Sport

Robak strzela, Śląsk szczęśliwie remisuje w Gliwicach [RELACJA]

2017-08-05, Autor: prochu

Śląsk Wrocław zremisował 1:1 z Piastem Gliwice w spotkaniu 4. kolejki Lotto Ekstraklasy. Podopieczni Jana Urbana wyszli na prowadzenie w 9. minucie po trafieniu Marcina Robaka, a 20 minut później wyrównał Patryk Dziczek. Wrocławianie mogą mówić o sporym szczęściu, bowiem nie prezentowali się najlepiej, a w samej końcówce Piast mógł strzelić gola na wagę zwycięstwa, ale Konstantin Vassiljev przestrzelił rzut karny.

Reklama

Śląsk przystępował do tego spotkania osłąbiony brakiem aż pięciu piłkarzy. Do kontuzjowanych Adama Kokoszki, Kamila Dankowskiego i Sito Riery przed meczem dołączyli Robert PichDjorde Cotra. Na szczęście urazy tych dwóch ostatnich nie są bardzo groźne, ale wykluczyły ich z udziału w pojedynku z Piastem. Dzięki temu w podstawowej jedenastce wybiegli m.in. Michał MakAugusto.

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy mieli niezłe okazje do objęcia prowadzenia, jednak to wrocławianie pierwsi strzelili gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Michała Chrapka Marcin Robak świetnie ustawił się w polu karnym i głową skierował piłkę do siatki. Był to pierwszy gol króla strzelców poprzedniego sezonu w barwach WKS-u.

Niestety, wrocławianie cieszyli się z prowadzenia zaledwie dwadzieścia minut. Po niespełna pół godzinie gry Jakub Wrąbel wypiąstkował dośrodkowanie z prawej strony, a piłka spadła wprost na nogę Patryka Dziczka. Zawodnik Piasta uderzył z dystansu, a futbolówka zatrzymała się dopiero w bramce. Jeszcze przed przerwą Piast mógł prowadzić. Po znakomitym prostopadłym podaniu Konstantina Vassiljeva Sasa Zivec wymanewrował obronę oraz golkipera Śląska i skierował piłkę do pustej bramki, ale arbiter dopatrzył się w tym przypadku spalonego. Uczciwie dodajmy, że jeśli faktycznie był, to dosłownie kilkucentymetrowy.

W drugiej połowie oba zespoły miały świetne sytuacje, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wrocławianie stworzyli sobie taką na kwadrans przed końcem, kiedy Marcin Robak wyłożył piłkę jak na tacy Arkadiuszowi Piechowi, jednak ten posłał ją wysoko nad poprzeczką.

Gliwiczanie natomiast mieli typową piłkę meczową. Martin Konczkowski w 84. minucie po starciu z Augusto padł w polu karnym jak rażony piorunem, a sędzia Paweł Raczkowski po naradach z arbitrem liniowym wskazał na wapno. Do piłki podszedł lider Piasta Konstantin Vassiljev i... fatalnie przestrzelił, posyłając futbolówkę nad poprzeczką. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie - Śląsk wywiózł z Gliwic jeden punkt. Wrocławianie nie zaprezentowali się bardzo źle, jednak patrząc przez pryzmat okoliczności - rzut karny dla Piasta i przewaga rywali w końcówce - trzeba być z tego remisu zadowolonym.

Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 1:1 (1:1)
Bramki: Dziczek 29 - Robak 9

Piast: Rusov - Konczkowski, Sedlar, Hebert, Pietrowski, Mak (67 Gojko), Dziczek, Bukata (82 Krakowczyk), Vassiljev, Zivec, Jankowski (70 Barisic).
Śląsk: Wrąbel - Pawelec, Celeban, Tarasovs, Augusto, Mak, Srnic, Madej (60 Piech), Chrapek (87 Łyszczarz), Kosecki (46 Łuczak), Robak.

Żółte kartki: Bukata, Dziczek oraz Mak, Robak, Pawelec.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1588