Wiadomości

Specjaliści policzyli: Wrocławscy kierowcy rocznie w korku spędzają 2 tygodnie

2012-10-16, Autor: jg
Jak wynika z najnowszych badań specjalistów z serwisu Korkowo.pl, mieszkańcy Wrocławia spędzają rocznie w korkach prawie trzynaście dni. Oznacza to, że każdego miesiąca ponad dobę siedzą za kółkiem i to licząc tylko przejazdy w godzinach szczytu.

Reklama

Analizie poddano natężenie ruchu, jakie występuje na ulicach dojazdowych do centrum w godzinach szczytu komunikacyjnego. W porannych korkach kierowcy spędzają średnio 153 godziny rocznie, czyli ponad 6 dni. Mniej więcej tyle samo czasu pochłaniają korki tworzące się w godzinach popołudniowych.

– Łatwo zauważyć, że przeciętny wrocławski kierowca traci na dojazdy do pracy prawie pół miesiąca w skali całego roku – podkreślają eksperci.



Specjaliści zbadali także średnie prędkości, jakie osiągają kierowcy na czterech ulicach położonych w centrum Wrocławia i prowadzących w rejon Rynku. Najwolniej, bo ze średnią prędkością wynoszącą 36 km/h poruszają się ci, którzy do pracy zmierzają ul. Wyszyńskiego. Nieco lepiej jest na ulicy Grabiszyńskiej i Powstańców Śląskich – tam średnie prędkości oscylują wokół 37-38 km/h. W najbardziej komfortowej sytuacji, według statystyk, są kierowcy, którzy korzystają z ul. Legnickiej. Średnia prędkość ich samochodów w godzinach szczytu wynosi około 41 km/h.

Dane o sytuacji drogowej zostały opracowane przez serwis Korkowo.pl, który prezentuje aktualne informacje o korkach na polskich drogach. Analizie poddano dane z urządzeń GPS umieszczonych w pojazdach poruszających się po ulicach Wrocławia w wybranych godzinach między 6 a 22. Badaniu poddano 4 drogi dojazdowe do centrum Wrocławia, ulice Wyszyńskiego, Legnicką, Powstańców Śląskich oraz Grabiszyńską.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (8):
  • ~kubu 2012-10-16
    11:20:35

    0 0

    No świetnie, a co na to miasto? Celowo wprowadzają utrudnienia ruchu, żebyśmy się przesiadali na znakomitą, punktualną, czystą i pachnącą komunikację miejską lub rowery (powodzenia w taką pogodę jak dzisiaj, albo w zimie). Ja się nie zgadzam, to nie jest rozwiązanie!

  • ~tomek 2012-10-16
    14:15:17

    0 0

    Zaproponuj lepsze :)

  • ~kubu 2012-10-16
    15:00:18

    0 0

    Haha mądry się znalazł, najłatwiej tak powiedzieć, co? Przede wszystkim konieczne są remonty największych ulic, modernizacja i przeprojektowanie sygnalizacji świetlnych - i to tak, aby zwiększyć przepustowość ruchu samochodowego. Na chwilę obecną większość działań związanych z przebudową ulic ma na celu utrudnienie poruszania się samochodem. Zamiast źle inwestować ogromne pieniądze w komunikację miejską (bo znany jest nam temat chociażby zakupu drogich, psujących się tramwajów skoda) należy te fundusze przeznaczyć na właściwy rozwój dróg. Chyba wszyscy to widzą, że nasze drogi są w fatalnym stanie - przykład wylotówka na Warszawę, ul. Kochanowskiego - to co się tam dzieje, ograniczenie 30km/h w pewnym momencie to jest jakaś kpina. Takie rzeczy na przykład generują korki. Kolejnym krokiem jest zakończenie budowy obwodnic. Już jedna, autostradowa dała nam bardzo wiele - prawie brak TIRów w mieście (za wyjątkiem debili, którzy nie potrafią czytać oraz TIRów dostawczych). Żeby pójść tą drogą konieczna jest zmiana polityki miasta, a więc zmiana osób rządzących, co mam nadzieję nastąpi możliwie jak najszybciej. Zapraszam do dyskusji, to mój ulubiony temat :P

  • ~olgierd 2012-10-16
    15:55:36

    0 0

    Co do tych ograniczeń prędkości, które mają powodować korki: nie wiem jaka jest sytuacja na Kochanowskiego, ale np. na Lotniczej-Legnickiej za korki są właśnie odpowiedzialni kierowcy, którzy *przekraczają* dopuszczalną prędkość 50 km/h.

    Wystarczy to obadać: spróbuj pojechać np. od Stadionu do Magnolii z prędkością 50 km/h -- będziesz stał, ale *wyłącznie* przez matołów, którzy spiesząc się, dojeżdżają do świateł na czerwonym, więc stoją, więc jak dojeżdżasz ty -- musisz czekać aż oni ruszą. Przy prędkości 50 km/h wszyscy jadą równo i nie stoją.

  • ~kubu 2012-10-17
    09:57:08

    0 0

    Ale Ty naprawdę na poważnie z tą jazdą 50km/h Legnicką? Po pierwsze jadąc z tą prędkością prędzej można zasnąć niż gdzieś dojechać. Zwłaszcza na ulicy typu Legnicka. A po drugie to zupełnie nie rozumiem tej teorii o płynnym ruchu przy prędkości 50km/h - i tak będziesz stał na światłach, Ty i reszta kierowców przestrzegających te kretyńskie przepisy. A to, że zdążą się kilka razy zmienić, bo jedziesz jak dziadek to już inna sprawa. Jadąc z normalną prędkością będziesz na miejscu szybciej. To właśnie takie zawalidrogi generują korki. Świeży przykład - arcygenialny pomysł wprowadzenia tramwaj-pasa na pewnym odcinku ul. Sienkiewicza. Odkąd te cholerne pasy się tam pojawiły to stoję na tym odcinku co najmniej przez 4-5 zmiany świateł, podczas, gdy wcześniej była to przeważnie tylko jedna zmiana na daną sygnalizację. Wszystko to dlatego, że tacy niedzielni kierowcy w swoich Deawoo Tico (bez obrazy dla posiadaczy, to użyłem tego stereotypowo) muszą się wlec zgodnie z przepisami albo wolniej (!). Dodatkowo czasem ktoś musi zaparkować, jakiś debil stanie na awaryjnych i tworzy się mega sznur.

  • ~Poteled son 2012-10-18
    00:56:05

    0 0

    @kubu \\\"Zapraszam do dyskusji, to mój ulubiony temat\\\", \\\" zupełnie nie rozumiem tej teorii o płynnym ruchu przy prędkości 50km/h\\\" - bez obrazy kolo, ale jak chcesz dyskutować na swój ulubiony temat, to najpierw poczytaj trochę literatury, jak już trochę się poduczysz i trochę zrozumiesz to zacznij się wypowiadać. Mega pieniądze to my wydajemy właśnie na drogi, zachęcam do lektury budżetu miasta, sama AOW kosztowała 4 mld (choć nie z budżetu miasta - cały budżet miasta to w 2012 ok. 3,5 mld, czyli jak Wrocław by ją budował sam, by może za 10 lat by skończy). a już po paru miesiącach na nowo tworzą się korki. A ile tych obwodnic chcesz wybudować? 3,4,5 czy więcej ? Jak szybko chcesz jeździć po mieście 80, 100, 120 czy więcej? Na koniec dodam - nadmierna indywidualna motoryzacja niszczy tkankę miasta, to ślepa droga, przestrzeń nie jest z gumy, a nawet najbogatsze miasta na świecie nie mogą sobie poradzić z korkami.

  • ~kubu 2012-10-18
    11:31:23

    0 0

    Miało być bez obrazy, ale wyrażenie "kolo" jest dla mnie pozbawione szacunku, więc coś Ci nie wyszło :) Bardzo dziękuję za sugestię - tak, z pewnością muszę jeszcze poczytać sporo "literatury" na temat budżetu naszego miasta. Może sam najpierw poczytaj zamiast się wymądrzać. W planach (a w zasadzie nawet częściowo w budowie) są inne obwodnice, wytyczone już dawno temu - wschodnia i śródmiejska. Czy chce szybko jeździć po mieście? Oczywiście - na drogach to tego przystosowanych. Przykład dają nie tylko zagraniczne, duże miasta, ale nawet nasze, Polskie. To, że koszt naszej obwodnicy był tak duży i nie dalibyśmy rady sami jej sfinansować jest dla mnie jasne, ale nie wiem co wnosi do tematu. Oczywiście, że z problem korków nie mogą sobie poradzić nawet najbardziej rozwinięte miasta na świecie - wystarczy popatrzeć na USA. Ale rozwiązaniem nie może być jeszcze większe utrudnianie ruchu, nie może być zmuszanie mnie do przesiadki do tramwaju czy na (blech) rower. Komunikacja miejska jest konieczna, zgadzam się. Dlatego napisałem o złym inwestowaniu w komunikację miejską. W innym artykule ktoś napisał o bezsensownych przebudowach przystanków, tam gdzie nie jest to za bardzo potrzebne i o tym jak motorniczy nie zabierają pasażerów na przystankach podwójnych. Ja w to gówno z własnej woli już nie wrócę. Dlatego skupiam się na problemach dotyczących kierowców - korkach i fatalnym stanie dróg.

  • ~310 egnsist 2012-10-19
    21:54:17

    0 0

    @ kubu, słuchaj kolego 1. "Dlatego skupiam się na problemach dotyczących kierowców - korkach i fatalnym stanie dróg." - nie ma problemów dotyczących TYLKO kierowców, są problemy mobilności. Przestrzeń wykorzystywana do poruszania się - PAS DROGOWY, jest wykorzystywana zazwyczaj przez wszystkich - pieszych, rowerzystów, komunikację zbiorową i transport indywidualny. Miasto Wrocław (podobnie jak inne miasta w Polsce), w ostatnich latach wydało setki milionów złotych na drogi, a jak słusznie zauważasz, efekt jest mizerny. Istnieje tzw. zjawisko ruchu wzbudzonego - im więcej dróg tym jeszcze więcej samochodów. Jeśli uważasz, że stan dróg się nie poprawia, to tu się z Tobą nie zgodzę, zapewne masz na myśli, że dróg jest za mało (więcej obwodnic, dodatkowe pasy, priorytet w sygnalizacji dla aut itd.). Mamy coraz więcej, coraz lepszych dróg ale lepiej nie jest. 2."Ale Ty naprawdę na poważnie z tą jazdą 50km/h Legnicką? Po pierwsze jadąc z tą prędkością prędzej można zasnąć niż gdzieś dojechać. Zwłaszcza na ulicy typu Legnicka. A po drugie to zupełnie nie rozumiem tej teorii o płynnym ruchu przy prędkości 50km/h - i tak będziesz stał na światłach, Ty i reszta kierowców przestrzegających te kretyńskie przepisy. A to, że zdążą się kilka razy zmienić, bo jedziesz jak dziadek to już inna sprawa. Jadąc z normalną prędkością będziesz na miejscu szybciej" - JAKO MEMENTO dedykuję Ci ten linkhttp://www.gazetawroclawska.pl/artykul/680419,wroclaw-smiertelny-wypadek-na-legnickiej-nie-zyje,id,t.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.