Wiadomości

Rowerzyści chwalą przejazd pod mostami Warszawskimi. „Standard holenderski”. W innych miejscach już tak dobrze nie jest

2015-08-05, Autor: Tomek Matejuk
Wrocławskim cyklistom bardzo przypadł do gustu nowy przejazd pod mostami Warszawskimi. - Realizacja pokazała jak mogłaby i powinna wyglądać infrastruktura rowerowa przy Odrze. Niestety, jest to jedyny jasny punkt inwestycji, jakim była modernizacja wałów odrzańskich na tym odcinku - pisze Cezary Grochowski z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej.

Reklama

Pod koniec maja zakończyła się budowa ścieżki rowerowej pod mostami Warszawskimi - droga dla cyklistów powstała na odcinku od zjazdu z ul. Jedności Narodowej do mostu kolejowego.

 

Na 400-metrowym odcinku pojawiła się asfaltowa nawierzchnia - była to inwestycja prowadzona w koordynacji z pracami realizowanymi przy modernizacji Wrocławskiego Węzła Wodnego.

 

Przejazd rowerowy pod mostami Warszawskimi przypadł do gustu wrocławskim cyklistom. I to bardzo.

 

Jak pisze na portalu Rowerowy Wrocław Cezary Grochowski z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej, jakość inwestycji przedstawia standard wręcz holenderski.

 

- Równiutki, szeroki asfalt - udrożnienie relacji, która przez wiele lat była upośledzona, bo wcześniej trzeba było jeździć górą po moście, bardzo dookoła - podkreśla Cezary Grochowski.

 

 

"Tak powinna wyglądać cała infrastruktura rowerowa przy Odrze"

 

Grochowski tłumaczy, że ta realizacja pokazała, jak mogłaby i powinna wyglądać infrastruktura rowerowa przy Odrze.

 

- Niestety, jest to jedyny jasny punkt inwestycji, jakim była modernizacja wałów odrzańskich na tym odcinku - zaznacza.

 

Zdaniem rowerzysty, standard tego, co zostało przez inwestora przygotowane przy okazji wielkiej przebudowy wałów rzecznych we Wrocławiu i okolicy, bardzo dalekie jest od dobrej praktyki, a czasem nawet od zwykłego zdrowego rozsądku.

 

Cezary Grochowski tłumaczy, że na całym odcinku trasy rowerowej łączącej most Trzebnicki z mostami Warszawskimi i prowadzącej dalej na wschód, powodów do uzasadnionej krytyki jest sporo.

 

- Gdy tylko kończy się asfalt zafundowany przez urząd miasta, zaczyna się dla rowerzystów inny świat. Jadąc w kierunku na wschód napotykamy zupełnie idiotycznie zmontowany szlaban, który można objechać jedynie po trawie. Nawierzchnia drogi zmienia się zaś na anty-rowerową nieszlifowaną kostkę, która na pewno drogo kosztowała - wylicza Grochowski.

 

Zdaniem Grochowskiego, zastrzeżenia może budzić również logika przebiegu tras na całym odcinku od mostów Warszawskich do Trzebnickiego, a także zakończenie ścieżek przy moście Trzebnickim, gdzie znalazł się plac zaplanowany prawdopodobnie jako parking samochodowy.

 

Rowerzysta podsumowuje, że przejazd rowerowy pod mostami Warszawskimi jest niestety jedyną perełką w całej inwestycji, dość miernie zaplanowanej pod kątem ruchu rowerowego.

 

- To, że po wałach będzie można jeździć, to trochę za mało. Przy okazji gruntownego remontu wałów mógł powstać wysokiej jakości produkt służący mieszkańcom do różnych form rekreacji. Gdyby tylko RZGW chciało posłuchać dobrych rad wrocławskiego oficera rowerowego, była szansa zrobić coś naprawdę fajnego na europejskim poziomie i nie kosztowałoby to więcej. Wielka szkoda i wstyd, że tak się nie stało - dodaje Cezary Grochowski.

 

Pełny wpis Cezarego Grochowskiego znajdziecie na stronie Rowerowy Wrocław.

 

Dodajmy, że już wkrótce ścieżka rowerowa pojawi się także pod mostami Warszawskimi na przeciwległym brzegu Odry, a także pod mostem Szczytnickim.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.