Sport

Ślęza to Wrocław. Pierwszy Klub Sportowy ma 70 lat

2015-11-19, Autor: jg
Ponad stu byłych sportowców z kilkunastu sekcji, a także trenerzy, działacze oraz sponsorzy wzięli udział w spotkaniu z okazji premiery książki „Ślęza to Wrocław. 70 lat Pierwszego Klubu Sportowego”.

Reklama

Wydanie książki to zwieńczenie całorocznych obchodów 70-lecia Ślęzy. Na spotkaniu zjawili się sportowcy, którzy przez dekady tworzyli piękną historię klubu. Niektórzy z nich przyjechali spoza Wrocławia, a także z zagranicy. Podniosłą atmosferę czuć było na każdym kroku. Dla wielu osób była to pierwsza po latach okazja do spotkania z dawnymi przyjaciółmi.

 

Wśród gości byli m.in. znakomici pływacy z lat 50., którzy zdobyli niezliczoną liczbę medali na arenach krajowych i międzynarodowych – Antoni Tołkaczewski (olimpijczyk z Helsinek w 1952 roku), Krystyna i Daniel Fecicowie, czy Halina i Aleksander Stankiewiczowie. Silną reprezentację miała piłka ręczna m.in. z Bożeną Karkut, Markiem Karpiński i Lechem Grotthusem. To im Ślęza zawdzięcza brązowy medal mistrzostw Polski.

 

Byli także motorowodniacy, Jacek Gil i Krzysztof Nachtman, który umiejętnościami sportowymi i myślą technologiczną prześcigali swoich konkurentów o klasę. Koszykówkę reprezentowały m.in. Mariola Pawlak-Marzec, Iwona Zuchora, Małgorzata Niebieszczańska-Zych, czy Urszula Sarna-Szymańska. Panie z wielkim wzruszeniem wspominały lata, gdy rządziły na polskich parkietach. Z kolei Andrzej Kubas, wieloletni kierownik sekcji, przywoływał zabawne, a niekiedy także pełne grozy, anegdoty z wyjazdu do Korei Północnej.

 

 

Niesamowitymi historiami uwagę gości przykuwał Czesław Kurach, piłkarz 1KS-u, który treningi rozpoczął w roku 1946. W obrazowy sposób opowiadał m.in. o tym, jak wyglądał Wrocław kilka miesięcy po zakończeniu drugiej wojny światowej. Tymczasem waterpolista Jerzy Lachaut wspominał niezwykły mecz, po którym rozpętała się bijatyka z... radzieckimi oficerami.

 

O początkach koszykówki we Wrocławiu opowiadał Henryk Czaja, a wśród gości był także inny były zawodnik 1KS-u Jerzy Świątek. Kajakarstwo reprezentowali Janusz Sztyler, Leszek Nowacki i Marek Golonka. Owacją na stojącą i gorącą burzą braw przywitana została Janina Spisacka, legendarna koszykarka, a w późniejszym czasie działaczka klubu.

 

Swoją obecnością spotkanie uświetniło jeszcze mnóstwo innych osób, których nie sposób wymienić. Wszystkim im Ślęza jest wdzięczna za przybycie, a przede wszystkim za godne reprezentowanie klubu. W podzięce sportowcy, trenerzy, działacze, a także sponsorzy klubu otrzymali wyjątkową książkę oraz odznakę z okazji 70-lecia.

 

„Ślęza to Wrocław. 70 lat historii Pierwszego Klubu Sportowego” to wyjątkowa pozycja na rynku książek sportowych. Opisuje przede wszystkim historie ludzi tworzących klub. Nie jest to kronikarskie zestawienie wyników, tabel, czy liczby medali. Chcieliśmy oddać ducha dawnych lat, pokazać jak zmieniał się wrocławski sport, a także jak ważne dla naszych sportowców było reprezentowanie Ślęzy. Wszystko to dopełnione jest ponad 1000 zdjęć.

 

– Po tym spotkaniu chyba wszystkich nas rozpiera duma – mówił Paweł Malczewski, autor książki, a zarazem dyrektor klubu. – Ślęza jest jedynym klubem, który może poszczycić się tak bogatą historią i tym, że ludzie z tak odległych światów spotkali się w jednym miejscu. Praca nad książką zajęła nam ponad półtora roku. To było prawie sto wywiadów z ludźmi z prawie 20 sekcji. Niesamowita przygoda, wiele wzruszeń. Angażując się emocjonalnie w każdą z sekcji, za każdym razem wydawało się, że właśnie ta jest najważniejszą w historii klubu. Wszystkie opowieści spisane na ponad 700 stornach to wspaniała wycieczka w przeszłość i możliwość poznania sportu, jakiego dziś już nie ma – kontynuował.

 

- W życiu nie miała takiej tremy, jak dziś – mówiła z kolei prezes Katarzyna Ziobro-Franczak. - Występowaliśmy przed ludźmi, którzy tworzyli Ślęzę przez 70 lat. To ich historia, ich opowieści, ich anegdoty znalazła się w książce. Gdyby nie oni, nie byłoby nas dziś tutaj. Oni dali początek temu klubowi. Dla mnie to jest ogromna odpowiedzialność i wielkie wyzwanie, żeby tę piękną tradycję, którą oni zaczęli, dalej kontynuować. Mam nadzieję, że nasi wielki sportowcy będą ambasadorami Ślęzy. Wierzę, że będą przekazywać dobre słowo o naszym klubie – dodawała prezes.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8766