Spór o teren zielony na Kuźnikach. Prezydent wycofuje się z planów sprzedaży

"Wrocław znajduje się w stanie alarmu klimatycznego. Ochrona terenów zielonych powinna być priorytetem polityki miasta.
Niestety na Kuźnikach magistrat planuje zabudować sporą część wielkiej, retencyjnej łąki, która schładza okolicę i zachodnią część miasta. Takie mokre, retencyjne łąki zapobiegają nawałnicom, potrafią przyjąć spore ilości wody, chroniąc przed zalaniem czy podtopieniami. Też długo oddają wodę, przeciwdzaiałając upałom. Teren charakteryzuje się dużą bioróżnorodnością. Budowa czterech pięciokondygnacyjnych budynków byłaby zagładą ekologiczną" - piszą mieszkańcy, zapraszając na czwartkowy protest przed Ratuszem.

Wybór terminu wydarzenia jest nieprzypadkowy. Zielone Kuźniki zgłosiły projekt ochrony przyrody w formie użytku ekologicznego pn. "Korytarz Ekologiczny Doliny Ślęzy". W czwartek, 8 lipca, będzie on przedmiotem obrad i głosowania Rady Miejskiej Wrocławia.

"Przestańmy udawać, że problem betonozy nie istnieje. Bądźmy przykładem dla przyszłych pokoleń. Pokażmy, że to my mamy prawo decydować o przestrzeni w której żyjemy. Przyjdźcie z banerami, zwierzakami, rodzinami, zaproście przyjaciół. Zabierzcie ze sobą megafony" - zachęcają organizatorzy protestu.

Tymczasem we wtorek, przed południem, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk wydał oświadczenie, deklarując publicznie, że miasto nie sprzeda zielonego terenu na Kuźnikach.

- Odpowiadając na wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi i rozwojem terenów zielonych, zdecydowałem o odstąpieniu od planowanej sprzedaży terenu przy ul. Sarbinowskiej na Kuźnikach. To obszar o dużym potencjale przyrodniczym, dlatego też dodatkowo ten teren zostanie odpowiednio zabezpieczony w aktualizowanym Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego i będzie w nim określony wyłącznie jako zieleń - zapowiada Sutryk.

I dodaje: - Mieszkańcy utworzyli inicjatywę uchwałodawczą, by na zielonych terenach Kuźnik ustanowić użytek ekologiczny. Dokument jest jednak niekompletny - nie ma w nim m.in. inwentaryzacji przyrodniczej, która świadczyłaby o szczególnych wartościach środowiskowych tego obszaru, a także opinii Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Dlatego też podjąłem decyzję, że z urzędu zlecona zostanie pełna inwentaryzacja przyrodnicza, która wykaże, czy i na jakim obszarze zasadne będzie utworzenie użytku ekologicznego. Jeśli z badań wyniknie, że tereny powinny zostać objęte ochroną, wystąpię do Rady Miejskiej Wrocławia z uchwałą o stworzenie użytku ekologicznego.