Sport
Przełamać wyjazdową klątwę. WKK jedzie na derby do Wałbrzycha [ZAPOWIEDŹ]
Kapitalnie u siebie, marnie na wyjazdach - tak można scharakteryzować WKK Wrocław w tym sezonie. W środę wrocławianie jadą do Wałbrzycha, by tam zmierzyć się z miejscowym Górnikiem. Czy zdołają się przełamać i w derbach Dolnego Śląska pokonać wałbrzyszan?
O koszykarzach WKK Wrocław śmiało można powiedzieć, że na razie są czarnym koniem rozgrywek. Beniaminek I ligi cały czas utrzymuje się w czołówce tabeli, co zawdzięcza głównie fantastycznej serii domowych zwycięstw. Podopieczni Tomasza Niedbalskiego nie są wzorowymi gospodarzami, bo wszystkich odprawiali z kwitkiem wygrywając wszystkie dziewięć potyczek we własnej hali w tym sezonie. Na wyjazdach idzie im już o wiele gorzej - licznik porażek na razie zatrzymał się na pięciu.
Zobacz także
11 listopada WKK trochę niespodziewanie pokonał na wyjeździe Astorię Bydgoszcz 76:62. Od tamtego czasu wrocławianie odwiedzili pięć hal - w Lesznie, Kutnie, Wrocławiu, Siedlcach i Łowiczu - i z żadnej nie zdołali wywieźć zwycięstwa. Szczególnie bolesne są dwa ostatnie potknięcia, bo SKK Siedlce i Księżak Łowicz są zespołami niżej notowanymi i z całą pewnością wygrana była na wyciągnięcie ręki. Teraz to już jest przeszłość - koszykarze WKK muszą zapomnieć o dotychczasowych porażkach, bo przed nimi trudne starcie z wałbrzyskim Górnikiem.
Wałbrzyszanie jednak przeżywają obecnie trudniejszy czas. W ostatnich sześciu meczach wygrali zaledwie raz, na domiar złego w większości przypadków przegrywając z sąsiadami w tabeli, co może mieć kluczowe znaczenie przy końcowej tabeli i awansie do fazy play-off. Górnik obecnie jest na dziesiątym miejscu w ligowym zestawieniu, ale na tyle samo punktów co ósmy Basket Poznań, który zajmuje ostatnie premiowane awansem miejsce. Gra w play-offach to jedno, ale Górnik musi oglądać się za siebie, bo jeśli wypadnie poza czołową dziesiątkę, będzie musiał do końca drżeć o pozostanie na zapleczu Energa Basket Ligi.
O ile w przypadku zawodników WKK możemy jasno powiedzieć, że są mistrzami własnego parkietu i nie radzą sobie w delegacji, o tyle Górnik spisuje się w kratkę i u siebie (bilans 4-5) i na wyjazdach (4-5). Niekwestionowanym liderem zespołu jest Piotr Niedźwiedzki, który w przeszłości z powodzeniem reprezentował barwy WKK, jednak środkowy nie wystąpił w dwóch ostatnich meczach z powodu zawieszenia. Teraz powraca, by poprowadzić swój zespół do wyczekiwanej wygranej. Dodajmy, że Niedźwiedzki jest jednym z lepiej punktujących zawodników w całej lidze (średnio 18,7 punktu na mecz) i w czołówce najlepszych zbierających (średnio 11,7 zbiórki), był też jednym z liderów swojego zespołu w pierwszym meczu tych zespołów, który zakończył się pewną wygraną WKK (75:60).
Po drugiej stronie też nie brakuje akcentów rywala. Jednym z ważniejszych zawodników WKK jest Damian Pieloch, który pierwsze kroki w koszykarskiej karierze stawiał właśnie w Wałbrzychu. Z Górnikiem pożegnał się w 2011 roku, po wycofaniu się zespołu z 1. ligi ze względu na kłopoty finansowe.
Bez wątpienia wrocławianom łatwo nie będzie, ale kiedy najlepiej się przemałać, jak nie w derbach? Początek spotkania o godzinie 19 w hali Aqua-Zdrój w Wałbrzychu.
Tagi: WKK, koszykówka, koszykówka we Wrocławiu, WKK Wrocław, sport, wrocław, mistrzostwa, I LIGA, Jakub Koelner, Górnik Wałbrzych
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert