Wiadomości

Szokująca decyzja magistratu wstrzymana! Czy zagłodzony pies wróci do właścicielki?

2021-07-18, Autor: ks, mh

Głodzony i chory owczarek niemiecki na początku czerwca został odebrany właścicielce przez Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Choć decyzją wrocławskiego magistratu miał do niej wrócić, to po protestach obrońców zwierząt została ona wstrzymana.


Reklama

Konrad Kuźmiński, prezes Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, nie ma wątpliwości, że pies o imieniu Kaspian był zagłodzony, bo widać było jego żebra, miał nieleczony świerzb i rany na skórze.

W opinii Barbary Borzymowskiej, rzeczniczki miasta ds. zwierząt, był on chorowity, a problemy ze skórą nie zostały wyleczone z powodu konieczności odwołania przez pandemię wizyty u weterynarza. Rzeczniczka dodaje, że pies miał zapewnioną dobrą opiekę, nawet w czasie poważnej choroby.

Kilka dni temu magistrat podjął decyzję o zwróceniu Kaspiana właścicielce i wystosował nakaz wobec Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.

Konrad Kuźmiński nie zgadza się jednak z tą decyzją. Jego zdaniem miasto nie zweryfikowało informacji, czy pies faktycznie był u weterynarza i oparło się jedynie zapewnieniach właścicielki Kaspiana. Jak dowiedział się od kliniki, w której pies miał być leczony, żadnych wizyt od 2014 r. nie było.

O tym, że miało miejsce spotkanie z właścicielką Kaspiana, na którym podjęto decyzję o zwróceniu psa i na którym nikt z DIOZ się nie stawił, Kuźmiński dowiedział się post factum, z oświadczenia Barbary Borzymowskiej udzielonego dla portalu Onet.pl.

DIOZ zapowiedział już, że w związku z decyzją wrocławskich urzędników złoży zażalenie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

W związku z napływającymi apelami i pytaniami dotyczącymi dalszego losu Kaspiana Urząd Miasta wystosował oświadczenie, które umieścił na swojej stronie na Facebooku. Czytamy w nim, że w imieniu magistratu i prezydenta Jacka Sutryka sprawę prowadziło Biuro Bez Barier.

– Każdego dnia w Urzędzie Miasta prowadzonych są setki postępowań, za które odpowiedzialne są merytoryczne wydziały i biura. Siłą rzeczy prezydent nie może znać w szczegółach każdego postępowania – można przeczytać w oświadczeniu. Urzędnicy zapowiadają, że „po pełnym rozeznaniu wszystkich okoliczności” ustosunkują się do stawianych pytań i wątpliwości.

W sobotę wolontariusze DIOZ poinformowali, że decyzja została wstrzymana. Zapowiadają też, że spotkają się z prezydentem Sutrykiem i podległymi mu urzędnikami, żeby „polepszyć funkcjonowanie systemu ochrony zwierząt przed okrucieństwem i zaniedbaniem”. Chcą także zwrócić uwagę na to, że „w przyszłości nie może dochodzić do tak absurdalnych sytuacji, jak ta”. Zaniedbany Kaspian nigdy nie powinien m wrócić do właścicieli – podkreślają.

Magistrat potwierdził, że pracownicy Biura bez Barier rozmawiali z prezesem DIOZ i są w trakcie umawiania się z nim na spotkanie. – Sprawa psa Kaspiana zostanie ponownie przeanalizowana – czytamy w komunikacie urzędników. Zapewniają, że będą na bieżąco informować o kolejnych etapach postępowania.

Czy głodzony i chory pies Kaspian powinien zostać zwrócony właścicielce?




Oddanych głosów: 613

Oceń publikację: + 1 + 10 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.