Sport

Sezon żużlowy już się skończył, a Sparta nadal walczy. W sądzie

2018-10-17, Autor: prochu

Sezon żużlowy już się zakończył, gdzieniegdzie odbywają się ostatnie towarzyskie turnieje, a Spartę czeka jeszcze jedna batalia z przedstawicielami Unii Leszno. Wrocławski klub pozwał trenera Byków Piotra Barona i prezesa Unii Piotra Rusieckiego za słowa po pierwszym meczu półfinałowym. Leszczynianie zarzucili przedstawicielom WTS-u oszustwo.

Reklama

Przypomnijmy, że w pierwszym meczu półfinałowym pomiędzy Betard Spartą a Unią Leszno doszło do awarii maszyny startowej, przez co zawodnicy musieli startować "na światło". Już na pomeczowej konferencji prasowej, na gorąco, Piotr Baron podawał w wątpliwość awarię, dając do zrozumienia, że to celowe działanie mające wyprowadzić żużlowców Unii z rytmu. Atmosferę podgrzał prezes Byków, który zasugerował, że żużlowcy Sparty na zamkniętych treningach trenowali starty "na światło". Później niejako wycofał się z tych słów, mówiąc, że we Wrocławiu nie znają się na żartach. Włodarze WTS-u nie pozostawili sprawy bez reakcji - skierowali sprawę do sądu żądając od każdego z panów przeprosin i wpłaty 20 tysięcy złotych na cel charytatywny.

- Oskarżenie o oszustwo sportowe to najgorsza rzecz jaka może spotkać klub. Wiąże się to z bardzo poważnymi konsekwencjami - groźbą utraty dotychczasowych sponsorów i partnerów biznesowych, a także z ogromnymi problemami przy pozyskiwaniu nowych. Wiąże się to też z utratą zaufania kibiców. Podam prosty i dobitny przykład: gdzie jest teraz, a gdzie był wcześniej Lance Armstrong? - wyjaśnia na łamach Przeglądu Sportowego rzecznik WTS-u, Adrian Skubis.

- Rzucić oskarżenie jest bardzo łatwo, oczyścić się z niego już takie proste nie jest. To co zrobili Panowie BaronRusiecki to były właśnie poważne oskarżenia o próbę oszustwa sportowego. Dziwię się, że kilka tygodni po tych wyssanych z palca zarzutach ktoś mówi, że nie znamy się na żartach. To żenujące. Jeśli ktoś nam teraz zarzuca, że niepotrzebnie rozgrzebujemy rany i wracamy do tematu, to niech sobie odpowie na pytanie dlaczego i kto ten temat wywołał. Kto skłamał i bezpodstawnie nas oskarżył. Będziemy bronić dobrego imienia naszego klubu i reagować stanowczo na każde oszczerstwo - zapewnia rzecznik Betard Sparty.

Dodajmy, że wcześniej trener i prezes Unii zostali ukarani przez Komisję Orzekającą Ligi, łącznie musieli zapłacić niemal 15 tysięcy złotych.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 511