Sport
Śląsk Wrocław zalega z wypłatami dla piłkarzy
Trudna sytuacja finansowa w Śląsku Wrocław. Nie tak dawno szkoleniowiec WKS-u Tadeusz Pawłowski mówił o braku środków na nowych piłkarzy czy choćby organizację zgrupowania w przerwie na mecze reprezentacji, a teraz piłkarze WKS-u nie otrzymali wynagrodzenia za ostatni miesiąc. - Ze strony zawodników jest zrozumienie sytuacji - zapewnia dyrektor sportowy Śląska Dariusz Sztylka.
Zaległości klubu w stosunku do zawodników nie są wielkie, ale jednak występują. - Rozmawiamy z piłkarzami, po ich stronie jest zrozumienie, umówiliśmy się na pewne rozwiązanie tego problemu - wyjaśnia dyrektor sportowy Śląska Wrocław, Dariusz Sztylka.
Zobacz także
W kasie WKS-u są jeszcze środki pozyskane ze sprzedaży Jakuba Koseckiego do Turcji, ale są one "zamrożone" na ewentualną wypłatę odszkodowania dla Sebino Plaku. Przypomnijmy, że Albańczyk do zespołu z Wrocławia dołączył w czerwcu 2013 roku. Barwy Śląska miał reprezentować przez trzy lata, jednak w lutym 2015 roku na wniosek piłkarza kontrakt z klubem został rozwiązany przez działającą przy Polskim Związku Piłki Nożnej Izbę ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych. Działacze PZPN w zerwaniu umowy nie dopatrzyli się winy żadnej ze stron. Piłkarz twierdził jednak, że wina leży po stronie klubu, który odsunął go od gry w pierwszym zespole i przygotowywał specyficzne treningi, polegające np. na bieganiu po parku. Rację Plaku przyznał Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie. Kontrakt został rozwiązany z winy klubu, a piłkarz mógl domagać się odszkodowania.
O jego wysokości zadecydować miał Piłkarski Sąd Polubowny. Śląsk proponował pół miliona, a Sebino Plaku domagał się kwoty dwukrotnie wyższej. Ostatecznie sąd przyznał rację Albańczykowi, zasądzając odszkodowanie zgodne z żądaniem zawodnika. Wyrok nie był prawomocny, a Śląsk się od niego odwołał. Ostateczny wyrok ma zapaść na początku października. W przypadku decyzji niekorzystnej dla WKS-u i konieczności wypłacenia odszkodowania, prezes Marcin Przychodny zamierza pozwać do sądu... byłego prezesa Śląska Pawła Żelema, co zapewnił w wywiadzie dla Gazety Wrocławskiej.
Tagi: Ślask Wroćław, piłka nożna, marcin przychodny, Dariusz Sztylka, Lotto Ekstraklasa, piłka nożna we wrocławiu, sport, wrocław
Zobacz także
Komentarze (1):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~Rafał Czupryna 2018-09-21
18:00:29
I bardzo dobrze.
Za taką grę to kopacze powinni nam płacić.