Śląsk chce króla strzelców ze Słowacji

Zdaniem dziennika, 28-letni Jan Kalabiska znalazł się na celowniku trenerów Śląska Wrocław, a klubowi działacze odbyli już z nim wstępne rozmowy o transferze. Pochodzący z Czech zawodnik od 1 lipca br. będzie mógł zmienić klub niejako od ręki i za darmo, bo wygaśnie jego kontrakt z aktualnym pracodawcą, czyli ekipą z ekstraklasy Słowacji FK Senica. W zakończonym sezonie Kalabiska był liderem swojej drużyny, strzelając 19 goli i notując sześć asyst. Swoją skutecznością zapracował na tytuł króla strzelców słowackiej ekstraklasy. Taki dorobek strzelecki Jana Kalabiski sprawia, że można upatrywać w nim ewentualnego następcę Marco Paixao w Śląsku Wrocław. Szanse na to, że Portugalczyk zostanie w klubie, są bowiem minimalne. Prezes Śląska Paweł Żelem w rozmowie z Radiem Wrocław ujawnił, że klub złożył Marco Paixao ofertę przedłużenia kontraktu, a sam piłkarz miał dostać podwyżkę. Działacze Śląska nie doczekali się jednak odpowiedzi od Portugalczyka ani na “tak”, ani na “nie”. Wiadomo zaś, że były kapitan drużyny negocjuje z Lechem Poznań, a jego menadżer pyta o swojego klienta także w Lechii Gdańsk. Dlatego wydaje się mało prawdopodobne, by trener Tadeusz Pawłowski chciał nadal pracować z piłkarzem, który jest już nawet nie jedną nogą, ale jedną całą i połową drugiej w innym klubie, a ofertę Śląska traktuje lekceważąco.

Atutem Śląska w oczach Jana Kalabiski może być też fakt, że we Wrocławiu gra już dwóch Słowaków: Peter Grajciar i Robert Pich. I to mogłoby pozwolić ewentualnemu nowemu piłkarzowi Śląska na łatwiejszą aklimatyzację we Wrocławiu i w polskiej ekstraklasie. “Gazeta Wyborcza” podaje jednak, że walka o usługi bramkostrzelnego Czecha nie będzie łatwa. Interesuje się nim bowiem także Austria Wiedeń oraz Slavia Praga, a to kluby, które nie powinny mieć trudności z przebiciem finansowej oferty Śląska.