Sport

Sebastian Mila w piątek pożegna się z kibicami Śląska? Raczej tak...

2012-12-06, Autor: mw
W piątek (godz.20.45) Śląsk zmierzy się na Stadionie Miejskim z Legią Warszawa. Wiele wskazuje, że może to być ostatni mecz Sebastiana Mili w barwach wrocławskiego zespołu.

Reklama

Sebastian Mila kontrakt ze Śląskiem ma ważny do czerwca 2013 roku. Już jednak w najbliższych tygodniach rozstrzygnie się to, czy zostanie we Wrocławiu. Zawodnik postawił sprawę jasno - jeżeli do końca tego roku kalendarzowego nie porozumie się z klubem z Oporowskiej, zacznie rozmowy z innymi klubami.

 

Może to zrobić, bo przepisy pozwalają piłkarzowi na pół roku przed wygaśnięciem kontraktu związać się umową z innym zespołem. I Mila zamierza tak właśnie uczynić. A jeżeli rzeczywiście tak się stanie, jest wielce prawdopodobne, że przyszły nowy klub zawodnika już zimą będzie chciał go sprowadzić. Taki scenariusz jest bardzo możliwy, bo rozmowy w sprawie nowego kontraktu między Śląskiem a Milą utknęły w martwym punkcie.


Sam Sebastian Mila nie ukrywa: - Ostatni raz o nowym kontrakcie rozmawialiśmy jakieś miesiąc temu. Klub zna moje warunki. Śląsk traktuję priorytetowo, ale nie mogę czekać, bo chcę wiedzieć na czym stoję. Może się tak zdarzyć, że piątkowy mecz z Legią będzie moim ostatnim występem w barwach Śląska.

 

Sprawa nowego kontraktu dla Mili jest bardzo skomplikowana. Problemem są pieniądze. Ale nie wysokość zarobków piłkarza, ale w ogóle brak finansów w Śląsku. Zawodnik już kilka razy mówił, że chce grać w zespole, który będzie walczył o najwyższe cele. Tymczasem nie jest wykluczone, że zimą wrocławianie będą musieli pozbyć się kilku czołowych zawodników, aby dopiąć budżet. Tym samym siła zespołu spadnie i stawiane cele też nie będą tak ambitne. W takim wypadku, nawet jeżeli klub spełni życzenia kontraktowe Mili, ten może chcieć odejść.

 

Mila do Śląska trafił w 2008 roku. Szybko stał się czołowym zawodnikiem i prawdziwym wodzem zespołu. W tym sezonie, mimo iż zagrał tylko w 10 meczach, zaliczył już osiem asyst i zdobył cztery gole. Śląsk bez Mili sobie jakoś poradzi. Ale z pewnością walka o tytuł mistrza Polski bez kapitana będzie dużo trudniejsza.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~swer 2012-12-06
    08:51:18

    0 0

    Trzeba mieć wyjątkowy talent, żeby spieprzyć wszystko czego się dotknie. Wybudować za miliard stadion, który generuje straty i jeszcze doprowadzić do spadku mistrza kraju. Pokłócić się ze wszystkimi, po obiecywać i nie dotrzymać słowa. Tak Dudi to potrafi.

  • ~Kibic 2012-12-06
    09:09:07

    0 0

    Trzeba by.c debilem,żeby oskarżać kogoś o nieudolnośc,kto bez pomocy innych próbuje utrzymac klub na wysokim jak na polskie realia poziomie! Gdyby nie prezydent,to ten klub byłby dziś w trzeciej lidze! Zastanów się zanim napisz bzdurę

  • ~Ziomcio 2012-12-06
    16:16:56

    0 0

    Jaki Dudi, mondziole? Gdyby nie Dutkiewicz to ten klub by nie istniał. Może gdzieś tam walczyłby dwie pozycje nad strefą spadkową. Na pewno nie byłoby mistrzostwa. Kto to widział, żeby szanujący się prezydent, mający na głowie tyle spraw, zapierniczał na stadion, czekał tam na piłkarzy i osobiście motywował ich do walki. Dutkiewiczowi to dumy nie odebrało. Był z zespołem. Cały czas walczy o ten zespół. A to, że przyczepiła się do Śląska pijawka w postaci solorza, to już inna kwestia. To ten lichy miliarderek ciągnie ten klub w przepaść.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1662