Wiadomości
Remis po meczu walki. Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 1:1
Podanie Przemysława Kaźmierczaka otworzyło Śląskowi drogę do bramki chorzowskiego Ruchu.
Mistrzowie ligowej jesieni z Wrocławia wyszli na ten mecz w optymalnym ustawieniu. Trener Lenczyk od pierwszych minut wypuścił w bój dwóch pozyskanych w zimie piłkarzy: słowackiego obrońcę Patrika Mraza i pomocnika ze Słowenii Dalibora Stevanovicia. W pierwszej jedenastce znalazł się też imponujący formą w zimowych sparingach Mateusz Cetnarski. I to właśnie tercet Stevanović - Cetnarski - kapitan drużyny Sebastian Mila w pierwszej części meczu napędzał grę Śląska. Piłkarze ci wymieniali się pozycjami, przechodząc ze skrzydeł do środka pola i nadając tempa poczynaniom kolegów. Wrocławianie dobrze grali piłką, cierpliwie tkali akcje i dyktowali warunki gry. Do tego nieźle w akcjach ofensywnych prezentował się Piotr Celeban i właśnie Mraz. Obaj defensorzy ochoczo włączali się do gry w ataku, dobrze też wywiązywali się ze swojej roboty w obronie.
Efekt? Chorzowianie w pierwszej połowie nie liczyli się zbytnio na boisku i tylko raz nieco groźniej zaatakowali, gdy w 10. minucie z rzutu wolnego ładnym, ale nieco za mocnym strzałem popisał się Łukasz Janoszka. Śląsk zaś miał kilka solidnych akcji do strzelenia gola. Próby Cristiana Diaza, Mili i Stevanovicia mijały jednak bramkę “Niebieskich”, albo pewnie radził sobie z nimi bramkarz Ruchu Michal Pesković. Na pilczyckim stadionie pachniało jednak golem i zespół trenera Lenczyka znalazł w końcu drogę do siatki rywala. Szczęśliwym strzelcem został w 30. minucie Mateusz Cetnarski, który pewnym strzałem z kilku metrów pokonał golkipera Ruchu. A trzeba tu też wspomnieć o roli, jaką odegrał przy golu Przemysław Kaźmierczak. O tak dokładnych podaniach prosto w pole karne zwykło mówić się, że to stadiony świata. I właśnie takim zagraniem popisał się rosły pomocnik Śląska.
Po zmianie stron, obraz gry zmienił się na korzyść Ruchu. Chorzowianie śmiało atakowali i prezentowali się lepiej od Śląska. Goście wypracowali sobie kilka dogodnych okazji do strzelenia remisowego gola. Ale ich celowniki po zimowej przerwie nie były zbyt dobrze naoliwione. I strzały Janoszki oraz Arkadiusza Piecha padły łupem bramkarza Śląska Mariana Kelemena. Później gra poziomem nikogo z prawie 20 tysięcy widzów porwać nie mogła. Wrocławianie grali zbyt pasywnie w ofensywie, by pokusić się o kolejnego gola, ale pewnie radzili sobie z atakami Ruchu. Śląsk nie zdołał jednak dowieźć zwycięstwa do końcowego gwizdka. W 77. minucie wyrównującego gola strzelił Piech, który sprytnie odnalazł się w podbramkowym tłoku po rzucie wolnym i pokonał Kelemena. Trener Lenczyk zareagował natychmiast, posyłając na boisko duet ofensywnych skrzydłowych: Piotra Ćwielonga i Łukasza Madeja. Roszada na nic się jednak zdała. Wrocławianie mieli co prawda okazje do tego, by jeszcze przechylić szalę korzyści na swoją stronę. Ale Cristian Diaz dwa razy przegrał pojedynek z chorzowskim bramkarzem. I pierwszy mecz T-Mobile Ekstraklasy w 2012 r. we Wrocławiu zakończył się podziałem punktów.
Remis Śląska z Ruchem Chorzów na otwarcie ligowej wiosny nie jest wynikiem, którego oczekiwali wrocławscy kibice. Taki rezultat trudno jednak uznać za wpadkę drużyny Oresta Lenczyka. “Niebiescy” to przecież drużyna, która walczy o miejsce na podium T-Mobile Ekstraklasy, a jej składzie znaleźć można wielu solidnych piłkarzy. Ruch nie przyjechał do Wrocławia po to, by przegrać, a po straconym golu nie złożył broni i doprowadził do remisu. Choć po prawdzie przyznać trzeba, że gdyby w sobotni wieczór Śląsk był lepiej dysponowany (szczególnie w drugiej połowie meczu), to nawet remis mógłby być poza zasięgiem piłkarzy Ruchu. Gdybać można jednak do woli, a wynik poszedł w świat. I pierwsze wiosenne zwycięstwo dopiero przed wrocławskim zespołem. A kolejna okazja na wygraną już 26 lutego. Wtedy Śląsk podejmie we Wrocławiu warszawską Legię. To będzie mecz na szczycie T-Mobile Ekstraklasy, bo legioniści plasują się w ligowej stawce tuż za wrocławską ekipą i wydają się być jej najgroźniejszym rywalem w walce o mistrzostwo Polski.
Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 1:1 (1:0)
Bramki: Cetnarski (29.) - Piech (77.)
Śląsk Wrocław: Kelemen - Celeban, Fojut, Pietrasiak, Mraz - Cetnarski (84. Madej), Elsner (69. Sztylka), Kaźmierczak, Stevanović (84. Ćwielong), Mila - Cristian Diaz.
Ruch Chorzów: M. Pesković - Dokić, Grodzicki, Stawarczyk, Burliga - W. Grzyb (75. Smektała), Straka, Malinowski (35. Lisowski), M. Jankowski, Janoszka - Piech (84. Abbott).
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Żółte kartki: Fojut, Pietrasiak, Mraz, Celeban - Piech, Grodzicki, Burliga.
Widzów: ok. 18 tys (w tym kibice Ruchu Chorzów).
Zobacz także
Tagi: Śląsk Wrocław, Ruch Chorzów, relacja, T-Mobile Ekstraklasa, Mateusz Cetnarski, Arkadiusz Piech
Zobacz także
Komentarze (5):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Życzenia wielkanocne dla każdego. Nowe, piękne i oryginalne życzenia na Wielkanoc 2024
44720 -
Bardzo fajne życzenia wielkanocne - oryginalne, wesołe, ciekawe [WIELKANOC 2024]
24736 -
Autobus nie zatrzymuje się na przystanku. "Kierowca boi się, że dostanie mandat"
24408 -
Z tych osiedli we Wrocławiu uciekają ludzie. W krótkim czasie ubyło tysiące mieszkańców
19224 -
Gotowe życzenia wielkanocne - naprawdę fajne! Na wesoło, dla przyjaciół, ma messenger, sms [WIELKANOC 2024]
15067
Najczęściej komentowane
-
Dziś Wielki Piątek i ścisły post. Co wolno, a co jest zakazane? Wszystko zależy od wieku
8 -
Sondaż: Izabela Bodnar wygrywa wybory prezydenta Wrocławia
7 -
Rafał Dutkiewicz poparł rywalkę Jacka Sutryka. "Wrocław potrzebuje zmiany"
4 -
Zmiana czasu na letni. Nareszcie przestawiamy zegarki, będzie dłużej jasno!
4 -
Wrocław wybiera: stare układy bez szans na resocjalizację lub jedna poślubiona afera
3
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~zed 2012-02-18
22:52:22
Takimi meczami Śląsk doprowadzi do nerwowej końcówki sezonu, gdzie naprawdę będzie trudno zdobyć mistrzostwo!!!
~set 2012-02-19
08:36:44
Chcieli dowieźć jednobramkową przewagę i przekombinowali. Gorzej, że murawa wyglądała na zgniłą, mokrą, rudą. A to już któreś kolejne 100 tys. euro w błoto. Czyżby powtórzyła się sytuacja z Poznania, mamy stadion bez murawy, a premie wypłacone. Ktoś się pomylił i zamiast za 700 wybudowali za 900 mln zł budowlę, która nie spełnia standardów boiska. To
~LuiGy 2012-02-19
12:12:31
18 tys.? Czyżby początek końca marzeń o zawsze pełnym i rodzinnym stadionie?
~DO SET 2012-02-19
16:46:40
GŁUPI JESTEŚ !? CZY TYLKO TAKIEGO UDAJESZ ?
~węgorz 2012-02-20
01:15:59
To nie kwestia głupoty, lecz skrajnego malkontenctwa, a do tego bajkopisarstwa.