Wiadomości

Przeciwieństwa się nie przyciągają

2010-06-03, Autor: Agnieszka Nesterowicz
Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają. Jednak w społeczeństwie, w którym żyjemy, gdzie mamy wybór i podejmujemy świadome decyzje, jest całkiem odwrotnie. Wraz z profesorem Bogusławem Pawłowskim, antropologiem z Uniwersytetu Wrocławskiego, szukamy odpowiedzi na pytanie: jak dobieramy się w pary.

Reklama

Przeciwieństwa czy podobieństwa?

Biologia mówi o module gatunkowym, na podstawie którego dobieramy się w pary pod względem albo różnic albo podobieństw. Są to szeroko rozumiane aspekty, zarówno morfologiczne, jak i psychologiczne.

 

- Gdy mamy do czynienia z małą populacją, w obrębie której ludzie muszą się krzyżować, np. mieszkają na wyspie, to dobierają się pod względem różnic. Jeśli żyjemy w miejscu, gdzie partnerów jest znacznie więcej do wyboru, to zaczynamy wybierać pod względem dodatnich cech, czyli podobieństw – tłumaczy profesor Bogusław Pawłowski, antropolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.

 

Badania pokazują, że pary, które są do siebie podobne są bardziej stabilne. Trwałość związku jest większa. Najprostszym przykładem są zainteresowania. Już na tym etapie mogą pojawić się konflikty, które na dłuższą metę są nie do pokonania.

 

 

Jaki ty, taka ja

Najczęściej wybieramy partnerów podobnych do nas pod względem inteligencji, ale okazuje się, że bardzo ważny jest też poziom atrakcyjności.

 

- W latach 60-tych przeprowadzono badania. Zaproszono ludzi na bal dla samotnych, podczas którego dobierali się w pary. Obecnych zbadano pod względem psychologicznym i okazało się, że najatrakcyjniejsza kobieta spotkała się z najprzystojniejszym mężczyzną – mówi prof. Pawłowski.

 

Jeżeli różnica pod względem atrakcyjności jest duża, w pewnym momencie może dojść do nieporozumień. Ryzyko, że tego typu związek się rozpadnie jest duże. Pojawi się zazdrość, ograniczanie i nieufność.

 

 

I tak jak ja musi mieć maturę

Nasze społeczeństwo decyduje się na partnerów podobnych do siebie także pod względem wykształcenia.

 

- Osobie z wyższym wykształceniem (szczególnie kobiecie) trudno będzie zdecydować się na człowieka z wykształceniem podstawowym. Są oczywiście wyjątki- istnieje prawdopodobieństwo, że mężczyzna z wykształceniem wybierze partnerkę, której tego wykształcenia brak. Dla panów ważniejsza jest atrakcyjność sama w sobie – podkreśla antropolog.

 

Za wykształceniem idą zainteresowania, ciekawość świata, otwartość. Czyli kolejne wspólne cechy partnerów, które decydują o jakości wspólnego życia.

 

 

Mój mąż taki jak mój tato

Dużo mówi się o tym, że kobiety wybierają mężczyzn podobnych do swoich ojców. Płeć piękna może preferować panów, którzy mają pewne, znane im cechy morfologiczne.

 

- Kobiety szukają twarzy podobnych do ojców, ale jedynie wtedy, gdy w domu były dobre relacje. Jest to czynnik uwarunkowany w dzieciństwie, który wpływa na decyzję. Wyobraźmy sobie, że jako dziecko jesteśmy bici przez mężczyznę, który ma bardzo szeroką szczękę i małe oczka. Potem, kiedy w życiu dorosłym zobaczymy takiego osobnika, to naturalnym jest, że od niego stronimy – mówi prof. Pawłowski.

 

 

Podobieństwo przychodzi z czasem

Ciekawym jest, że z czasem partnerzy upodabniają się do siebie. Razem się śmieją, to mają więcej zmarszczek. Podobnie się zachowują, bo zaczynają mieć takie same przyzwyczajenia.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.