„Solidarne z Margot”. Środowiska LGBT zaprotestują przed wrocławską komendą

Wrocławska pikieta ma się odbyć w poniedziałek, 10 sierpnia o godz. 18:00 pod gmachem KWP przy Podwalu. Jej organizatorzy zapowiadają, że będzie to protest przeciwko homofobii, transfobii i queerfobii w Polsce, a także władzy, która „nakręca spiralę nienaści” i przyzwala na głoszenie krzywdzących kwestii w przestrzeni publicznej.

Impulsem do protestu stały się wydarzenia z Warszawy, gdzie aresztowana została aktywistka LGBT Margot z kolektywu „Stop Bzdurom”, a także kilka innych osób.

– Nie ma naszej zgody na traktowanie ich jak groźnych przestępców, na aresztowania, na represje i pokazywanie siły aparatu władzy. Nie będziemy stali bezczynnie, gdy dzieje się niesprawiedliwość. To nie pomniki są znieważane. To osoby LGBT+ wciąż w Polsce nie mogą się czuć bezpiecznie. I my mówimy: nigdy nie będziesz szła sama – czytamy w zaproszeniu na poniedziałkową manifestację, pod którym podpisują się m.in. Kultura Równości, partia Razem, Generacja nic i osoby prywatne.

Politycy opozycji sugerują, że piątkowe aresztowanie Margot miało charakter polityczny i było pokazem siły władzy. – Pod siedzibą KPH Margot wyszła i dobrowolnie chciała poddać się aresztowaniu. Bezskutecznie. Doszło do niego dopiero wtedy i tam, gdzie można było uczynić pokaz siły opresyjnego państwa, którym staje się Polska – relacjonowała wydarzenia z Warszawy wrocławska parlamentarzystka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.

Komenda Stołeczna Policji poinformowała z kolei, że zatrzymanie Michała Sz. (to formalne dane aktywistki Margot) było następstwem zastosowania przez sąd aresztu tymczasowego, w związku z prowadzonym przez prokuraturę śledztwem w sprawie uszkodzenia mienia oraz zmuszania do określonych zachowań. Ponadto zatrzymaniu Margot w Warszawie towarzyszyła spontaniczna manifestacja, podczas której zatrzymano 48-osób. Policja zarzuca im m.in. znieważanie policjantów oraz uszkodzenie radiowozu.

Zastępca rzecznika prasowego Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel odpowiadając na zarzuty o aresztowanie z powodów politycznych i homofobicznych, umieścił na Twitterze film, na którym widać aktywistkę biorącą udział w zatrzymaniu furgonetki i szarpaninie z działaczem fundacji Pro prawo do życia. – Jeśli lewica poważnie wierzy, że sąd zdecydował o areszcie tymczasowym „za poglądy i wieszanie flagi”, a nie za grupową napaść na człowieka, co widać filmie, to rozumiem, że będą teraz domagać się przyspieszenia reformy wymiaru sprawiedliwości – napisał Fogiel.