Wiadomości

Radni wyślą Jacka Sutryka na urlop? „Przekonamy się, czy ludzie Dutkiewicza respektują zasady demokracji”

2018-06-20, Autor: Bartosz Senderek

Startujący w wyborach urzędnik, na czas kampanii powinien zawiesić swoją działalność związaną z pełnionymi funkcjami publicznymi – to jeden z punktów projektu stanowiska rady miejskiej, jakie przygotował radny Sebastian Lorenc z Platformy Obywatelskiej. Działacz PO liczy, że rajcy zajmą się jego projektem na lipcowej lub wrześniowej sesji. – Wtedy przekonamy się, czy ludzie związani z prezydentem Dutkiewiczem chcą respektować zasady demokracji, o które tak mocno upominają się w swoich wystąpieniach publicznych – zapowiada Lorenc.

Reklama

Projekt stanowiska w sprawie „przeciwdziałania nadużywaniu zasobów administracyjnych w procesie wyborczym” powstał na prośbę wspierającej Kazimierza Michała Ujazdowskiego Inicjatywy 20/30. Autor dokumentu radny miejski PO Sebastian Lorenc uważa, że już teraz magistrat w znacznie większym stopniu niż dotychczas promuje działania Jacka Sutryka, co ma związek z zapowiedzią walki o fotel prezydenta Wrocławia. – Jeden z urzędników miejskich, który do tej pory nie był w zasadzie w ogóle pokazywany, bo nie było takiej potrzeby, nagle zaczął pojawiać się we wszystkich możliwych mediach, szczególnie w mediach miejskich: na stronie miejskiej i w przekazach elektronicznych kreowanych przez miasto. Nagle się okazało, że jest to najważniejsza osoba zaraz po prezydencie, co oczywiście jest fikcją – tłumaczy radny.

W treści projektu czytamy m.in., że rada miejska wzywa prezydenta i sekretarza miasta do dbałości o poszanowanie bezstronności administracji miejskiej. Jeden z punktów dokumentu mówi wprost, że urzędnik ubiegający się o mandat w wyborach powinien zawiesić swoją funkcję publiczną, a także powstrzymać się od deklaracji i decyzji, które mogą mieć wpływ na przebieg kampanii wyborczej i wynik wyborów.

Dariusz Mącarz z Inicjatywy 20/30 uważa, że działalność Jacka Sutryka w magistracie i jednoczesny start w wyborach prezydenckich będą łamaniem wytycznych przygotowanych przez Komisję Wenecką. – Panu Sutrykowi podlega część administracji, urzędnicy, zasoby administracyjne, wydaje decyzje administracyjne, przyznaje dotacje, granty, i łączy to z działalnością polityczną – tłumaczy Mącarz. – Standardy europejskie, o których pisze Komisja Wenecka, nazywają to „nadużyciami zasobów administracyjnych w procesie wyborczym” i mówią precyzyjnie, że rozwiązaniem tego przypadku jest urlop – dodaje.

Wniosek stronników Kazimierza Michała Ujazdowskiego zyskuje coraz szersze poparcie. W środę pomysł wparli aktywiści miejscy z Wrocławskiego Ruchu Obywatelskiego i stowarzyszenia OK Wrocław. – Wspieramy tę inicjatywę, ponieważ uważamy, że szkodliwą dla mieszkańców jest sytuacja, w której urzędnicy, zamiast zajmować się pracą, do której są zatrudnieni, zajmują się polityką – komentuje Tomasz Owczarek z WRO. – Urzędnicy są utrzymywani z pieniędzy podatników i powinni pamiętać o tym, że zostali wyznaczeni do konkretnych zadań, a nie autopromocji w godzinach pracy – dodaje aktywista.

Poparcie wniosku przygotowanego przez polityka Platformy Obywatelskiej zapowiada także m.in. Marcin Krzyżanowski, radny miejski z Prawa i Sprawiedliwości. – Poprę ten wniosek, ponieważ rzeczywiście wygląda to tak, że dyrektor ważnego departamentu bardziej koncentruje się na własnej kampanii prezydenckiej niż pracy w urzędzie. Konsekwencje tego, mogli odczuć rodzice najmłodszych dzieci, którzy padli ofiarą chaosu podczas rekrutacji do żłobków – komentuje w rozmowie z tuWroclaw.com.

Piotr Uhle, szef klubu radnych Nowoczesnej i jeden z sygnatariuszy porozumienia koalicyjnego popierającego Jacka Sutryka, uważa z kolei, że sprawą nie powinna zajmować się rada miejska, a ustawodawca. – PKW nie ogłosiła jeszcze terminu wyborów, a we Wrocławiu sytuacja jest specyficzna - niemal każdy z przyszłych kandydatów i kandydatek pełni funkcję publiczną - np. posła lub posłanki na sejm, członka zarządu wojewódzka, czy posła do Parlamentu Europejskiego. Podobnie w innych miastach - o funkcje ubiegają się urzędujący ministrowie czy szefowie ważnych komisji. Tą sprawą powinien zająć się przyszły parlament w procesie naprawiania zepsutego przez PiS Kodeksu Wyborczego, nie Rada Miejska Wrocławia – mówi radny.

Oceń publikację: + 1 + 15 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Kosik77 2018-06-20
    15:15:05

    7 7

    Piękny POPiS dajecie radni PO i PiS. Czy Kaziu Ujazdowski jest już na urlopie z Parlamentu Europejskiego? A Mirka ma także urlop? POPiSowi hipokryci.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.