Sejmik uchwalił budżet na 2021 rok. Do wydania 1,3 mld złotych

Samorząd województwa zaplanował na przyszły rok wydatki rzędu 1,3 mld zł. Ponad 723 mln zł z tej kwoty zostaną przeznaczone na transport, w tym inwestycje kolejowe i drogowe. 94,3 mln zł to wydatki zaplanowane na rozwój regionalny, 92,3 mln zł na kulturę, 87,5 mln zł na edukację i naukę, 71,2 mln zł na ochronę zdrowia, a kolejne 60 mln zł na integrację społeczną.

Marszałek Cezary Przybylski tłumaczył, że projekty ujęte w przyszłorocznym budżecie są kontynuacją dotychczasowych działań samorządu. Dodatkowo zaplanowane zadania mają pomóc w ponownym rozpędzeniu lokalnej gospodarki po kryzysie związanym z epidemią koronawirusam. Przyszły rok ma być też okresem rozliczeń unijnych środków z perspektywy budżetowej na lata 2014-2020 oraz rozplanowania wydatków z perspektywy 2021-2027.

ZOBACZ TEŻ: Dolny Śląsk: Sporo inwestycji w budżecie na 2021 rok. Cel: „ponownie rozpędzić dolnośląską gospodarkę”

– Regionalna gospodarka mocno odczuła kryzys wywołany epidemią. Jako samorząd włożyliśmy wiele siły, ale także potężne sumy pieniędzy, zarówno we wsparcie ochrony zdrowia, jak i dolnośląskich przedsiębiorców. Przed nami rok, w którym planujemy, tak jak dotychczas, mocno inwestować w rozwój regionalny. Zachowując dużą dynamikę rozwoju, chcemy ponownie rozpędzić dolnośląską gospodarkę – wyjaśniał marszałek Przybylski.

Przygotowany przez zarząd województwa budżet został poparty przez koalicyjne kluby Prawa i Sprawiedliwości oraz Bezpartyjnych Samorządowców. Jacek Baczyński z PiS przekonywał, że taki projekt budżetu pozwoli wyprowadzić Dolny Śląsk z kryzysu spowodowanego pandemią. Podkreślał też, że mimo trudnego czasu udało się zwiększyć środki na inwestycje. Przekonywał też, że zawiera on finansowanie deklaracji ujętych w porozumieniu koalicyjnym. – Ten budżet będzie temu służył, będzie służył rozwojowi Dolnego Śląska i będzie dla Dolnoślązaków – tłumaczył przewodniczący klubu PiS.

Przeciwnych przyjęciu budżetu było jedynie 5 radnych opozycji, pozostałych 10 wstrzymało się od głosu.

Przewodniczący klubu KO Marek Łapiński krytykował budżet m.in. za brak uwzględnienia dodatkowych pieniędzy dla szpitali powiatowych, jakie w 2020 roku były przyznane tym placówkom w związku z epidemią koronawirusa. Radni opozycji chcieli też dodatkowych środków na ośrodki rehabilitacyjne dla osób, które przeszły COVID-19 oraz na edukację zdalną, która będzie musiała nadal być prowadzona w związku z zagrożeniami epidemicznymi.

– Samorząd województwa dolnośląskiego był prekursorem programu modernizacji kształcenia zawodowego, dziś może być prekursorem wsparcia edukacji zdalnej – proponował Marek Łapiński z Koalicji Obywatelskiej, który tłumaczył, że w tym zakresie konieczne jest nie tylko dofinansowywanie sprzętu, ale też zadbanie m.in. o infrastrukturę dostępu do internetu.

Koalicja Obywatelska zaproponowała też, by w budżecie zarezerwować pieniądze na program voucherów turystycznych dla seniorów. Ich beneficjenci mieliby w tzw. martwym sezonie móc korzystać z finansowanych przez samorząd województwa pobytów w dolnośląskich pensjonatach i hotelach, co pozwoliłoby odrobić tym firmom straty związane z epidemią.

Łapiński przekonywał też, że samorząd województwa powinien skupiać się nie tylko na inwestycjach kolejowych i drogowych, ale w większym stopniu wspierać inicjatywy społeczne np. przekazując więcej pieniędzy na wsparcie sołectw, kultury, branż dotkniętych epidemią czy finansowanie procedury in vitro.