Śląsk remisuje z Niemcami na zakończenie obozu w Turcji [VIDEO]

Waldhof Mannheim gra w niemieckiej czwartej lidze. Nie jest to więc rywal, który mógłby rzucić na kolana, dlatego remis Śląska wydaje się być co najmniej zaskakujący. Ale sparingi są po to, by testować taktykę i skład. Trener Jan Urban skorzystał z tej swobody i w bój z Niemcami puścił mocno eksperymentalną jedenastkę. W obronie parę stoperów utworzył młody Łukasz Wiech i Lasza Dwali, na lewej obronie zagrał nominalny pomocnik Alvarihno, rolę defensywnego pomocnika pełnił Peter Grajciar, a jako rozgrywający całe zawody zaliczył inny młodzieżowiec, Adrian Łyszczarz. Z kolei w ataku przez 90 minut zagrał młody Mariusz Idzik.

Ten ostatni sparing z Waldhof Mannheim będzie wspominał miło, bo strzelił w nim gola. Jego bramka nie dała jednak Śląskowi zwycięstwa. W 67. minucie gola na wagę remisu strzelił Dennis Rothenstein.

Po powrocie do Polski, Śląsk będzie trenował we Wrocławiu. Nie jest wykluczone, że zespół zagra jeszcze jeden sparing. Nie można też być pewnym na sto procent, że w składzie Śląska nie dojdzie do kolejnych przetasowań. Pod największym znakiem zapytania stoi przyszłość Bence Mervo.

Węgier w meczach sparingowych w Turcji pograł tylko kilka minut. Spekuluje się zaś, że jego usługami interesuje się jeden z węgierskich klubów. W Śląsku zaś w ataku do dyspozycji trenera Urbana z napastników jest Kamil Biliński i Mariusz Idzik, a na szpicy można też eksperymentalnie wystawić Hiszpana Sito Rierę. Szkoleniowiec wrocławian ma więc spore pole manewru i wśród napastników, i wśród pomocników. A przez to może zabraknąć miejsca w klubie właśnie dla Bence Mervo.

Śląsk Wrocław - Waldhof Mannheim 1:1 (1:0)
Bramki: Idzik (43.) - Rothenstein (67).

Śląsk Wrocław: Kamenar - Zieliński, Wiech, Dwali, Alvarinho (65. Celeban) - Engels, Stjepanović, Grajciar (65. Kovacević), Łyszczarz (65. Sito Riera), Joan Roman - Idzik (65. Biliński).