Superwidowisko Szapołowskiej przy Operze [ZDJĘCIA]

Po raz drugi w przestrzeni między Operą Wrocławską a placem Wolności wystawione zostanie superwidowisko. Tym razem będzie to „Traviata” w reżyserii Grażyny Szapołowskiej.

– Ta przestrzeń sprawdziła się podczas poprzedniej superprodukcji. Doszliśmy do wniosku, że można ją bardzo dobrze wykorzystać do kolejnego operowego widowiska – powiedział dyrektor Opery Wrocławskiej, Marcin Nałęcz-Niesiołowski.

Historia tragicznej miłości paryskiej kurtyzany Violetty Valery i Alfreda Germonta to jedna z najgłośniejszych pozycji w repertuarze wrocławskiej Opery w zbliżającym się sezonie artystycznym. Z myślą o tym spektaklu organizatorzy przygotowali scenę o powierzchni 900 m2, zaprojektowaną przez Ewę Kochańską.

O „Traviacie” mówi się, że to sztuka, która zawsze przyciąga do opery tłumy, ale jest to również ogromne wyzwanie dla reżysera, ponieważ zmierzenie się z dziełem tak popularnym to nie lada wyczyn. – Mam nadzieję, że zarówno krytycy jak i publiczność dostrzegą to, czego poszukiwałam. Jest to ogromne widowisko, które nie tylko muzyką, ale również scenografią i choreografią musi wprowadzić widza w przepiękny świat Verdiego – mówi reżyserka, Grażyna Szapołowska.

Losy głównych bohaterów dzieła spaja uczucie prawdziwej miłości, które jak twierdzi Szapołowska jest jedyną wartością w dzisiejszym świecie. – Wszyscy mówimy dzisiaj – „spóźniłem się”, „jest już za późno” i o tym jest „Traviata”. Opowiada o tym, że prawdziwa miłość, która mogłaby zaistnieć, nie spełnia się, nie ma jej, odchodzi – jest późno. Chciałam zrobić spektakl, by przestrzec nas przed pędem, by pozwolić nam zatrzymać się i pomyśleć, gdzie są uczucia prawdziwe, jak świat wokół nas jest drapieżny i dlaczego tak jest – dodaje.

Bohaterka dzieła z jednej strony jest kurtyzaną, co nie jest do końca akceptowalne społecznie, a z drugiej strony ponosi wielką ofiarę miłości. „Traviata” porusza aspekty szeroko wykraczające poza ramy codzienności, jednocześnie podążając po odmętach miłosnych westchnień, wyniosłych gestów w tak przyziemnym obszarze ludzkiego życia. Sam Giuseppe Verdi w jednym z listów napisał, że „Traviata” to jedno z jego najbardziej amatorskich dzieł. – Została napisana w środkowym okresie jego życia. Nie sądzę, żeby była amatorska. Jest bardzo specyficzna, ze względu na to, że jest bardzo osobista, ponieważ Verdi pokazuje w niej historię swojej miłości i napisał ją w najbardziej emocjonalnym momencie swojego życia. Jest to nadal najbardziej uwielbiane z jego dzieł – mówi dyrygent, Simone Valeri.

"Traviatę" premierowo będzie można zobaczyć w piątek, sobotę i niedzielę (28, 29 i 30 czerwca) o godz. 20:30. Bilety w cenie: 80 zł (normalny), 60 zł (ulgowy), 100 zł (normalny), 80 zł (ulgowy), 150 zł (normalny) i 100 zł (ulgowy), 200 zł (normalny i 150 zł (ulgowy) oraz 300 zł (VIP), można kupować w kasach i na stronie internetowej Opery Wrocławskiej.

Zobacz galerię