Wiadomości

Przegrana sądowa z InterSpa już prawomocna. Aquapark nie dostanie 14,5 mln

2011-09-15, Autor: Bartłomiej Knapik
Wrocławski Park Wodny nie dostanie 14,5 mln zł odszkodowania od swojego byłego partnera - niemieckiej firmy Inter-Spa. Sąd apelacyjny przyznał rację sądowi pierwszej instancji, że umowa nie pozwala na takie roszczenia. Wyrok się uprawomocnił i pojawiło się jego pisemne uzasadnienie. To źle wróży przed wyrokiem w sprawie, w której InterSpa domaga się od miasta i aquaparku 124 mln zł za zerwanie umowy.

Reklama

- Na razie dokument trafił do naszego biura prawnego i rozpoczęła się analiza tego uzasadnienia. Dopiero gdy ta analiza się skończy będę mógł powiedzieć cokolwiek o naszych kolejnych krokach – mówi Mariusz Prasał, rzecznik wrocławskiego Akwaparku.

Gmina Wrocław w maju 2005 roku podpisała umowę z InterSpa - spółką mającą zajmować się obiektem. Po niespełna dwóch latach została ona zerwana mimo tego, iż współpraca miał trwać 30 lat. Miasto niezadowolone było ze sposobu prowadzenia inwestycji. Otwarcie parku wodnego opóźniło się i nastąpiło rok po zakontraktowanym terminie.



Kiedy sprawa trafiała do sądu dyrekcja wrocławskiego aquaparku zwracała uwagę również na kłopoty techniczne, które towarzyszą inwestycji. Chodziło przede wszystkim o nieszczelny basen pływacki, beton wsiąkający wodę, a także o łatwopalne i trujące elementy sufitu.
Część kwoty, jakiej żądała spółka Wrocławski Park Wodny, to kary umowne za spóźnienia. Pozostała część to pieniądze, jakie mógłby zarobić aquapark, gdyby został otwarty na czas. Jednak sąd – najpierw pierwszej instancji, a teraz apelacyjny – uznał, że takie odszkodowanie się nie należy. Zdaniem sądów takich roszczeń nie uzasadnia umowa zawarta między akwaparkiem a InterSpa. Wyrok sądu apelacyjnego jest ostateczny i przysługuje od niego już tylko kasacja.

Niestety stwierdzenie sądu, że „umowa nie uzasadnia takich roszczeń” bardzo źle wróży na przyszłość. I nie chodzi już tylko o 14,5 mln zł, których nie dostaniemy, ale także o to, że możemy stracić kolejne 124 miliony złotych.

Dokładnie takiego odszkodowania żąda InterSpa od Parku Wodnego i władz Wrocławia. InterSpa nigdy umowy nie zerwała i twierdzi, że to nie ona ponosi winę za opóźnienia w czasie budowy. Żąda odszkodowania za odsunięcie jej od zarządzania aquaparkiem. 124 mln zł to odszkodowanie za zerwanie umowy.

Umowę zerwano twierdząc, że InterSpa „nierzetelnie wywiązywała się przez z roli inwestora zastępczego na budowie aquaparku” powołując się na opóźnienia i kłopoty techniczne. Tylko skoro umowa nie pozwala na tej podstawie żądać od spółki odszkodowania to może się okazać, że trzeba będzie zapłacić za odszkodowanie. A 124 mln zł to już bardzo duża kwota – to prawie dokładnie połowa tego, ile płacimy za 31 skód 19T Tramwaju Plus, czy za odcinek obwodnicy śródmiejskiej od Millenijnej do Żmigrodzkiej.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (8):
  • ~l_wro 2011-09-15
    11:18:16

    0 1

    Jeśli miasto przegra ten proces to będzie to koniec kariery Dudkiewicza i jego wesołej ekipy. Wszyscy popłyniemy z grubą kasą jako podatnicy. Miasto przekroczy ustawowy limit zadurzenia....
    Może warto tyle zapłacić żeby pozbyć się tej zgranej paczki z UM? Tylko kto za nich, Jackiewicz z Piechota?

  • ~ 2011-09-15
    11:56:19

    1 0

    .... jesteś tak ograniczony umysłowo, że szkoda mojej klawiatury. Nawet nie wiesz jak prezydent się nazywa...

  • ~ 2011-09-15
    12:14:25

    0 1

    co za róznica jak się nazywa, wazne co robi i jak.......precz z nim i jego świtą od wszechrzeczy.................a i klasycznym problemem zaslepionych piesków rafała jest to że wyzywają przeciwników i tych którzy mają inne zdanie .......biedne lemingi

  • ~cyrkiel 2011-09-15
    12:34:02

    1 0

    Powiem tak, sąd wrocławski wystraszył sie prawników niemiaszków bo nie wróżyło to dobrze polskiemu sądownictwu. Tera niemiaszki maja otwartą droge prawną do kasy miejskiej. Pytam za tem dlaczego sąd wrocławski jest tak jednostronny w procesach drobnych w mieszkańcami wrocławia. Nie uznają dowodów na niekorzyśc gminy albo co gorsza matacza w sprawch

  • ~ 2011-09-15
    13:37:34

    0 0

    haha gościu z 12:14. "wyzywają przeciwników i tych którzy mają inne zdanie" chyba coś Ci się pomyliło. Jest na odwrót. Wystarczy poczytać posty pod artykułami i od razu widać jaka jest prawda

  • ~roko 2011-09-15
    13:42:52

    0 0

    znam sprawę i jak dla mnie przegrana miasta w tym procesie była pewna od początku (teraz Park Wodny dla przedłużenia sprawy wniesie jeszcze skargę kasacyjną, ale ewentualne szanse na powodzenie dotyczyć mogą tylko ewentualnych uchybień procesowych sądów I i II instancji a nie meritum sprawy)

    Miasto liczyło, że jak wniesie swój pozew przeciwko Interspa, to Interspa pójdzie na ugodę w swojej sprawie i jakoś to będzie.
    A tu taki klops.
    ps. formalnie sprawa ta (ani ewentualna druga przegrana) nie obciąży Prezydenta, tylko władze Parku Wodnego.

  • ~maj 2011-09-16
    21:54:43

    0 0

    Szanse na przegranie przez Gminę procesu o odszkodowanie są ogromne. Sądy powoli przestają się bać przyznawać odszkodowania na podstawie zmienionych w 2004 roku przepisach kodeksu cywilnego regulujących tę kwestię.Pozostaje jedynie pytanie o wysokość owego odszkodowania.
    Dyskutant podpisujący się jako cyrkiel, twierdzi, że sądy są mniej sprawiedliwe w sprawach w których przeciw wrocławskim władzom występuje szary obywatel. Uwazam, że tak nie jest. We wrocławskich sądach odbywa się wiele takich spraw. Kto to widział na własne oczy, to wie , jaki niesłychanie niski poziom reprezentują prawnicy Gminy i ile spraw w kompromitujący sposób przegrywają. Jaki pan - taki kram, jaka władza - tacy jej prawnicy.

  • ~ 2011-09-19
    11:59:48

    0 0

    Adnrusiewicz się w porę ewakuował z aquaparku. Wujek pomógł?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.