Sport

Śląsk Wrocław wreszcie wygra w Ekstraklasie? Czeka go trudny mecz z Wisłą Płock

Ponad miesiąc ekstraklasowego grania w nowym sezonie już za nami, a Śląsk Wrocław na własnym stadionie jeszcze nie wygrał. O pierwszy triumf przed własną publicznością zespół trenera Mariusza Rumaka powalczy z Wisłą Płock.

Reklama

Ligowy terminarz tak się ułożył Śląskowi, że dwa kolejne mecze rozegra z tegorocznymi beniaminkami Ekstraklasy. W pierwszym starciu wrocławianie ulegli Arce Gdynia 0:2. Teraz na ich drodze stanie Wisła Płock, czyli zespół, który jak na nowicjusza póki co radzi sobie nieźle. Płocczanie przed meczem ze Śląskiem mają 7 pkt. i zajmują siódme miejsce - co warto podkreślić, lepsze od Śląska, który plasuje się na pozycji nr 10 z dorobkiem o “oczko” mniejszym niż ich najbliższy rywal.

Zespół trenera Marcina Kaczmarka póki co wygrał dwa mecze, jeden zremisował i zanotował dwie porażki. Wrażenie może robić zwłaszcza ostatni wynik najbliższego rywala Śląska - Wisła uporała się z mocną w tym sezonie Jagiellonią Białystok, zadając jej pierwszą porażkę w sezonie. W kadrze zespołu z Płocka znajdziemy kilka ciekawych nazwisk. To m.in. były piłkarz Legii Warszawa Dominik Furman, dawny lider Lecha Poznań Sergei Kriwec, napastnik z Bułgarii Dymitar Iliew oraz Gruzin Georgi Merebaszwili.

Klasę najbliższego rywala swojej drużyny docenia trener Śląska Mariusz Rumak.

- Ze względu na sposób grania Wisły piątkowe starcie będzie dla nas bardzo trudne. To jest zdyscyplinowany zespół, silny kadrowo – zwłaszcza w pomocy i ataku – ale i obrońców ma solidnych. Ostatnie mecze pokazały, że wiedzą w co grają, o co i jak mają to robić.

Wrocławski szkoleniowiec przed meczem z Wisłą Płock ma spory ból głowy. Wszystko przez Ryotę Moriokę. Gdy jest w formie, Japończyk potrafi pociągnąć grę drużyny. Ostatnio jednak Morioka nie błyszczy. Trener Rumak zdradza, że pomocnik narzeka na uraz mięśnia, a jego występ przeciwko Wiśle nie jest pewny.

- On tak naprawdę nie powinien wyjść na boisko w meczu z Arką. Nie do końca był przygotowany. Ja podjąłem decyzję, by wystawić go od początku. Ryota boryka się z urazem mięśnia przywodziciela i trenuje indywidualnie. To nie jest wielki uraz, ale odczuwa duży dyskomfort, w związku z czym nie może pokazać wszystkich umiejętności - zdradza trener Mariusz Rumak.

Jego brak może być dla Śląska poważnym problemem, bo nie ma obecnie w składzie drużyny piłkarza o podobnych, wysokich umiejętnościach. Teoretycznie za rozegranie może odpowiadać Słowak Peter Grajciar, ale to jednak inna półka niż ta, na której znajduje się Japończyk. Równie teoretyczny jest wariant, w którym w środku pola jako gracz napędzający akcje ofensywne zagra Alvarinho. Wtedy jednak Portugalczyka zabraknie na skrzydle, a wielu bocznych pomocników w Śląsku też nie ma.

W jego miejsce mógłby wystąpić Andras Gosztonyi, ale trener Rumak Węgra ceni nieszczególnie mocno. Do listy nieobecnych dodajmy kontuzjowanego lewego obrońcę Augusto, a zobaczymy, że Śląsk z Wisłą może zagrać bardzo osłabiony. A z brakami kadrowymi może być ciężko o zwycięstwo, także dlatego, że piłkarze z Płocka jak na razie grają bez kompleksów i wygrywali już z zespołami w teorii mocniejszymi.

6. kolejka LOTTO Ekstraklasy, Śląsk Wrocław - Wisła Płock, piątek (19 sierpnia), Stadion Wrocław przy Alei Śląskiej, godz. 18.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1273