Wiadomości

Szarpanina z kontrolerem w autobusie MPK. Pasażer obwinia spółkę [WIDEO]

2021-07-14, Autor: Marta Gołębiowska

W ubiegły piątek w autobusie linii 106, w rejonie placu Strzegomskiego, doszło do napiętej sytuacji między pasażerem i kontrolerem biletów. Spór przeniósł się do sieci, sprawa trafi też na policję.

Reklama

Jak podaje MPK, młody chłopak, 24-letni Dominik, poproszony o bilet w autobusie MPK, pokazał kontrolerowi nieaktualną legitymację szkolną, która miałaby go zwalniać z obowiązku opłaty za przejazd. Gdy nie została ona uwzględniona i kontroler, również mężczyzna w młodym wieku, postanowił wypisać mandat, pasażer zaatakował go. Nagrania trafiły do sieci. 

Mężczyzna opublikował też post w mediach społecznościowych, z którego wynika, że również ucierpiał w zajściu. Skontrował to prezes MPK na prywatnym profilu na Facebooku. Post dostał udostępniony przez fanpejdż spółki.

- Nikt z nas nie jest idealny, dotyczy to zarówno mnie, jak i naszych kontrolerów biletowych. Gdy popełnią błąd, potrafimy się do tego przyznać i przeprosić. Nie pozwolę jednak, by pracowników MPK Wrocław atakowano bezpodstawnie. Nie pozwolę, by naruszano ich nietykalność cielesną. Spotkałem się z widoczną na filmie parą kontrolerów, by zapewnić ich o moim wsparciu oraz zagwarantować, jako poszkodowanym, niezbędną pomoc prawną. Stosowne zawiadomienie zostanie przekazane na policję. Zwrócę się do Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu o objęcie sprawy szczególnym nadzorem - informuje Krzysztof Bajawejder.

Na koniec posta, pokazując zrzut ekranu, na którym widać, że pasażer na początku lipca poszukiwał pomocy psychiatrycznej za pośrednictwem Facebooka, dodał: "koleś jest mniej mądry niż ustawa przewiduje". W środę wpis został edytowany i złośliwy dopisek zniknął (patrz: załączone grafiki).

MPK Wrocław zapowiada, że zaatakowany kontroler złoży na policję zawiadomienie o naruszeniu nietykalności osobistej.

- Gdy tylko dotrze do nas zawiadomienie, zajmiemy się sprawą. Przesłuchamy obie strony - mówi Paweł Noga z wrocławskiej policji.

Sprawę komentuje dr Beata Rajba, psycholożka z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej: - Upublicznianie imienia i nazwiska pasażera oraz utożsamianie poszukiwań psychiatry z głupotą to kierowanie hejtu na tę osobę i szczucie. Kiedy coś takiego robi osoba publiczna, wyznacza nowy, bardzo zły standard, dając przyzwolenie na zachowania przemocowe w sieci. Z badań wynika, że 44 proc. Polaków ma problemy psychiczne, połowa z nich potrzebuje pilnej pomocy profesjonalisty, a połowa z tego nigdy z niej nie skorzysta z powodu obaw i wstydu przed stygmazacją społeczną, jakiej przykład pokazał wrocławski urzędnik. Niestety jest duże ryzyko, że jego zachowanie pogorszy stan psychiczny tego chłopaka - mówi Rajba.

Po publikacji materiału miejski przewoźnik odniósł się do wypowiedzi dr Rajby. - Spółka nie udostępniła danych osobowych tego pasażera, a jedynie nazwę profilu, na którym umieścił on film, w którym atakuje pracowników MPK. Nazwa tego profilu nie odpowiada jego nazwisku - wyjaśnia Aleksander Łoś z MPK Wrocław.

Czy Krzysztof Balawejder dobrze zarządza wrocławskim MPK?




Oddanych głosów: 5580

Oceń publikację: + 1 + 9 - 1 - 6

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Agnieszka Dorota 2021-07-14
    17:56:44

    2 3

    Jeśli osoba miała faktycznie problemy z nerwami to powinna była zostać potraktowana ze szczególną starannością podczas całego postępowania

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.