Sport
Śląsk miażdży rywali i finał play-off ma na wyciągnięcie ręki
Koszykarze Śląska krok po kroku wracają do ekstraklasy
Dominacja faworyta serii nie podlegała dyskusji od pierwszych minut. Wojskowi rzucili się do gardeł przeciwnika po dwóch minutach prowadząc już 9:2, a 6 punktów rzucił rozstawiający po kątach podkoszowych SIDEn-u Krzysztof Sulima.
Zobacz także
Wrocławianie dominowali w strefie podkoszowej w jeszcze większym stopniu, niż miało to miejsce w sobotnim pojedynku – dość powiedzieć, że tym razem walkę o zbiórki wygrali aż 42:22. Gdy do efektywnej gry w polu trzech sekund doszły jeszcze celne trafienia zza linii 6,75m, jasne było, że wrocławianie nie wypuszczą efektownej wygranej z rąk.
Śląsk w samej tylko pierwszej połowie trafił aż 7 z 9 rzutów trzypunktowych (w całym meczu 8 trafień), z czego aż 5 w samej tylko drugiej kwarcie meczu. To właśnie tę cześć spotkania gospodarze rozstrzygnęli na swoją korzyść aż 36:9, obejmując do przerwy niesamowitą wręcz przewagę 45 punktów (63:18)!
Goście z Torunia, przeciwstawili się Śląskowi jedynie w początkowych fragmentach trzeciej kwarty, kiedy to po trzech udanych kontrach a także celnej „trójce” Łukasza Żytko zmniejszyli prowadzenie do 36 oczek (27:63). Po chwili jednak wszystko wróciło do normy, bowiem swoją drugą „trójkę” rzucił Norbert Kulon, a koncert gry w ataku dał Tomasz Ochońko.
Od tamtej pory przewaga Śląska ani razu nie była mniejsza niż 34 oczka. Wypełniona po brzegi hala „Kosynierka” bawiła się przednio, a kibice wiele efektowych, popisowych wręcz akcji swoich pupili nagradzała owacjami na stojąco. A Śląsk kontynuował swój koncert, w którym partycypowała pełna „jedenastka” zgłoszona w protokole meczowym. Wrocławianie odnieśli swoje trzecie najwyższe zwycięstwo w tym sezonie w rozgrywkach I ligi.
W hali „Kosynierka” różnicą 51 punktów poległa już w tym roku Astoria Bydgoszcz (104:53), a SKK Siedlce musiało uznać wyższość Śląska 84:35. Obie drużyny są jednak tegorocznymi spadkowiczami, i w kolejnym roku będzie można je oglądać na parkietach II ligi. Wygrana Śląska stosunkiem 43 punktów w półfinale play-off, a do tego tak wysoka przewaga (63:18) zbudowana w ledwie 20 minut, to wydarzenie w polskiej koszykówce bez precedensu.
Ekipa Tomasza Jankowskiego po raz kolejny udowodniła, że bicie rekordów to dla niej pestka. Wojskowi objęli po meczach we Wrocławiu prowadzenie w serii do trzech zwycięstw 2-0 i już tylko jednej wygranej brakuje im, aby zameldować się w wielkim finale.
Kolejny mecz rozegrany zostanie 27 kwietnia o godzinie 17:30 w Toruniu. Chętnych do wyjazdu na to spotkanie z Klubem Kibica „Kosynierzy” prosimy o kontakt pod tym adresem mailowym.
W drugiej parze półfinałowej, MOSiR Krosno sensacyjnie prowadzi po dwóch meczach w Kutnie z tamtejszym AZS-em Polfarmex 2-0. Rywalizacja przenosi się teraz na Podkarpacie.
WKS Śląsk Wrocław – PC SIDEn Toruń 95:52 [27:9, 36:9, 13:20, 19:14]
Punkty dla Śląska: Ochońko 14 (1), Kikowski 13 (3), Diduszko 13 (2), N. Kulon 13 (1), Flieger 12, Sulima 11, Gabiński 7, Hyży 6, Prostak 4, Bochenkiewicz 2, M. Kulon
Punkty dla SIDEn-u: Żytko 15 (3), Perka 10 (1), Śmigielski 7, Jarecki 7, Lisewski 4, Bochno 4, Sikora 3, Plebanek 2, Barycz, Szymański, Kowalewski Stan rywalizacji: 2-0
Tagi: koszykarski Śląsk, śląsk wrocław koszykówka, hala kosynierka, Kosynierka, SIDEn Toruń, śląsk-siden, I liga koszykówki, Tomasz Ochońko
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert