Sport

Śląsk zagra z Widzewem Łódź o pierwsze ligowe zwycięstwo w nowym sezonie

2013-08-24, Autor: Łukasz Maślanka
W europejskich pucharach Śląsk Wrocław walczy dzielnie, ale musi też wreszcie zacząć punktować w T-Mobile Ekstraklasie. O pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie wrocławianie powalczą z Widzewem Łódź.

Reklama

Cztery mecze, trzy remisy i jedna porażka - dotychczasowy dorobek Śląska Wrocław w rozpoczętym niedawno sezonie T-Mobile Ekstraklasie nikogo na kolana nie rzuca. Brązowi medaliści poprzednich rozgrywek póki co są zespołem o dwóch twarzach. Za grę w eliminacjach Ligi Europy zbierali w pełni zasłużone ciepłe recenzje. Ale już to, co pokazuje Śląsk w meczach ligowych, jest rozczarowujące. Także w meczu Pucharu Polski ze Stalą Stalowa Wola, który wrocławianie rozstrzygnęli dopiero w dogrywce, Śląsk nie zaimponował.
Trudno jednak oczekiwać cudów od wrocławskiej drużyny. Trener Stanislav Levy od dłuższego czasu narzeka, że ma do dyspozycji zbyt krótką kadrę, aby skutecznie walczyć na kilku frontach. Dlatego póki co Śląsk to, co ma najlepsze, wyciskał z siebie w Lidze Europy. Wydaje się jednak, że nadszedł czas, aby wrocławianie zaczęli na całego walczyć na krajowym podwórku, bo punktów stracili już wystarczająco dużo.
 
Tyle, że o pierwsze zwycięstwo wcale nie będzie łatwo. Po pierwsze dlatego, że wrocławianie na pewno będą czuli w nogach trudy pucharowego meczu z Sevilla FC. Przez niemal całą drugą połowę grali w osłabieniu i włożyli mnóstwo sił w grę. I łodzianie ustalając taktykę na ten mecz na pewno wezmą pod uwagę, że niektórzy z piłkarzy Śląska mogą mieć “ciężkie” nogi. Po drugie - skazywany przed sezonem na pożarcie Widzew jak na razie radzi sobie nieźle. Zespół prowadzony przez trenera Radosława Mroczkowskiego uzbierał już sześć pkt. W wakacje Widzew opuściło kilku ważnych graczy, m.in. Bartłomiej Pawłowski, Mariusz Stępiński, Łukasz BroźMehdi Ben Dhifallah. Ale łódzki szkoleniowiec po raz kolejny pokazał, że potrafi posklejać zespół. I choć łodzianie zaczęli sezon od łomotu 1:5 z Legią Warszawa, to później pokonali Zawiszę Bydgoszcz i Koronę Kielce. Za to w poprzedniej kolejce przegrali na własnym stadionie 0:3 z Górnikiem Zabrze. I we Wrocławiu będą chcieli się zrehabilitować za wpadkę przed własną publicznością.
 
- Do Wrocławia jedziemy po zwycięstwo. Musimy zrobić wszystko, by zagrać jak Sevilla FC - zapowiada pomocnik Widzewa Marcin Kaczmarek, cytowany przez oficjalną stronę internetową Śląska Wrocław.
 
Do Wrocławia łódzki zespół przyjedzie nieco osłabiony. Wszystko dlatego, że skutki kontuzji odczuwa jeszcze Michał PłotkaHachem Abbes. Trener Mroczkowski nie będzie mógł też skorzystać z pozyskanego niedawno obrońcy z Haiti, Kevina Lafrance. Do jego dyspozycji będzie za to inny nowy nabytek, pomocnik Aleksejs Visnakovs. Jego brat Eduards trafił do Widzewa przed sezonem i póki co imponuje formą strzelecką - strzelił już cztery gole. I obrońcy Śląska będą musieli mieć bramkostrzelnego Łotysza cały czas na oku. Groźny może być też doświadczony pomocnik Marcin Kaczmarek oraz szybki Princewill Okachi. Piętą achillesową łódzkiej drużyny jest za to gra obronna. Widzew w czterech meczach stracił aż 10 goli, a jego blok defensywny jest równie szczelny jak sito. To w dużej mierze efekt zamieszania z przyszłością w klubie podstawowego obrońcy Thiago Phibela, który - sfrustrowany problemami finansowymi drużyny - nalegał na transfer, wyjeżdżał na zagraniczne testy i w końcu wracał do Łodzi.
 
W składzie Śląska też dojdzie pewnie do kilku zmian. Trener Levy zdecyduje się zapewne dać opocząć kilku podstawowym zawodnikom. Możliwe, że do kilku roszad dojdzie zwłaszcza w linii obronnej, gdzie czeski szkoleniowiec ma chyba największe pole manewru. I np. Tadeusz Socha może zastąpić Krzysztofa Ostrowskiego, a Oded Gavish rozpocznie mecz w miejsce Mariusza Pawelca. Możliwe też, że za narzekającego ostatnio na kontuzję uda Dalibora Stevanovicia zastąpi Tomasz Hołota.
 
Po wysokiej porażce w Sewilli wszystko wskazuje na to, że przygoda Śląska Wrocław w europejskich pucharach niestety dobiega końca. I wrocławianie będą mieli lepsze warunki do tego, aby wreszcie zacząć punktować w T-Mobile Ekstraklasie. Widzew Łódź we Wrocławiu pewnie tanio skóry nie sprzeda, ale też nie jest rywalem, z którym nawet zmęczony Śląsk nie byłby w stanie sobie poradzić. A już najwyższa pora, by zespół trenera Stanislava Levego przestał kolekcjonować remisy i zaczął zbierać zwycięstwa.
 
5. kolejka T-Mobile Ekstraklasy, Śląsk Wrocław - Widzew Łódź, niedziela (25 sierpnia), godz. 15:30, Stadion Miejski przy Alei Śląska we Wrocławiu.
Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 539