Wiadomości

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie byłego wiceministra i wiceprezydenta Wrocławia

2024-08-24, Autor: re

Jeszcze kilka dni temu było to tylko „postępowanie sprawdzające”, teraz jednak Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu wszczęła już śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez Bartłomieja C., który w mijającym tygodniu po głośnej aferze ustąpił ze stanowiska wiceministra sprawiedliwości.

Reklama

- W dniu 22 sierpnia 2024 roku 1 Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu wszczął śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez Bartłomieja C. – byłego Wiceministra Sprawiedliwości, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej  i  doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie co najmniej 521,51 złotych Sieci Badawczej Łukasiewicz PORT Polski Ośrodek Rozwoju Technologicznego z siedzibą we Wrocławiu poprzez wprowadzenie w błąd, co do faktu wykorzystywania samochodu służbowego oraz przypisanej do tego pojazdu karty flotowej, tj. o czyn z art. 231 § 2 k.k. i  286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2  k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. - informuje Prokuratura Okręgowa. - Za przedmiotowy czyn grozi kara pozbawienia wolności od 1 roku do 10 lat.

Przypomnijmy, że chodzi o przypadek, gdy wiceminister sprawiedliwości wybrał się na rodzinne wakacje do Słowenii, a część wydatków na paliwo miał pokryć służbową kartą Polskiego Ośrodka Rozwoju Technologii, instytutu badawczego, należącego do państwowej Sieci Badawczej Łukasiewicz, w której pracował zanim został wiceministrem. Sprawę ujawnił portal Wirtualna Polska. 

Początkowo polityk twierdził, że nie złamał prawa, bo mógł jechać służbowym autem na prywatny urlop z rodziną. Za paliwo – jak twierdził - płacić miał z własnej kieszeni, na co miał mieć dowody. Okazało się jednak, że zapłacił służbową kartą z wrocławskiego PORT, którą jeszcze dysponował.

Po kilku godzinach przysłał dziennikarzom WP oświadczenie: "Potwierdzam, że w lipcu samochodem służbowym pojechałem na urlop do Słowenii. Za paliwo zagranicą płaciłem swoimi pieniędzmi, ale w Polsce niepotrzebnie kartą flotową. Byłem przekonany, że miałem prawo korzystać z samochodu do celów prywatnych. Kwoty za paliwo wykorzystane do celów prywatnych zwróciłem na konto pracodawcy. Przepraszam za zaistniałą sytuację".

Potem złożył rezygnację.

Przypomnijmy, że Bartłomiej C. to lider wrocławskiej Lewicy i radny. W poprzedniej kadencji był także wiceprezydentem Wrocławia.

 

 

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~adik1980 2024-08-24
    15:59:36

    3 0

    Przy tych zarobkach , tak się kompromitować dla tych kilkuset zł to szok. Ale tak bardzo walić mury zaufania polaków, które i tak są już gruzami, do całej partii- to trzeba być idiotą.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.