System inteligentnych świateł okrojony przed EURO

Inteligentny system transportu, bo tak nazywa się ten projekt, ma w założeniach polegać na tym, że światła na 200 skrzyżowaniach w mieście zostaną podłączone do wspólnego komputera. Dzięki temu będzie się dało wspólnie nimi zarządzać. Ma to, po pierwsze, przyspieszyć jazdę tramwajów (projekt Tramwaj Plus), po drugie, pomóc rozładowywać korki we Wrocławiu.
Do przetargu zgłosiło się 7 firm, z czego jedna nie spełniła wymogów formalnych.
- Pozostałe 6 firm ma czas do końca sierpnia na złożenie nam ofert, tak, żebyśmy na początku września mogli wybrać zwycięzcę – tłumaczy Błażej Trzcinowicz, urzędnik, który koordynuje ten projekt.



Wiadomo już, że aby chociaż część projektu udało się zrealizować przed Mistrzostwami Europy w piłce nożnej w 2012 roku, znacznie go okrojono. Pełny system w ciągu następnych dwóch lat będzie działał jedynie na 44 skrzyżowaniach.
- Dopóki firmy nie złożą nam ofert, nie mogę powiedzieć, o które dokładnie chodzi. Zwłaszcza, że po etapie pytań do specyfikacji istotnych warunków zamówienia ta lista się zmieniła. Mogę jednak powiedzieć, że chodzi o skrzyżowania w centrum miasta – mówi Błażej Trzcinowicz. - Na kolejnych 95 skrzyżowaniach przed Euro zostanie zainstalowany jedynie system ustawiania zielonego światła pod jadące tramwaje. Chodzi o ciągi ulic poza centrum, na których nie zdążylibyśmy zamontować pełnego systemu – dodaje.
Innymi słowy, na kolejnych 95 skrzyżowaniach ma się pojawić działająca sygnalizacja wzbudzana. Elektronika zamontowana w tramwaju będzie sygnalizować jego zbliżanie się do skrzyżowania, a światła zmienią się na zielone.
Taki system działa z powodzeniem od kilku lat w wielu dużych miastach Polski. Wrocław już dawno mógł go mieć, ale władze miasta postawiły na inteligentny system transportu.

Skoro już jesteśmy przy terminach. W tej chwili jest jedynie pół roku zapasu w rozpoczęci montowania systemu.
- Żeby zdążyć przed Euro firma musi zacząć to robić najpóźniej w styczniu tego roku. Mamy nadzieję, że nie będzie tak dużo protestów i odwołań, żeby wydłużyło nam to procedurę wyboru wykonawcy od września poza ten styczeń – mówi Błażej Trzcinowicz.
Nie pozostaje nic innego, niż trzymać kciuki.