Remis Śląska pozytywnie rokuje

Zespół wrocławskiego Śląska nareszcie rozegrał spotkanie dzięki, któremu możemy spokojnie myśleć o występach WKS-u w Ekstraklasie. W remisowym meczu z zespołem Hapoleu Akka piłkarze trenera Tarasiewicza byli stroną dominującą.

Jedyną bramkę dla wroclawian w spotkaniu z zespołem izraelskiej ekstraklasy zdobył strzałem z osiemnastu metrów Sebastian Mila. Tak o występie swojego zespołu mówił po meczu kapitan WKS-u i strzelec jedynego gola dla wojskowych:

- Jesteśmy zadowoleni z tego spotkania, bo zagraliśmy przyzwoicie jak na ten moment przygotowań. Mogliśmy w tym meczu przećwiczyć różne schematy, które będziemy później starali się wykorzystać w lidze. Wynik nie jest tu najważniejszy, przynajmniej dla mnie nie ma on znaczenia, bo koncentruję się tylko na odpowiednim przygotowaniu do sezonu, bo wtedy wyniki będą istotne. Cieszy mnie gol, jest to bardzo fajne uczucie, gdy się trafia, jednak ani rezultat, ani gol nie są dla mnie kluczowe. Najważniejsze, że wracamy teraz do hotelu i szykujemy się do jutrzejszych treningów; przygotowujemy się dalej do sezonu, który jest dla nas bardzo ważny.

Wrocławianie mogą oceniać to spotkanie pozytywnie gdyż na tle solidnego przeciwnika zaprezentowali dobry futbol. Jedynym problemem staje się dla sztabu szkoleniowego wybór skrzydłowych na inauguracyjny mecz z Jagiellonią. Do dyspozycji są Sobota, Madej, Ćwielong i Gancarczyk a na testach nadal przebywają Nikola Vujović i Kaue Caetano da Silva.

Bramki: Mila 79 - Dayan 81

Hapoel: Goresh – Barkai, Erlich, Kuschuk, Simon, Igor, Amran, Kalibat, Gita, Faltschuk, Mitzia.

Grali także: Levi, Dayan, Abed, Tannenbaum, Saider, Nahom, Kevin.

Śląsk: Kelemen – Celeban, Fojut, Spahić, Pawelec – Sobota (63’ Gancarczyk), Kaźmierczak, Mila, Kaue (63’ Ćwielong) – Diaz (81’ Madej), Sotirović.