Wiadomości

Rok po wyburzeniu Basenu Olimpijskiego to mieszkańcy, nie miasto, działają, by chronić te tereny

2022-06-06, Autor: Marcin Kruk, [email protected]

Basen olimpijski został wyburzony rok temu. Dalsze prace dewelopera przerwała decyzja wojewody. Jednak miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nadal pozwala na takie traktowanie tego cennego terenu rekreacyjno-sportowego. Teraz mieszkańcy chcą to zmienić.

Reklama

Skoro nie ma żadnych decyzji administracyjnych dotyczących przyszłości Basenu Olimpijskiego oraz innych terenów należących obecnie do Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, mieszkańcy biorą sprawy w swoje ręce. W niedzielę, 5 czerwca, odbył się spacer po tych terenach. Podczas tego spaceru zbierane były podpisy pod projektem uchwały mającej na celu zmianą obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Spotkanie było też okazją do przypomnienia, że przez rok od wyburzenia zabytkowego Basenu Olimpijskiego miasto Wrocław nie zrobiło nic, by spróbować zmienić statut prawny tego unikatowego założenia architektonicznego.

Przypomnijmy, że część terenu przy ul. Paderewskiego we Wrocławiu, na którym znajdował się Basen Olimpijski, została sprzedana przez AWF deweloperowi Dolnośląskie Inwestycje w roku 2015 za 3 mln zł. Deweloper specjalizujący się w budowie bloków z malutkimi mieszkaniami zamierza w miejscu basenu wybudować czterokondygnacyjny gmach z 375 mieszkaniami, częścią usługową na parterze i podziemnym garażem. Inwestycja od początku była bardzo krytykowana zarówno przez mieszkańców, jak i środowiska naukowe. Mimo protestów w czerwcu rozpoczęło się wyburzanie trybun basenu.

Mieszkańcy walczą, prezydent mówi "nie da się"

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk pozostał głuchy na oczekiwania mieszkańców i apele architektów dotyczące cofnięcia pozwolenia na budowę. Ograniczył się jedynie do poinformowania, że ingerencja miasta w tę sprawę wiązałaby się z dużymi karami finansowymi, więc nic już nie można zrobić. A kiedy sprawy nie udawało się wyciszyć, Sutryk powiedział, że miasto zaproponuje deweloperowi odkupienie działki po cenie zakupu lub zamianę na inny. Propozycja była od początku skazana na odrzucenie: 11 300 metrów kwadratowych niezwykle atrakcyjnej działki w sercu zabytkowego kompleksu rekreacyjno-sportowego obecnie warte jest kilkadziesiąt milionów złotych.

Prace dewelopera wstrzymał w listopadzie 2021 r. wojewoda dolnośląski uznał, że decyzja miejskiego konserwatora zabytków pozwalająca na budowę w tamtym miejscu została podjęta niezgodnie z prawem.

- Moja decyzja powinna wstrzymać dalsze działania inwestora. Jeżeli nie wstrzyma budowy, ryzykuje, że w przypadku utrzymania decyzji w mocy poniesie jeszcze wyższe koszty - informował wtedy w uzasadnieniu wojewoda Jarosław Obremski.

Prezes Dolnośląskich Inwestycji, Dariusz Wilczewski, przekonywał, że Basen Olimpijski nie jest wpisany do rejestru, ale zastosował się do decyzji wojewody i prace zostały wstrzymane. Już w listopadzie 2021 r. Dolnośląskie Inwestycje informowały, że od decyzji się odwołają do głównego inspektora nadzoru budowlanego. Pod koniec maja 2022 r. przedstawicielka dewelopera powiedziała, że spółka nadal czeka na decyzję głównego inspektora.

Zmiana planu miejscowego pozwoli chronić te tereny

Podczas niedzielnego spaceru historyczka architektury prof. Agnieszka Tomaszewicz wyjaśniała dlaczego tereny przy ul. Paderewskiego są tak cenne. Tomaszewicz zwróciła się także do władz miasta: - Chciałabym zaapelować do miasta, żeby miasto rozważyło utrzymywanie tego terenu, zamiast mocno elitarnego stadionu, z którego nie bardzo wiem, kto korzysta. Tutaj wiem, że korzystają z tych terenów rekreacyjnych mieszkańcy Wrocławia - przekonywała Tomaszewska.

Maciej Pilny, jeden z organizatorów spaceru przypomniał w rok od wyburzenia trybun i basenu na AWF-ie wciąż nie ma zmienionego planu zagospodarowania przestrzennego i nadal zapisy obowiązującego dokumentu pozwalają na prace takie, jakie realizują Dolnośląskie Inwestycje.

Pilny wskazywał, że losy basenu olimpijskiego pokazują jak w soczewce patologie zarządzania nieruchomościami w polskich miastach: - To pisanie planu miejscowego pod konkretnego inwestora, właściciela terenu. Prywatyzowanie terenów publicznych - AWF, jednostka publiczna, wyprzedaje nieruchomości dla korzyści finansowych. Administracja pomimo lat protestów mieszkańców udaje, że problemu nie ma i zamiata go pod dywan - wyliczał Pilny i dodawał, że miasto przez ostatni rok nie zrobiło żadnych kroków, żeby plan miejscowy dla terenów przy Paderewskiego naprawić.

Na spacerze był obecny kanclerz AWF, Adam Roczek, który podkreślał, że uczelnia ponosi duże wydatki na utrzymanie terenów i obiektów sportowych oraz infrastruktury. - Uczelni nie stać na inwestowanie i zgadzam się z tym, że przyszłość leży po stronie porozumienia między uczelnią, gminą Wrocław i być może wojewodą - mówił Roczek.

Podpisy pod projektem uchwały mającej na celu zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zbierane są do wtorku, 7 czerwca. Podpisać się można m.in. w Księgarni Hiszpańskiej przy Zaułku Solnym i w Pubie Przestrzeń przy ul. Paderewskiego. Projekt uchwały może trafić do rady miejskiej jeszcze w czerwcu.

Oceń publikację: + 1 + 12 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8769