Solorz nie chce rezygnować z piłkarskiego Śląska!

O tym, że prezydent Rafał Dutkiewicz ma się spotkać w trybie pilnym z Zygmuntem Solorzem pisaliśmy już w zeszłym tygodniu.

Spotkanie było pilne, bowiem piłkarze zostali mistrzami Polski i tym samym wywalczyli prawo gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów, a nadal nie było wiadomo, jak będzie wyglądała jego finansowa przyszłość.

Przypomnijmy, że Śląsk z problemami finansowymi boryka się od kilku miesięcy. Sprawę doraźnie rozwiązała pożyczka w wysokości 12 milionów złotych, ale nie rozwiązało to wszystkich problemów. Dodatkowo pojawiły się informacje, że Solorz chciałby zawiesić finansowanie Śląska do 2013 roku. Niektórzy przebąkiwali, że właściciel Polsatu najchętniej by się z wrocławskiego klubu wycofał. Tymczasem Śląsk sięgnął po mistrzostwo Polski i trzeba było podjąć szybko decyzje, co dalej.

Najważniejsza informacja po spotkaniu jest taka, że Solorz nie zamierza się wycofywać, ani zawieszać finansowania Śląska. Co jeszcze ustalono?

- Przede wszystkim rozmawialiśmy o budżecie na nowy sezon i na eliminacje do Ligi Mistrzów. O szczegółach nie będziemy na razie mówili - opowiada Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta, który również brał udział w spotkaniu.

Sygnał wypływający ze spotkania jest więc taki, że pieniądze będą. Ile? Tego nikt nie chce zdradzić. Teraz właściciele Śląska mają się zapoznać z potrzebami klubu i wtedy zostaną podjęte konkretne decyzje, czyli na co pieniądze będą i na jakie wzmocnienia będzie stać wrocławski zespół.

Czasu jest niewiele, bowiem za nieco ponad miesiąc drużyna rozpocznie przygotowania do nowego sezonu i eliminacji Ligi Mistrzów. Awans do tych elitarnych rozgrywek byłby spełnieniem marzeń, ale też rozwiązaniem problemów finansowych.

Nietrudno bowiem oprzeć się wrażeniu, że działania właścicieli Śląska nadal mają charakter doraźny. Nadal bowiem pozostaje kwestia rozwiązania problemu długofalowego finansowania klubu. Miasto nie może wiecznie dawać pieniądze na Śląsk, a Solorz już dawno zapowiedział, że sponsoring na dłuższy czas go nie interesuje. Musi powstać nowy biznesowy plan finansowania klubu.

Na razie jednak najważniejsze, że Śląsk będzie miał pieniądze na funkcjonowanie i wzmocnienia drużyny. I oczywiście to, że 21 lipca rozpocznie walkę o Ligę Mistrzów.