Sukces! Droga na Krzykach będzie otwarta. Trzy lata po wybudowaniu

Gdy deweloper Develia, jeszcze jako LC Corp, budował bloki Nowa Racławicka na wrocławskim osiedlu Krzyki, powstała droga łącząca ulice Zefirową i Racławicką. Ulica Wichrowa została zgłoszona do odbioru 18 listopada 2020 r., ale ZDiUM odmówił jej przejęcia. Powodem były zbyt nisko wiszące nad drogą kable wysokiego napięcia. To stwarzało zagrożenie, jak twierdziło miasto, dla zdrowia i życia ludzi. Nowa droga została więc zablokowana, stanęły tablice ostrzegawcze, auta przejeżdżać nie mogły, a piesi mimo zakazów chętnie skracali sobie drogę. Wtedy mieszkańcy okolicznych ulic podkreślali, że zależy im na otwarciu łącznika, ponieważ znacznie ułatwi to poruszanie się po osiedlu.

Zdaniem Develii wszystko z łącznikiem było w porządku. Początkowo ZDiUM rozmawiał o problemie z Develią i Tauronem, potem z rozmów wycofał się. W kwietniu ubiegłego roku rzeczniczka prasowa ZDiUM-u Klaudia Piątek mówiła, że deweloper usunie wadę i rozmawia w tej sprawie z Tauronem. I przez rok nic dalej się nie działo.

Ulica Wichrowa we Wrocławiu - kliknij i zobacz zdjęcia

12 maja 2023 r. reporter portalu TuWroclaw.com zapytał ZDiUM, czy są już jakieś efekty tych rozmów. Wprawdzie rzeczniczki prasowe tej miejskiej jednostki - Klaudia Piątek i Ewa Mazur - na pytania nie odpowiedziały, podobnie jak rzecznik Develii Mariusz Skowronek, ale robota ruszyła z kopyta. Od kilku dni ekipa monterów z gigantycznym dźwigiem podwyższa słupy linii wysokiego napięcia. Po zakończeniu prac kable będą na tyle wysoko, że łącznik zostanie otwarty.

Teraz mieszkańcy sądzą, że ruch znacznie się zwiększy, ponieważ będzie to skrót wygodny skrót pomiędzy ulicami Racławicką a Krzycką. Inni uspokajają, zauważając, że więcej aut już się na osiedlu nie zmieści, a poza tym dziurawe drogi nie będą zachęcać do jechania taką trasą. Niezależnie od tego, kto ma rację, na grupie osiedlowej już pojawiło się ogłoszenie, aby przeciwnicy otwierania Wichrowej pojawili się 25 maja we wskazanym miejscu i podpisali stosowne pismo do ZDiUM-u.

Miasto przez te wszystkie lata twierdziło, że naprawić fuszerkę powinien deweloper, deweloper uważał, że nie ma czego naprawiać. Rzecznicy zaangażowanych instytucji milczą, pozostają więc domysły, kto płaci za drogie poprawki. Być może to “pan płaci, pani płaci, my płacimy. Społeczeństwo”.