Sport
Śląsk zwycięża w meczu przyjaźni. Wrocławianie pierwszy raz w sezonie wygrali na wyjeździe
Sląsk Wrocław wygrał z Lechią Gdańsk 2:1 [zdjęcie ilustracyjne]
Trener Stanislav Levy przeciwko Lechii Gdańsk desygnował niemal ten sam skład, który zapewnił zwycięstwo w czwartkowym spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Na boisku zabrakło jedynie Sebino Plaku. Jego miejsce w wyjściowej jedenastce zajął rozgrywający setny mecz w barwach Śląska Przemysław Kaźmierczak. Doświadczony zawodnik został ustawiony na pozycji defensywnego pomocnika, zaś na skrzydło w miejsce Plaku przesunięty został Tomasz Hołota.
Zobacz także
Spotkanie w Gdańsku toczyło się w ogromnej ulewie. Murawa była bardzo śliska, co początkowo utrudniało piłkarzom obydwu zespołów przeprowadzanie składnych akcji. Jako pierwsi do trudnych warunków dostosowali się piłkarze Śląska, którzy w 20 minucie przeprowadzili świetną akcję, zakończoną strzałem Marco Paixao tuż obok poprzeczki. W odpowiedzi po rzucie rożnym główkował Rafał Janicki, ale Marian Kelemen bez trudu złapał idącą w środek bramki piłkę.
Śląsk z minuty na minutę się rozkręcał, konstruując bardzo ładne dla oka akcje. Niestety, brakowało tego, co niezbędne do zdobycia gola - czyli uderzeń w światło bramki. Najbliżej powodzenia był Paixao, który po kolejnej składnej akcji trafił w słupek. Gospodarze, którzy w pierwszej połowie byli tłem dla dobrze grających wrocławian, przebudzili się tuż przed zejściem na przerwę, jednak dwa groźne uderzenia Przemysława Frankowskiego w wyśmienitym stylu wybronił Marian Kelemen.
W przerwie w szatni Lechii musiało być bardzo gorąco, bowiem po wyjściu na drugą połowę gospodarze z animuszem ruszyli do ataków. Kilka minut po rozpoczęciu gry w dobrej sytuacji znalazł się Piotr Grzelczak, jednak uderzył bardzo niecelnie. Po chwili akcja przeniosła się na drugą stronę boiska, gdzie pociągany za koszulkę przez jednego z obrońców Paixao ponownie uderzył obok słupka.
W 55 minucie wytrwałość Lechii została nagrodzona, gdy pięknym strzałem z woleja popisał się Grzelczak. Na szczęście prowadzenie gospodarzy nie trwało zbyt długo. Siedem minut później Mateusz Cetnarski zacentrował z rzutu rożnego, podanie głową przedłużył Rafał Grodzicki, a piłkę z najbliższej odległości do bramki skierował Adam Kokoszka.
Wrocławianie poszli za ciosem. W 81 minucie ponownie z rzutu rożnego wrzucił piłkę na głowę Rafała Grodzickiego, a środkowy obrońca Śląska precyzyjnym uderzeniem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie - Śląsk po raz pierwszy wygrał w tym sezonie na wyjeździe i awansował do pierwszej ósemki ligi.
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:2 (0:0)
Bramki: Grzelczak 55 - Kokoszka 62, Grodzicki 81
Lechia: Bąk - Oualembo, Madera, Janicki, Pazio - Deleu, Dawidowicz (54 Tuszyński), Pietrowski, Matsui, Frankowski (69 Buzała) - Grzelczak (79 Zyska)
Śląsk: Kelemen - Pawelec (61 Plaku), Grodzicki, Kokoszka, Dudu - Stevanović, Kaźmierczak - Hołota, Cetnarski (90 Socha), Patejuk (79 Ostrowski) - Paixao
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert