Sport
Śląsk zagra dziś w Zabrzu z Górnikiem. Zwycięstwo przybliży nas do pucharów
1
(Fot. WKS)
W pierwszym meczu Celinator wbił Górnikowi dwa gole
W pierwszym meczu Celinator wbił Górnikowi dwa gole
Wicelider ekstraklasy, WKS Śląsk Wrocław, jedzie dziś do Zabrza. Dla gospodarzy będzie to okazja do zmazana plamy na honorze jakim było listopadowe lanie na Oporowskiej (piłkarze Oresta Lenczyka rozgromili rywala 4:0). Dla wrocławian trzy nadchodzące mecze: z Górnikiem, Ruchem Chorzów i Arką Gdynia mogą być przepustką do europejskich pucharów. Co trzeba żeby tam trafić?
w listopadzie Śląsk odniósł na Oporowskiej swoje najwyższe zwycięstwo w lidze – właśnie z Górnikiem Zabrze. Bramki strzelili: Kaźmierczak (10.), Sotirović (18.) i Celeban (80., 84.).
Tym razem będzie to jednak trochę inny zespół: Kaź jest kontuzjowany, los Vuka znany jest każdemu kibicowi i nie będziemy go teraz przypominać. W Śląsku zabraknie jeszcze napastników: Łukasza Gikiewicza oraz Remigiusza Jezierskiego oraz drugiego z naszych nominalnych stoperów: Jarosława Fojuta.
Jednak przed meczem z Bełchatowem wyglądało to gorzej, bo na plac gry nie mógł wyjść Waldemar Sobota, a Dariusz Sztylka, który pod opieką Oresta Lenczyka wrócił do formy, wszedł dopiero po przerwie.
Pozytywy? Są dwa. Po pierwsze, Śląsk już z Górnikiem wygrał w tym sezonie strzelając cztery bramki, po drugie, pod czujnym okiem pustych krzesełek w ubiegłą sobotę wrocławianie wpakowali GKS-owi Bełchatów również cztery bramki.
Jednak żeby zagrać w europejskich pucharach trzeba patrzeć na wszystkie trzy mecze, jakie jeszcze zostały do rozegrania. Analizę naszych szans przeprowadził już Michał Guz, dziennikarz Przeglądu Sportowego.
Oto ona: „7 lub 9 punktów (czyli dwa zwycięstwa i remis lub trzy zwycięstwa) w ostatnich trzech meczach daje Śląskowi pewne puchary, bez oglądania się na rywali.
Dwie wygrane, czyli 6 punktów, daje Śląskowi prawie pewne puchary.
Brak awansu do pucharów mimo zdobycia takiej ilości oczek możliwy jest tylko w dwóch przypadkach:
1. Jagiellonia Białystok zdobywa 9 punktów, jednocześnie Lechia Gdańsk wygrywa wszystko do końca (9 pkt). Wtedy Oresta Lenczyka i spółki nie uratuje nawet wmieszanie się Legii Warszawa w mała tabelkę ze Śląskiem i Lechią (w przypadku równej liczby zdobytych punktów porównuje się bowiem bezpośrednie spotkania wszystkich drużyn).
2. Jaga zdobywa 7 punktów, jednocześnie Lechia wygrywa wszystko do końca (9 pkt) i jednocześnie Legia nie wygrywa wszystkiego do końca, tym samym nie wjeżdżając nam w małą tabelę, której kształt byłby pożądany dla wrocławian i gdańszczan (Lechia 12, Śląsk 8, Legia 7, Jaga 6).
5 oczek (zwycięstwo i dwa remisy) daje Śląskowi również w miarę pewne puchary, choć tu już pojawia się również „ale”.
Śląsk nie zagra w pucharach mimo zdobycia 5 punktów, jeśli:
1. Jagiellonia zdobędzie 7 lub 9 punktów i jednocześnie ktoś z dwójki Lechia/ustępujący mistrz Polski z Poznania, wygra do końca wszystko (oba naraz nie mogą wygrać wszystkiego, bo mają ze sobą bezpośredni mecz)
Jeśli Śląsk zdobędzie mniej niż 5 punktów sytuacja będzie bardziej skomplikowana.” - Moim zdaniem Śląsk zdobędzie do końca sezonu 5-7 punktów (remis lub zwycięstwo, ze wskazaniem na to pierwsze w Zabrzu, remis w Chorzowie i wygrana z Arką). I nawet pięć oczek wystarczy – uważa Guz. - Nie chce mi się wierzyć, żeby tak grające w kratkę Lechia i "poznaniacy", ustępujący mistrz Polski, drużyna z Bułgarskiej były w stanie nagle wygrać trzy mecze z rzędu, skoro wiosną ani razu im się to nie udało – dodaje.
Na początek przypomnijmy, że Tym razem będzie to jednak trochę inny zespół: Kaź jest kontuzjowany, los Vuka znany jest każdemu kibicowi i nie będziemy go teraz przypominać. W Śląsku zabraknie jeszcze napastników: Łukasza Gikiewicza oraz Remigiusza Jezierskiego oraz drugiego z naszych nominalnych stoperów: Jarosława Fojuta.
Jednak przed meczem z Bełchatowem wyglądało to gorzej, bo na plac gry nie mógł wyjść Waldemar Sobota, a Dariusz Sztylka, który pod opieką Oresta Lenczyka wrócił do formy, wszedł dopiero po przerwie.
Pozytywy? Są dwa. Po pierwsze, Śląsk już z Górnikiem wygrał w tym sezonie strzelając cztery bramki, po drugie, pod czujnym okiem pustych krzesełek w ubiegłą sobotę wrocławianie wpakowali GKS-owi Bełchatów również cztery bramki.
Jednak żeby zagrać w europejskich pucharach trzeba patrzeć na wszystkie trzy mecze, jakie jeszcze zostały do rozegrania. Analizę naszych szans przeprowadził już Michał Guz, dziennikarz Przeglądu Sportowego.
Oto ona: „7 lub 9 punktów (czyli dwa zwycięstwa i remis lub trzy zwycięstwa) w ostatnich trzech meczach daje Śląskowi pewne puchary, bez oglądania się na rywali.
Dwie wygrane, czyli 6 punktów, daje Śląskowi prawie pewne puchary.
Brak awansu do pucharów mimo zdobycia takiej ilości oczek możliwy jest tylko w dwóch przypadkach:
1. Jagiellonia Białystok zdobywa 9 punktów, jednocześnie Lechia Gdańsk wygrywa wszystko do końca (9 pkt). Wtedy Oresta Lenczyka i spółki nie uratuje nawet wmieszanie się Legii Warszawa w mała tabelkę ze Śląskiem i Lechią (w przypadku równej liczby zdobytych punktów porównuje się bowiem bezpośrednie spotkania wszystkich drużyn).
2. Jaga zdobywa 7 punktów, jednocześnie Lechia wygrywa wszystko do końca (9 pkt) i jednocześnie Legia nie wygrywa wszystkiego do końca, tym samym nie wjeżdżając nam w małą tabelę, której kształt byłby pożądany dla wrocławian i gdańszczan (Lechia 12, Śląsk 8, Legia 7, Jaga 6).
5 oczek (zwycięstwo i dwa remisy) daje Śląskowi również w miarę pewne puchary, choć tu już pojawia się również „ale”.
Śląsk nie zagra w pucharach mimo zdobycia 5 punktów, jeśli:
1. Jagiellonia zdobędzie 7 lub 9 punktów i jednocześnie ktoś z dwójki Lechia/ustępujący mistrz Polski z Poznania, wygra do końca wszystko (oba naraz nie mogą wygrać wszystkiego, bo mają ze sobą bezpośredni mecz)
Jeśli Śląsk zdobędzie mniej niż 5 punktów sytuacja będzie bardziej skomplikowana.” - Moim zdaniem Śląsk zdobędzie do końca sezonu 5-7 punktów (remis lub zwycięstwo, ze wskazaniem na to pierwsze w Zabrzu, remis w Chorzowie i wygrana z Arką). I nawet pięć oczek wystarczy – uważa Guz. - Nie chce mi się wierzyć, żeby tak grające w kratkę Lechia i "poznaniacy", ustępujący mistrz Polski, drużyna z Bułgarskiej były w stanie nagle wygrać trzy mecze z rzędu, skoro wiosną ani razu im się to nie udało – dodaje.
Zobacz także
Zobacz także
Komentarze (3):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~ 2011-05-20
11:24:25
... WKS Śląsk Wrocław, jedzie dziś do Zabrza
?????????
wczoraj już pojechał o godzinie 15:00 ;-)
~ 2011-05-20
11:47:30
pewnie, że wczoraj Nasi piłkarze pojechali;)
~ 2011-05-20
12:34:43
Po co to się oglądać na innych? Trzeba 3 razy wygrać i tyle. Do boju ŚLĄSK!