Sport

Tadeusz Pawłowski: Jestem trenerem, muszę panować nad wszystkim

2018-11-08, Autor: prochu

- Były rozmowy, była analiza i z każdym dniem skupiamy się na Górniku. Teraz może być już tylko lepiej - przyznaje szkoleniowiec Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski.

Reklama

Tadeusz Pawłowski (trener Śląska): Czy udało się opanować nerwy po sobocie? Jestem trenerem i muszę panować nad wszystkim. Była analiza, były rozmowy i z każdym dniem skupiamy się na Górniku. Teraz może być już tylko lepiej, taki mecz nie może się powtórzyć.

W meczu z Wisłą graliśmy zbyt statycznie, za mało agresywnie, przede wszystkim zakładaliśmy zupełnie inną grę. Przegrywamy i wygrywamy razem. Nie chciałbym się tłumaczyć i do analizy wrzucać wyjazdu i całonocnego powrotu z Bytowa. Było wiele tych elementów, ale nie ulega wątpliwości, że zagraliśmy słaby mecz, nie możemy tego powtórzyć i przejść nad tym do porządku dziennego. Oczekuję reakcji zespołu w Zabrzu.

Rozmawialiśmy z radą drużyny i to nie było tak, że kara została narzucona bez jakichkolwiek rozmów. Cieszę się, że zespół to zaakceptował, nie było żadnych przepychanek. My jako sztab szkoleniowy jesteśmy taką samą częścią zespołu jak piłkarze. Chcemy się zrehabilitować w najbliższych tygodniach, bo nas też objęły kary. Razem wygrywamy i przegrywamy. Nie będzie indywidualnych kar, jesteśmy zespołem. Nie będzie wielu zmian w składzie, ale jakieś będą.

Każdy mecz jest ciężki i z każdym można wygrać lub przegrać. Jeśli zagramy na swoim dobrym poziomie, to obojętnie z kim gramy. Górnik to młody i najwięcej biegający w lidze zespół, przebiegają ok. 120 kilometrów w meczu. Nie są łatwym przeciwnikiem, cały mecz szukają biegania i pressingu. Decydujące znaczenie będzie miało to, jak my zagramy. Jeśli zagramy w piłkę agresywnie, będziemy biegać, a stać nas na to, to będzie dobry rezultat.

Sytuacja kadrowa nie zmieniła się znacząco. Daniel Szczepan dalej ma uraz, Kamil Dankowski także, również Jakub Łabojko, który ma poważniejszą kontuzję. Stosujemy terapię zachowawczą, ale jeżeli nie będzie poprawy, czeka go operacja, która może go wykluczyć z gry na dłużej, nawet wiosną. Jest jeszcze Arek Piech wracający po zawieszeniu, który dobrze wygląda w treningu. Mamy dwie koncepcje - z Arkiem i bez. Nie ukrywam, że Damian Gąska na "10" zrobił mu bardzo dużą konkurencję. Mamy jeszcze jeden pomysł, w czwartek mamy trening i zobaczymy, czy Arek zagra, czy zacznie na ławce.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 518