Wiadomości

Sprawa rzekomej łapówki dla prezydenta Wrocławia. „Nie składałam doniesienia na Dutkiewicza”

2014-11-17, Autor: Tomek Matejuk
W poniedziałek na łamach „Gazety Wrocławskiej” pojawił się artykuł na temat śledztwa w sprawie rzekomego przyjęcia łapówki przez prezydenta Wrocławia. – Nie składałam doniesienia na Rafała Dutkiewicza – stwierdza autorka zawiadomienia złożonego w ABW. - Ten artykuł potwierdza, że prezydent, zapewniając o swojej niewinności, mówił prawdę - komentuje przewodniczący rady miejskiej.

Reklama

Przypomnijmy, na kilka dni przed wyborami samorządowymi na stronie internetowej tygodnika "Wprost" pojawił się artykuł o toczącym się w gliwickiej prokuraturze śledztwie, którego jednym z wątków miałoby być przyjęcie przez Rafała Dutkiewicza korzyści majątkowej.

 

Jak donosił "Wprost", zawiadomienie złożyła wrocławska lekarka, która ma dysponować kilkunastoma godzinami nagrań, na których co najmniej cztery osoby mają podawać szczegóły dotyczące korumpowania wrocławskich funkcjonariuszy publicznych.

 

Prezydent Dutkiewicz błyskawicznie zwołał konferencję prasową, w trakcie której zapewniał, że o całej sprawie nie ma zielonego pojęcia.

 

- Nigdy w życiu nie przyjąłem żadnej korzyści majątkowej. Nie znam sprawy gliwickiej, nie wiem o co chodzi. Jestem w niezwykle przedziwnej sytuacji. Ma ona charakter jakoś dziwnie skonstruowanego pomówienia, ponieważ nawet nie potrafię zareagować, poza radykalnym stwierdzeniem, że nigdy w życiu nie przyjąłem żadnej korzyści majątkowej - podkreślał Rafał Dutkiewicz.

 

A już po niedzielnych wyborach, prezydent Dutkiewicz stwierdził, że jego słabszy niż zakładano wynik to m.in. efekt właśnie publikacji "Wprost".

 

 

Tymczasem w poniedziałek na łamach "Gazety Wrocławskiej" pojawił się artykuł dotyczący całej sprawy. Dziennikarze portalu gazetawroclawska.pl dotarli do lekarki, która złożyła zawiadomienie.

 

- Nie składałam doniesienia na Rafała Dutkiewicza. Moje zawiadomienie złożone w ABW dotyczyło podejrzenia korupcji i zabójstwa w związku ze śmiercią mojej pacjentki Marii W., udziału w tym zdarzeniu innych osób oraz o zaniechaniach o znamionach korupcji zarówno ze strony policjantów, jak niektórych prokuratorów w rzetelnym wyjaśnieniu przyczyn tej śmierci - tłumaczy autorka zawiadomienia.

 

Jak donosi "Gazeta Wrocławska", kilka miesięcy temu pani doktor przekazała ABW wyniki własnego prywatnego śledztwa w sprawie śmierci Marii W., a załącznikiem do doniesienia była płyta z kilkunastoma godzinami nagrań.

 

- Większość tych informacji przekazane mi zostało przez osoby, które szczegółowo konkretyzowały te podejrzenia. I te właśnie informacje stanowiły przedmiot złożonego do ABW zawiadomienia. Wśród tych informacji pojawia się marginalnie nazwisko Rafała Dutkiewicza, nie ja jestem jednak od tego, aby informacje te weryfikować. To konkretne organy uznały, że wątek prezydenta Wrocławia jest ważny i wymaga wyjaśnienia, a Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zdecydowała o wszczęciu śledztwa - mówi lekarka.

Autorka zawiadomienia podkreśla, że przez 4 miesiące od jego złożenia nic nie ustalono, a cala sprawa "wypłynęła" przed wyborami.  Lekarka dodaje, że stała się przedmiotem manipulacji.

 

- Ten artykuł potwierdza, że pan prezydent mówił prawdę. Wielka szkoda, że pojawia się w poniedziałek, bo wczoraj była niedziela wyborcza, a tego typu informacje, bardzo obciążające prezydenta miasta, mogło mieć wpływ na wynik końcowy. Ale trzeba zaznaczyć, że te wybory zakończyły się sukcesem Rafała Dutkiewicza - komentuje Jacek Ossowski, przewodniczący rady miejskiej.

 

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.