Kultura

Publiczność i artyści spragnieni koncertów. Znakomite występy na PPA [ZDJĘCIA]

2021-06-15, Autor: Michał Hernes

Kovacs i Mary Komasa są przykładami artystek, które – przywołując cytat z Murakamiego – wchłaniają muzykę całym sercem, poruszając coś zarówno coś w sobie, jak i coś w słuchaczu. To wspaniałe, że znów można było poczuć ten wspólny stan podczas koncertów w czasie Przeglądu Piosenki Aktorskiej.

Reklama

Dla Sharon Kovacs, która została okrzyknięta przez media holenderską Amy Winehouse, był to pierwszy koncert z udziałem publiczności od 14 miesięcy, które upłynęły jej na przemyśleniach i terapii – zarówno duszy jak i ciała. Po takiej przerwie trudno się dziwić, że czuła się nieco dziwnie i w pewnym momencie złapała się na tym, że przekręciła fragment swojego tekstu.

Nie zmienia to faktu, że koncert w ramach PPA sprawił jej wielką frajdę. Cieszyła się, że może znów robić to, co kocha, zachwycała się przepięknym budynkiem Capitolu, a muzycznie dała z siebie wszystko, dostając od świetnie bawiącej się publiczności zasłużoną owację na stojąco i długie oklaski. Fani dostali to, czego chcieli – nie zabrakło największych przebojów holenderskiej piosenkarki, m.in. "My Love", "The Devil You Know", "Fool Like You" czy "50 Shades of Black", ale najważniejsze było to, że w końcu nadarzyła się okazja, by usłyszeć je na żywo.

Dla Mary Komasy był to z kolei drugi w tym roku występ we Wrocławiu, ale pierwszy na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, o czym od dawna marzyła. W marcu w Starym Klasztorze w pewnym momencie instrument odmówił jej posłuszeństwa i tym razem obyło się bez takich problemów. Komasa również udowodniła i pokazała, że muzyka może dawać supermoce.  Istotnie – dodaje tej filigranowej i melancholijnej artystce siły i pewności siebie.

W trakcie jej koncertu odnosiłem wrażenie, że niewiele brakowało, by rozwaliła swoją energią Centrum Sztuk Performatywnych Piekarnia, gdzie odbywało się to wydarzenie. Nic więc dziwnego, że publiczność ją także nagrodziła owacją na stojąco, a Komasa odwdzięczała się nie tylko piosenkami, ale także serduszkami, ukłonami i uśmiechem. Tego wieczoru Wrocław niewątpliwie był miastem jej marzeń, zadedykowała więc stolicy Dolnego Śląska przepiękną piosenkę "City of My Dreams".

Obie te piosenkarki są bardzo utalentowane i wrażliwe. Ich koncerty przypomniały mi o słowach poety Adama Zagajewskiego o muzyce: „doświadczamy jej głęboko i boleśnie, doświadczamy jej piękna, w którym łączy się radość i rozpacz, i także przeczucie, pojawiające się bardzo rzadko, ale mimo to realne, przeczucie czegoś, co nas całkowicie przerasta, co należy do wyższego porządku, co nazwalibyśmy słowem boskie, gdybyśmy się nie wstydzili takich słów”.

Cieszę się, że na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej dane jest mi doświadczać ten sposób muzyki, która istotnie ma w sobie coś magicznego – coś, czego nie da się wyrazić słowami, a radość spotyka się w niej ze smutkiem i melancholią.

Sharon Kovacs i Mary Komasa są przykładami artystek, które – przywołując cytat z Harukiego Murakamiego – wchłaniają muzykę całym sercem, poruszając coś zarówno coś w sobie, jak i coś w słuchaczu. To wspaniałe, że znów mogłem poczuć ten wspólny stan podczas koncertów w czasie PPA. Coś czuję, że nie byłem w tym osamotniony. Czyż magia koncertów nie polega właśnie na wymianie muzycznej energii? Moim zdaniem – jak najbardziej!

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1247