Profesor z UP twierdzi, że Fabiański wpuścił gola przez... trawę

Według specjalisty z Uniwersytetu Przyrodniczego organizatorzy piłkarskich Mistrzostw Europy we Francji prawdopodobnie chcieli oszczędzić na trawie pokrywającej boiska. Naukowiec uważa, że murawa, na której Polacy pokonali Szwajcarów była na granicy dopuszczającej do użytkowania.O nawierzchniach trawiastych w sporcie na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu powstają prace magisterskie i doktorskie. Ich promotor, prof. Karol Wolski, wybitny znawca tematu, nie ma wątpliwości, że Fabiański nie mógł obronić słynnego strzelonego po koźle gola.

– Bramkarz intuicyjnie rzucił się w dobrym kierunku, ale nie mógł widzieć styku piłki z murawą – wyjaśnia profesor.

Karol Wolski na co dzień doradza różnym ośrodkom sportowym jak zakładać i konserwować powierzchnie zielone. Od 10 lat z wiedzy eksperta Uniwersytetu Przyrodniczego korzysta m.in. piłkarski Śląsk Wrocław.

- Idealna trawa na boisko piłkarskie musi mieć odpowiednią sprężystość, szerokość i kształt liści, wysokość, no i kolor. Murawa musi cieszyć oko, a ze względu na kamery najlepsza jest szmaragdowa trawa, na której dobrze widać piłkę – dodaje naukowiec, który stan boisk EURO 2016 ocenia raczej krytycznie.

Przyrodnicy znają ponad 10 tysięcy gatunków traw. Prof. Wolski uważa, że na boiska najlepsza jest życica trwała. W Polsce wykorzystujemy 15-20 gatunków traw z tych przeszło dziesięciu tysięcy. To trawy pastewne i gazonowe. Naukowcy i doktoranci z Zakładu Łąkarstwa i Kształtowania Terenów Zieleni na UP, podczas swoich badań latem przemierzają dziesiątki kilometrów badając stan użytków zielonych w Polsce.

- Od składu gatunkowego i stanu roślin na tych terenach zależy np. jakość mleka czy mięsa, które trafiają na nasze stoły – wyjaśnia profesor.