Wiadomości

Szpital polowy we Wrocławiu. Przygotowywanych jest 400 łóżek dla najciężej chorych

2020-10-29, Autor: Bartosz Senderek

Wojewoda dolnośląski, a także jego pełnomocnik ds. szpitala tymczasowego poinformowali w czwartek, że we Wrocławiu trwa budowa szpitala polowego. Obecnie dopinane są przygotowania programu funkcjonalno-użytkowego, a także kompletowany jest sprzęt. Placówka, która będzie mieścić się na Muchoborze Wielkim, ma przyjąć 400 pacjentów o najostrzejszym przebiegu choroby, w tym 50 w warunkach OIOM-u. Pozostali mogą być umieszczani m.in. w sanatoriach.

Reklama

1,3 tys. Miejsc dla pacjentów z COVID-19. Wojewoda deklaruje, że w ciągu najbliższych 10 dni liczba ta ma wzrosnąć do 2,3 tys. – W porządku rachunkowym jest to liczba, która jest bezpieczna także dla systemu nie-COVID-owego. Tylko że to abstrahuje od jednego elementu, który jest dla nas nieobliczany: z systemu służby zdrowia, w wyniku zakażeń wypada biały personel i to jest dla nas w tej chwili duży, albo nawet największy problem – powiedział wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski.

Wojewoda mówił też, że z nadzieją patrzy na statystyki dotyczące nowych zakażeń na Dolnym Śląsku, gdyż są one nieco niższe od tych, których spodziewano się jeszcze jakiś czas temu. W środę w prawdzie mieliśmy do czynienia z rekordowym wynikiem 1 140, jednak już w czwartek liczba ta spadła do 857. Służby nie ukrywają, że liczą się ze wzrostem liczby zakażeń w wyniku trwających na ulicach protestów, a także przypadającego na 1 listopada dnia Wszystkich Świętych.

Na terenie województwa trwa przygotowanie na nagły wzrost zachorowań. Do nowych zadań przygotowywane są głównie szpitale powiatowe w mniejszych miejscowościach. Wojewoda zapewnił, że z myślą o pacjentach chorujących na inne schorzenia niż COVID-19 wzmocniona zostanie rola szpitali węzłowych (m.in. we Wrocławiu) kosztem mniejszych szpitali powiatowych.

Szpital polowy we Wrocławiu. To nie będzie sala z łóżkami, a prawdziwy szpital

Na wypadek dalszego wzrostu nowych zachorowań, we Wrocławiu trwa budowa szpitala tymczasowego. W sumie z obiektu będzie mogło korzystać nawet 400 pacjentów o najcięższym przebiegu COVID-19. Przygotowywanych jest 350 miejsc dostosowanych do podawania pacjentom tlenu oraz 50 tzw. miejsc respiratorowych o wymaganiach dostosowanych do wymogów oddziałów intensywnej terapii.

To nie jest sala z łóżkami dla chorych, to jest szpital. W związku z tym tam jest pełna diagnostyka, tomograf komputerowy, stacje RTG, duża apteka, która wymaga cały czas uzupełniania. Tam są sale zabiegowe, jedna z nich przypomina niemalże salę operacyjną – wylicza Maciej Bluj, pełnomocnik wojewody dolnośląskiego ds. szpitala tymczasowego.

Dziś przygotowania do otwarcia szpitala są na etapie kończenia programu funkcjonalno-użytkowego. W planach jest dostawienie dwóch dodatkowych hal dla pacjentów.

Na lokalizację szpitala zostało wybrane centrum kongresowe i hotel przy ul. Rakietowej. Za obsługę pacjentów w placówce tymczasowej ma odpowiadać Uniwersytecki Szpital Kliniczne we Wrocławiu.

Izolatoria w sanatoriach

Rozwinąć ma się też sieć izolatoriów, w których mają być umieszczani nie tylko pacjenci bezobjawowi, ale też skąpoobjawowi, którzy nie potrzebują pomocy na oddziałach intensywnej terapii. – Mamy taki pomysł z panem wojewodą, aby te izolatoria uruchomić w sanatoriach – tłumaczy Łukasz Sendecki, dyrektor dolnośląskiego NFZ.

Łącznie obiektach sanatoryjnych może powstać nawet 1,2 tys. takich miejsc. Pierwsza faza zakłada przekształcenie na izolatoria 4 dolnośląskich sanatoriów, w których będzie można umieścić 970 zakażonych pacjentów. Chodzi o obiekty z okolic Wałbrzycha i Jeleniej Góry. Pacjenci mieliby tam zapewnioną podstawową opiekę medyczną.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.