Przez wrzesień mają zdecydować, czy wydzielić tory dla Tramwaju Plus, czy nie

Rychło w czas. To jest w dechę! Budują tory, przystanki, ciągną światłowody i malują pasy po to by było szybciej ale jak wszystko trzeba dopiąć to okazuje się, że zostawia się najbardziej newralgiczny punkt odłogiem i przez to cały efekt jest słaby. A wystarczyło puścić ten tramwaj przez Krupniczą ale to się nie da. :)))

Skoro dyrektor Nowak uważa, że nie można wydzielić przed przebudową Braniborskiej, to nie liczyłbym na to, że zmieni opinię. Ona nie z tych, co się uginają pod wpływem jakichś tam obserwacji, nacisków, czy protestów. Także tramwaje najprawdopodobniej będą stać w korkach, jak stoją.

A co się p. Nowak (z-ca dyrektora ds. zarządzania inwestycjami) zna na organizacji transportu? Dlaczego w ogóle nie odzywa się dyr. wydziału transportu p. Czuryło? Nie pamiętam kiedy się wypowiadał na tematy związane z komunikacją miejską. Czyżby został zwolniony?

nad czym sie tu zastanawiac nieroby!? jak to miasto ma funkcjonowac, to musi byc wydzielona komunikacja miejska. W tramwajach i autobusach powinno sie pozwolic wozic rowery tak by oplacalo sie nie odpalac auta. bez tego zgnijemy w korkach.

"jesli komunikacja będzie przyjazna, niezawodna to sama się wybroni" - jak ma być niezawodna jak będzie stała w korku razem z autami na Podwalu? Najpierw się wydziela a później ludzie się do niej przesiadają - na odwrót nie wychodzi.

A tymczasem na Grabowej zrobili pierwszą we Wrocławiu od dawien dawna przelotkę. Jest wreszczie pierwszy plus tramwaju +. ;)

Z ciekawości? Jaki odwrotny?

coś w tym stylu ale nie tylko we Wrocławiu, że piszesz "magistrat kaze mi jeździc komunikacją na której oszczędza, dziaduje i robi wielka prowizorkę która promuje sie pustymi hasłami"

Mnie też drażni mówienie o "zmuszaniu" do przesiadki do KZ. Miasto powinno tak zarządzać transportem, aby był on jak najbardziej wydajny - dla wszystkich pojazdów. Tworzenie sztucznych utrudnień, żeby kogoś zmuszać do jazdy tramwajem, czy autobusem nie ma sensu. Jednak jeśli dochodzi do konfliktu ze względu na ograniczone miejsce i trzeba wybrać między tramwajem, a samochodami, jest oczywistym, że należy wybrać tramwaj (taki jest sens słowa "priorytet", który rzekomo przyznaliśmy KZ kilkanaście lat temu uchwalając politykę transportową). Z prostej przyczyny - jeden tramwaj przewozi średnio kilkadziesiąt osób, a samochód półtora osoby. I dlatego na Podwalu powinno być wydzielone torowisko.

Trzeb kogoś z jajami i tyle, i nie badać nie pieścić się tylko wydzielić definitywnie te torowiska które potrzeba, tak żeby chociaż jedno działało sprawnie.
I naszła mnie jeszcze refleksja ostatnio na temat który pojawił się już tu kiedyś, a mianowicie wydzielenie pasa tylko na czas przejazdu tramwaju, niby nie realne w Polsce, ale w sumie jak karetka pogotowia jedzie, to ludzie potrafią się zmobilizować, może jakimś cudem i z tramwajami by się to udało?