Wiadomości

Rowerowy Wrocław: Pas na Wróblewskiego to nie rewolucja przeciw kierowcom

2012-12-01, Autor: Radek Lesisz*
Stworzenie pasa rowerowego na Wróblewskiego to bezpośredni efekt społecznej propozycji udogodnień dla głównej trasy z Wielkiej Wyspy do centrum. Jako Wrocławska Inicjatywa Rowerowa złożyliśmy ją urzędnikom w zeszłym roku. Przedstawiamy kluczowe argumenty oraz odpowiedzi na pytania i krytykę, które pojawiły się w licznych dyskusjach.

Reklama

Zaznaczmy na początku, że obecne i planowane pasy, nie są żadną rewolucją, którą straszą (?) żądni nakładów sprzedawcy gazet. W dyskusji często pomijany jest istotny fakt - kierowcom nie zabrano żadnych pasów na potrzeby tej inwestycji. Jedyne co się zmieniło, to geometria pasów, lewoskręt z ul. Wystawowej przeniesiony na lewoskręt z ul. Mickiewicza, prawoskręt w ul. Chełmońskiego. Żadna z tych zmian nie wpływa negatywnie na kierowców, bo mogą jechać z tą samą, przepisową prędkością. Nie zmniejszono też przepustowości ulicy Wróblewskiego. Jedyne co się zmieniło, to to, że kierowcy nie będą już mogli tworzyć dwurzędowego zatoru przed ZOO (co wcale przepustowości nie poprawiało, gdyż wąskim gardłem jest i pozostanie most Zwierzyniecki).

Podkreślmy, że rowerzyści nic nie zabierają kierowcom. Jest wręcz odwrotnie: dzięki temu, że nie siedzą w autach, inni kierowcy mają mniej zatłoczone ulice. Dzięki przeniesieniu części ruchu rowerowego z cyklochodnika na jezdnię, powinno poprawić się również bezpieczeństwo ruchu pieszego. Jeśli zaś chodzi o rowerzystów, pas na Wróblewskiego sięgający aż do mostu Zwierzynieckiego, znacznie ułatwia podróżowanie ulicą Skłodowskiej-Curie (na której zgodnie z prawem, należy jechać jezdnią) oraz wykonywanie trudnych i niebezpiecznych jak np. lewoskręty.


Jakie są największe zalety pasa rowerowego na ul. Wróblewskiego? Będzie można jechać legalniej, szybciej, normalniej i bezpieczniej. Pamiętajmy, że tworzenie wydzielonych dróg rowerowych (poza jezdnią) to tylko jedna z wielu metod na budowę tras rowerowych. Jeśli rower ma kiedykolwiek być konkurencyjnym wobec aut środkiem transportu, trzeba mu zapewnić jak najlepsze warunki do szybkiego przemieszczania się. Ten pas temu służy. Ponadto, drogi rowerowe prowadzone poza jezdnią okazują się niebezpieczne dla rowerzystów na skrzyżowaniach.

W ostatnich latach aż 7 na 10 wypadków we Wrocławiu spowodowanych jest zderzeniami bocznymi. Obawa zaś rowerzystów o bycie potrąconym z tyłu, na jezdni, jest najczęściej na wyrost – jak pokazują statystyki, wypadki takie stanowią to tylko 4% wszystkich zdarzeń z udziałem rowerzystów w naszym mieście. Obecność rowerzystów na jezdni zwiększa też uwagę kierowców i przyzwyczaja ich do widoku innych, niezapuszkowanych, pełnoprawnych uczestników ruchu drogowego.

Przy całej pochwale dla inwestycji na Wróblewskiego i pomysłach tworzenia pasów na innych ulicach, należy mieć świadomość, że jest to wyciskanie ostatnich kropel z tzw. wolnych rezerw – czyli tworzenie udogodnień dla cyklistów bez istotnej ingerencji z samochodowe status quo. Miejsc takich już prawie nie ma. Co się dało zbudować bezboleśnie dla kierowców, już w większości zbudowano – i na tym polega „sukces ilości ścieżek rowerowych we Wrocławiu”.

*Autor jest członkiem Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej.

Więcej informacji, dotyczących użytkowników jednośladów w naszym mieście znajdziesz na stronie tutaj.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~pko 2012-12-01
    11:28:11

    0 0

    Niestety, kierowcy "nie widzą" ciągłej linii oddzielającej jezdnię od drogi rowerowej. Najlepiej jest to widoczne, jak na most Zwierzyniecki od strony ZOO wjeżdża tramwaj i kierowcy się przed niego wpychają za wszelką cenę.

  • ~Maciej 2012-12-01
    17:13:28

    0 0

    pko -> potrzebna jest policja czy straż miejska wlepiająca masowo mandaty. Będzie bat - nauczą się tak jak na ul. Kazimierza Wielkiego się nauczyli.

  • ~wysiarz 2012-12-02
    10:20:53

    0 0

    Nie zgodzę się z opinią przedstawicieli Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej, zamiast na siłę tworzyć coś, co jest od dawna i nie wymaga pracy, lepiej w końcu połączyć te ścieżki, aby rowerzyści mogli dotrzeć z Krzyków na Biskupin. Nie kupuje tego projektu, chyba, ze miastu zależało na "sukcesie". Droga dla rowerów, urywa się tuż przed mostem?, co ma wtedy zrobić rowerzysta?
    Tworzenie ścieżki obok drugiej to bezmyślność i marnotrawstwo publicznych pieniędzy. Zamiast tworzyć absurdy drogowe, wystarczyło wprowadzić zakaz parkowanie na odcinku: Wystawowa-Most Zwierzyniecki(chodni obok ZOO) i mamy drogę dla rowerów i ciąg dla pieszych. Dodam, że za rok ścieżka zniknie, podczas remontu tego odcinka. W tym mieście naprawdę wydaje się pieniądze od kaprysu urzędników, zabawa widzę trawa w najlepsze.

  • ~wania 2012-12-02
    15:45:33

    0 0

    @wysiarz. Nie da się połączyć istniejących odcinków śmieszek rowerowych. Ani przy obecnym podejściu, ani prorowerowym.. Zawsze dochodzimy do problemu bo autkom nie wolno zabrać. A obecne śmieszki były wybudowane tam gdzie było miejsce i tam gdzie rowerzyści mogliby przeszkadzać kierowcom. Tak, śmieszki rowerowe są budowane dla kierowców, nie rowerzystów. Twoje cudowne śmieszki rowerowe na chodniku są niebezpieczne, gdyż zawsze jest jakieś skrzyżowanie, wyjazd z posesji. Co z tego, że 100m przejedziesz w spokoju z daleka oda samochodów, jeśli kierowcy rozjadą ciebie na skrzyżowaniu. A PRAKTYKA uczy, że w tych miejscach jest bardzo niebezpiecznie dla rowerzysty. Dużo bezpieczniejsze są te pasy rowerowe i skrzyżowania w których występują pasy rowerowe od śmieszek rowerowych. Paradoksalnie, po wybudowanie smieszki rowerowych zwiększa się u nas wypadkowość rowerzystów na tej ulicy. Wszystko przez niebezpieczne przejazdy rowerowe lub wręcz zapominanie o nich przez drogowców i robieniu przejść dla pieszych.

  • ~wysiarz 2012-12-02
    19:06:16

    0 0

    @wania. Mówimy tutaj, o Wielkiej Wyspie(Olszewskiego), gdzie ścieżka nie łączy się z chodnikiem, tylko biegnie wzdłuż niego. Patrząc na nowy odcinkiem wbudowany w ciągu drogi, mamy jeden tylko wyjazd z posesji, więc tym bardzie nie kupuje takich argumentów. Zresztą cała nowa ścieżka to mnóstwo absurdów( przy połączeniu: Wróblewskiego-Wystawowa masz linię ciągłą i administrator drogi daje opcje przecięcia rowerowi tej drogi, aby dostał się na starą ścieżkę).Remontując drogi masz zawsze alternatywę na wyznaczenie drogi zarówno dla pieszego, rowerzysty i samochodu. Mówienie, ze pasy są bezpieczne, kiedy obok Ciebie jedzie autobus przegubowy, to lekka przesada. Zapraszam do przejechania rowerem miasta,a potem bronienia absurdalnych pomysłów.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.