życzliwymi na codzień, a święto traktowali tylko jako przypomnienie tego, by do siebie się codziennie uśmiechać.

– 21 listopada zaczęliśmy drugi rok naszej pracy dla Wrocławia w tej kadencji. Chciałbym życzyć sobie i życzy państwu, żebyśmy zaczęli od nowa, bez różnych już uszczypliwości, bez zbędnych sporów, niezależnie od tego, jakie ugrupowanie reprezentujemy – apelował dodając, że jest gotów pracować z każdym, ale tylko i wyłącznie merytorycznie „bez tzw. polityki w jej ogólnopolskim rozumieniu”.