Samorządowcy z wyrokami znaleźli schronienie u Jacka Sutryka

- Tu nie o pieniądze chodzi. A chodzi o idee, wartości, zaufanie i przyjaźń – mówił na początku marca prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, powołując wspólnie z kilkudziesięcioma samorządowcami z regionu stowarzyszenie "Dolny Śląsk Wspólna Sprawa". Sutryk został jego prezesem. Pod deklaracją założycielską obok prezydenta Wrocławia jako jeden z pierwszych podpisał się Piotr Frankowski, wtedy jeszcze wójt Malczyc. Już wówczas ciążył na nim wyrok sądu pierwszej instancji za znieważenie policjantów podczas domowej interwencji. Według prokuratury, miał ich wyzwać od ch… i k... Trzy tygodnie po podpisaniu deklaracji Frankowski usłyszał prawomocny wyrok w drugiej instancji. Sąd nie miał wątpliwości, że samorządowiec popełnił przestępstwo i skazał go na grzywnę. 21 marca Frankowski przestał być wójtem.

Szybko znalazł nową pracę. Od października pracuje w Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. To spółka, w której Wrocław ma ponad 99 procent udziałów. Frankowski wciąż aktywnie działa też w stowarzyszeniu kierowanym przez Jacka Sutryka. 15 grudnia wspólnie z prezydentem Wrocławia uczestniczył w Poznaniu w spotkaniu założycielskim „Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski”.

Sutryk i Frankowski znali się już wcześniej. Latem ubiegłego roku prezydent Wrocławia odwiedził Malczyce. - Z malczyckim samorządem prowadzimy intensywną współpracę w ramach szeroko rozumianej aglomeracji wrocławskiej. Jakiś czas temu stworzyliśmy sobie platformę, w ramach której spotykamy się, rozmawiamy i wymieniamy doświadczeniami. Skupione tam samorządy mają podobne problemy i wyzwania, a różni je jedynie ich skala – mówił wtedy Sutryk. - Pan prezydent Jacek Sutryk jest osobą bardzo otwartą i życzliwą naszemu samorządowi - odwzajemniał się Frankowski.

Dziś urzędnicy Jacka Sutryka próbują przekonywać, że Frankowskiego w ogóle nie znają. W rozmowie z Gazetą Wrocławską (to ona jako pierwsza napisała o wrocławskiej karierze skazanego wójta) Przemysław Gałecki, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej we wrocławskim ratuszu stwierdził, że do czasu otrzymania pytań od gazety w ogóle nie wiedział kim jest Piotr Frankowski.

Tymczasem ten sam Gałecki w marcu tego roku wspólnie z Jackiem Sutrykiem prezentował na wrocławskim Rynku deklarację powołania stowarzyszenia Dolny Śląsk Wspólna Sprawa z figurującym tam nazwiskiem Frankowskiego. Gałecki, Sutryk i Frankowski pozowali też do wspólnego zdjęcia podczas grudniowego spotkania założycielskiego stowarzyszenia samorządowców w Poznaniu.

Niemal w tym samym czasie co Frankowski, swoją gminą przestał kierować Łukasz Zbroszczyk. Burmistrzem Kątów Wrocławskich był tylko nieco ponad dwa lata. Na początku roku usłyszał prawomocny wyrok: popełnił przestępstwo, bo w swoim oświadczeniu majątkowym nie wspomniał ani słowem o zadłużeniu, jakie na nim ciążyło. Sąd skazał go na 8 tysięcy złotych grzywny. Jako osoba prawomocnie skazana za przestępstwo, automatycznie stracił stanowisko burmistrza. I on znalazł nową pracę we wrocławskiej spółce gminnej. Jest teraz dyrektorem do spraw inwestycji w MPK.

- Nie ma żadnego przepisu, który zabraniałby w takiej sytuacji pracy w spółkach, także tych gminnych - przekonuje Łukasz Zbroszczyk w rozmowie z portalem TuWroclaw.com. I podkreśla, że mimo prawomocnego skazania, czuje się niewinny. - Niczego nie ukryłem – zarzeka się. Tłumaczy, że przepisy są nieprecyzyjne i nie określają jasno, jakie zadłużenia w oświadczeniu majątkowym mają się znaleźć, a jakie nie. Dodaje też, że doniesienie do prokuratury było efektem lokalnej walki politycznej. Donieśli na niego radni z konkurencyjnego ugrupowania, jeszcze w czasie gdy był radnym Kątów.
Czy wyrok za podanie nieprawdy w oświadczeniu majątkowym nie koliduje z zadaniami, jakie Zbroszczyk ma w MPK jako dyrektor ds. inwestycji? - To pytanie do spółki – ucina dyrektor. MPK na nasze pytania w tej sprawie dotąd nie odpowiedziało. Podobnie jak na to, jak wyglądała procedura naboru na dyrekorskie stanowisko, które powierzono skazanemu burmistrzowi.

Czy nadzorujący pracę miejskich spółek prezydent Jacek Sutryk wiedział o zatrudnieniu skazanych samorządowców? Czy fakt, że obaj usłyszeli prawomocne wyroki za przestępstwa nie koliduje z powierzonymi im funkcjami w miejskich podmiotach? - Polityka zatrudniania w spółkach opiera się m.in. na powszechnie stosowanym Kodeksie Pracy. Przy zatrudnianiu osób w spółkach z udziałem jednostek samorządu terytorialnego nie stosuje się przepisów ustawy o pracownikach samorządowych - odpisał nam Arkadiusz Filipowski z Wydziału Komunikacji Społecznej w urzędzie miejskim.