Wiadomości

Prezydent Wrocławia pojechał do Wałbrzycha bronić wyrzuconego z pracy kolegi

2021-09-23, Autor: bas

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk wraz z działaczami swojego ugrupowania Dolny Śląsk Wspólna Sprawa pojechali w czwartek do Wałbrzycha, by zaprotestować przeciwko wyrzuceniu z pracy Romana Szełemeja. Prezydent Wałbrzycha, który dorabiał w tamtejszym szpitalu, stracił stanowisko po ujawnieniu wyników kontroli przeprowadzonej w placówce.

Reklama

Przypomnijmy, że Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, a obecnie też kandydat na przewodniczącego regionalnych struktur Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku, do zeszłego piątku pracował również w wałbrzyskim szpitalu, jako lekarz kardiolog.

W ubiegły piątek dyrekcja Szpitala im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu poinformowała o natychmiastowym rozwiązaniu umowy z politykiem. Jako powód podano wyniki przeprowadzonej w placówce kontroli, która miała wykazać, że Szełemej miał wykazać się rażącym naruszeniem obowiązków pracowniczych. W komunikacie zarzucono mu m.in., że pobrał wynagrodzenie za dyżur, na którym faktycznie nie był obecny, a także fakt, że wielokrotnie miał oddalać się z innych dyżurów, angażując na zastępstwa innych lekarzy. Zdaniem dyrekcji prezydent Wałbrzycha pracując w szpitalu, miał też podważać kompetencje swoich przełożonych i dążyć do dezorganizacji pracy szpitala.

Sam Roman Szełemej do zarzutów odniósł się na Facebooku, gdzie opublikował oświadczenie, w którym przekonywał, że zwolnienie go z pracy to w rzeczywistości odwet polityczny. – Jest to działanie o charakterze pewnej zemsty, odwetowym, za to że z wieloma osobami bronimy szpitala przed tym, żeby nie stał się on szpitalem marginalizowanym. To wypowiedzenie złożono w trybie łamiącym procedury Kodeksu pracy. Oczywiście spotkamy się w sądzie – zapowiedział polityk PO.

W czwartek w ramach akcji #MuremZaRomanem do Wałbrzycha zjechali się działacze ugrupowania Dolny Śląsk Wspólna Sprawa z jego przewodniczącym – Jackiem Sutrykiem – na czele.

Prezydent Wrocławia również uważa, że jego kolega z ugrupowania został zwolniony z pracy nie ze względu na ujawnione nieprawidłowości, a kwestie polityczne. – Roman Szełemej przepracował w tym szpitalu 36 lat. Dał się poznać jako doskonały organizator w tak trudnym covidowym czasie, a z Wałbrzycha uczynił wzór miasta, które doskonale radzi sobie ze szczepieniami mieszkańców – mówił w czwartek Sutryk. – Dlatego trudno nie odnieść wrażenia, że o jego zwolnieniu zdecydowały właśnie powody polityczne, akurat w momencie, gdy mówił on o sytuacji w służbie zdrowia i upominał się o najważniejsze sprawy decydujące o życiu. Najpierw zwolniono po wielu latach panią dyrektor, wprowadzono bezład, a teraz usunięto wybitnego lekarza, co jest także decyzją nieodpowiedzialną, zważywszy na rosnącą falę pandemii – przekonywał lider stowarzyszenia Dolny Śląsk Wspólna Sprawa.

Podczas wizyty w Wałbrzych Jacek Sutryk mówił też o sprawie kopalni w Turowie, który przekonywał, że polski rząd ucieka od rozmów na ten temat i dąży do skłócenia Polaków z Czechami. – Mamy wszystkich już właściwie sąsiadów poobrażanych, teraz zostali nam Czesi, z którymi te relacje były zawsze doskonałe – mówił.

Któremu politykowi PO ufasz bardziej?




Oddanych głosów: 868

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 12

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.