Starsza kobieta omal nie umarła na izolacji domowej

Całe zdarzenie miało miejsce na wrocławskiej Wielkiej Wyspie. Mieszkanka Biskupina poinformowała policję, że jej chora sąsiadka od pewnego czasu nie daje znaku życia. – Kobieta poinformowała, że od kilku dni pomaga swojej sąsiadce, która jest zakażona koronawirusem i przebywa na izolacji domowej. Niestety, tego dnia nie mogła nawiązać kontaktu z seniorką, a przed jej drzwiami cały czas stoją przyniesione wcześniej zakupy – mówi sierż. szt. Krzysztof Marcjan z KMP we Wrocławiu.

Policjanci z komisariatu przy Grunwaldzkiej natychmiast udali się na miejsce. Ich pukanie do drzwi również nie przyniosło rezultatu. W konsekwencji tego mundurowi przebrali się w odzież ochronną i weszli do mieszkania.

– W jednym z pomieszczeń znaleźli starszą kobietę leżącą na łóżku, z którą kontakt był bardzo mocno utrudniony. Seniorka nie reagowała na bodźce, miała wysoką temperaturę i trudności z oddychaniem. Niestety, ale czas oczekiwania na karetkę pogotowia był bardzo długi, policjanci monitorowali więc stan kobiety oraz stosowali chłodzące kompresy, aby ulżyć chorej wrocławiance – relacjonuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan.

Po przyjeździe pogotowia, kobieta natychmiast została przewieziona do szpitala, gdzie udzielono jej specjalistycznej pomocy. Gdyby nie szybka reakcja sąsiadki i policjantów, cała historia mogłaby skończyć się dużo gorzej.

– To bardzo ważne nie tylko w dobie epidemii. Zwracajmy uwagę na osoby mieszkające obok nas. Warto porozmawiać z sąsiadami, poznać się i w razie potrzeby, pomóc. Pamiętajmy, że może zdarzyć się tak, że to my będziemy w potrzebie. Wówczas najbliżej są właśnie sąsiedzi, którzy mogą nas wesprzeć w trudnych chwilach, a do takich niewątpliwie należy zachorowanie na koronawirusa i przebywanie na kwarantannie, czy izolacji – dodaje policjant.