Sport
Puchar Polski: Śląsk pokonał Flotę Świnoujście po pełnym emocji meczu
Piotr Ćwielong w meczu z Flotą popisał się wejściem smoka. Dziesięć minut gry i gol na wagę zwycięstwa.
Mecz z Flotą zaczął się dla Śląska fatalnie. Po kilkunastu sekundach gry, wrocławianie stracili bramkarza, a piłkarze ze Świnoujścia wywalczyli rzut karny. Wszystko po fatalnym błędzie grającego swój pierwszy mecz w Śląsku po kilkuletniej przerwie Krzysztofa Ostrowskiego Grający na prawej obronie “Ostry” źle podał do bramkarza Rafała Gikiewicza, piłkę przejął Sebastian Olszar, a golkiper Śląska powalił go na murawę w polu karnym. Wyrok sędziego mógł być tylko jeden: czerwona kartka dla Gikiewicza i “jedenastka” dla Floty. Zamieszanie na boisku trwało kilka minut, bo wrocławski bramkarz mocno ucierpiał w tym starciu i długo nie wstawał z murawy. Ale wreszcie na boisko wszedł Marian Kelemen, a w 6. minucie rzut karny na gola zamienił Bartłomiej Niedziela.
Rozdrażniony Śląsk zabrał się za odrabianie strat. Ale wrocławianie nie mieli łatwego zadania. Bo murawa na Stadionie Miejskim była w kiepskim stanie i gra na niej zabierała jeszcze więcej sił, a do tego mistrzowie Polski grali w osłabieniu. Śląsk nie kazał jednak swoim kibicom czekać zbyt długo na wyrównującą bramkę. Strzelił ją w 23. minucie Krzysztof Ostrowski, rehabilitując się za swój koszmarny błąd z początku gry. Trzeba dodać, że bramka obrońcy Śląska była znakomitej urody - po podaniu Waldemara Soboty potężnie huknął z pierwszej piłki, posyłając ją w dolny róg bramki Floty.
Goście znad Bałtyku szybko się odgryźli, przy okazji ośmieszając wrocławskich obrońców. W 26. minucie atak Floty wyprowadził Arkadiusz Aleksander, kilkoma prostym zwodami zakpił ze wszystkich bez wyjątku defensorów Śląska i podał do Krzysztofa Bodzionego. A ten już w polu karnym sprytnie ograł Marcina Kowalczyka, posłał piłkę do bramki Śląska i utonął w objęciach kolegów. Śląsk próbował jeszcze wyrównać, groźnie strzelał Sobota i Sebastian Mila, ale stojący między słupkami bramki Floty Grzegorz Kasprzik nie dał się zaskoczyć. I do przerwy we Wrocławiu pachniało sensacją, bo mistrz Polski przegrywał z grającym co prawda solidnie, ale ciągle pierwszoligowcem.
Początek drugiej połowy ułożył się całkiem dobrze dla Śląska. Tuż po wznowieniu gry, z boiska wyleciał Sebastian Olszar, który walcząc o piłkę uderzył w twarz Marka Wasiluka i zobaczył drugą żółtą kartkę w tym meczu. A po chwili Śląsk znów mógł się cieszyć z remisu. W 56. minucie ładnym strzałem z linii pola karnego popisał się Waldemar Sobota i pokonał bezradnego Kasprzika. W kolejnych minutach to wrocławianie mieli optyczną przewagę, ale nie potrafili jej przekuć na sytuacje bramkowe. Goście ze Świnoujścia też nie imponowali boiskową zaradnością i klarownych sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo. Ten impas przełamał w 77. minucie Sylwester Patejuk, ale bramkarz Floty poradził sobie z jego strzałem.
Ostatnie minuty meczu przyniosły ogromne emocje. W 88. minucie to Flota była bliska przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Wtedy po strzale Michała Stasiaka fenomenalną i co najważniejsze, skuteczną interwencją popisał się Kelemen. Odpowiedź Śląska była bardzo zdecydowana i jak się okazało, na wagę zwycięstwa. A prawdziwym bohaterem ostatniej akcji okazał się Piotr Ćwielong, wprowadzony do gry na ostatnie minuty. Popularny “Pepe” wywalczył rzut rożny, a po dośrodkowaniu Mili z kornera w polu karnym Floty zrobiło się poważne zamieszanie. Wykorzystał to Ostrowski, który huknął jak z armaty, a jego strzał Kasprzik desperacko odbił przed siebie. Z prezentu skorzystał Ćwielong, który zachował zimną krew i posłał piłkę do bramki Floty. I zapewnił Śląskowi zwycięstwo, a jednocześnie komfortową zaliczkę przed meczem rewanżowym w Świnoujściu.
Śląsk Wrocław - Flota Świnoujście 3:2 (1:2)
Bramki: Ostrowski (23.), Sobota (56.), Ćwielong (90.) - Niedziela (6. - karny), Bodziony (26.).
Śląsk Wrocław: R.Gikiewicz - Ostrowski, Kowalczyk, Wasiluk, Pawelec - Sobota, Stevanović, Elsner, Mila, Patejuk (80. Ćwielong) - Cristian Diaz (5. Kelemen).
Flota Świnoujście: Kasprzik - Jasiński, Stasiak, Zalepa, Opałacz - Niedziela (72. Nnamani), Mysiak, Szałek, Bodziony (90. Śpiączka), Olszar - Aleksander (75. Arifović).
Żółte kartki: Elsner, Wasiluk - Olszar, Jasiński, Opałacz, Szałek, Nnamani.
Czerwone kartki: R.Gikiewicz (1. - za faul) - Olszar (56. - za drugą żółtą).
Sędzia: Robert Małek (Zabrze).
Widzów: ok. 12 tys.
Zobacz także
Tagi: Puchar Polski, Śląsk Wrocław, Flota Świnoujście, relacja, Krzysztof Ostrowski, Waldemar Sobota, Piotr Ćwielong
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert