Samorządowcy i ludowcy pozbawią PiS samodzielnej większości? [SONDAŻ]

Z sondażu przygotowanego przez pracownię IBRiS na zlecenie Fakt24 wynika, że gdyby obok koalicji Platformy i Nowoczesnej oraz wspólnej listy lewicy, wystartował blok złożony z ludowców, środowiska Pawła Kukiza i Bezpartyjnych Samorządowców (z wywodzącymi się z Dolnego Śląska prezydentem Lubina Robertem Raczyńskim i marszałkiem Cezarym Przybylskim na czele), sejmowa większość Prawa i Sprawiedliwości byłaby zagrożona.

Z badania przeprowadzonego w ubiegły weekend (piątek-sobota) wynika, że rządzące aktualnie Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na 38,4% głosów i tylko 227 mandatów. Drugie miejsce zajęłaby Koalicja Europejska (23,4% i 136 mandatów). Na podium znalazłaby się też szeroka koalicja lewicowa złożona z Wiosny Roberta Biedronia, SLD, Razem i Zielonych (13,3% i 55 mandatów). Stawkę zamknęłaby koalicja PSL, Bezpartyjnych Samorządowców i Kukiz'15 (9,3% i 41 mandatów).

Drugi z badanych wariantów zakłada, że PSL wystartuje w koalicji PO i Nowoczesnej, a Bezpartyjni Samorządowcy zawiążą sojusz tylko z Kukizem. W tym przypadku Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na 39,9% głosów i 234 z 460 foteli w sejmie (czyli utrzymanie większości). Na koalicję PO-N-PSL w takim wariancie chciałby głosować 26,6% ankietowanych (co przełożyłby się na 148 mandatów). Dalej koalicja lewicowa, która mogłaby liczyć na 14% i 57 mandatów. Do sejmu dostałaby się też koalicja BS-Kukiz'15, na którą chęć oddania głosu deklaruje 7% badanych (mogliby liczyć na 20 mandatów).

Na razie nie znamy jeszcze szczegółowego terminu wyborów parlamentarnych. Wiadomo, że muszą się one odbyć na przełomie października i listopada tego roku.