Wiadomości

Śląsk przegrał 2:3 z Dundee, ale awansował do trzeciej rundy eliminacji LE

2011-07-21, Autor: Bartłomiej Knapik
To był prawdziwy rollercoaster: gracze Śląska po pięciu minutach byli za burtą Europejskich pucharów by po 15. po golu Elsnera – nie tylko wrócić do gry, ale postawić pod ścianą Dundee. Jeszcze przed przerwą Szkoci zdobyli bramkę z karnego i do szatni to oni schodzili jako zwycięzcy dwumeczu. Wreszcie Sebastian Dudek strzałem-marzenie dał nam awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europejskiej.

Reklama

Mecz zaczął się bardzo źle. Już w drugiej minucie w zamieszaniu po rzucie rożnym wrocławianie nie umieli wybić piłki, ta spadła na 16 metr pod nogi bocznego obrońcy Dundee, który nie dał szans Kelemenowi.

Zanim piłkarze Oresta Lenczyka otrząsnęli się dostali kolejnego gola. Tym razem błąd popełnił Piotr Celeban. Szkoci wygrali piłkę w środku pola, głową zagrali do swojego napastnika, a ten zostawił na dwóch metrach stopera Śląska Wrocław – i w sytuacji sam na sam Kelemen nie miał nic do powiedzenia. Była 6. minuta meczu.

Nadzieja wróciła kilka minut później. Gracze Śląska nacisnęli. Najpierw nieśmiało, potem trochę śmielej. W końcu do rzutu rożnego podszedł Sebastian Mila, zagrał piękną piłkę idealnie na głowę Roka Elsnera a Słoweniec dał wrocławianom awans do kolejnej rundy Ligii Europejskiej.

Resztę pierwszej połowy Śląsk grał ładniej, ofensywnie, ciekawie, ale do szatni zadowoleni schodzili gospodarze. Na trzy minuty przed końcem spotkania Szkoci zagrali piłkę w róg pola karnego. Przed Celebanem był tam gracz Dundee, którego Kelemen faulował. Efekt? Podyktowany rzut karny i gol.



Początek drugiej połowy nie był już tak emocjonujący. Rajdów prawą stroną próbował Tadeusz Socha, ale Szkoci przerywali je faulami.

Ożywienie do gry wniósł Waldemar Sobota, który wszedł w 60 minucie. Po jego rajdzie świetną piłkę w pole karne lobem zagrał Elsner ale Sebastian Dudek został wypchnięty do boku przez obrońców Dundee.

To jednak ten zawodnik zadziwił wszystkich w 73. minucie meczu. Mandarynki cofnęły się przed własne pole karne. Gracze Śląska szukali możliwości zagrania do przodu – ale miejsca nie było. Mila podał więc do Dudka a ten z 23 metrów huknął w okienko. Bramkarz gospodarzy nie miał nic do powiedzenia. Najlepiej sami zobaczcie tego gola:



Szkoci rzucili na szalę wszystko co mieli. W polu karnym Kelemena było gorąco, ale mieliśmy szczęście, Mandarynki nie były już w stanie zmienić wyniku i to Śląsk gra dalej. W kolejnej rundzie zagramy z Lokomotivem Sofia.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~rumcajs 2011-07-21
    22:52:26

    0 0

    Ależ walka!!!!!!!! WKS! WKS !

  • ~tomaSZ 2011-07-22
    10:02:35

    0 0

    No i przez to nie pojade tramwajem na Psie Pole bo sobie wybudowali ten głupi stadion

  • ~wnl 2011-07-22
    11:31:18

    0 0

    Dlaczego lepiej przegrać 2:3 niż wygrać 4:0? www.wrocnolove.wordpress.com

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.